Wątek: W końcu jakiś mężczyzna :) 20 kg to GO !!

Niuniek!

Misiul!

Toffanie moje!

Żeby pięknej amerykańskiej tradycji stało się zadość hihihihihi, chciałam Ci napisać, że:

Punkt 1. JESTEŚ MIŁOŚCIĄ MOJEGO ŻYCIA!

Punkt 2. KOCHAM CIĘ MIŁOŚCIĄ, JAKIEJ ŚWIAT JESZCZE NIE WIDZIAŁ!

Punkt 3. CHCĘ Z TOBA SPĘDZIĆ ŻYCIE I URODZIĆ CI DZIECIACZKI!

Punkt 4. CHCĘ RAZEM Z TOBĄ PIĘKNIE SCHUDNĄĆ!

Punkt 5. OFFF OFFF!!!

Hihihih ale nie myśl sobie, że odpuszczę Ci dzisiaj dietkowanie - wieczorem będzie "do meldunku wystąp"!

Podpisano:
Kapral Aniołek

Dla uroczej pary:

wpadłam na chwilkę, żeby zobaczyć cóż to za przystojniak, a tu proszę, zajęty
a tak poważnie to zyczę powodzenia obojgu
jak po mnie widać odchudzanie nie jest takie na prawde straszne, bo ja schudlam juz 17kg i dalej chudnę
pozdrawiam was serdecznie i szcześcia zyczę

Dziękuję wszystkim dziwczynkom za wsparcie !!
Dziękuję przede wszystkim mojemu mistrzowi Aniolek Kiddo !!

Co się tyczy misji, pierwsza faza odniosła sukces!
Wróg został rozpoznany, jest ogromny, jest zły, ma przewagę liczebną i wszędzie swoich ludzi. Ma napawdę świetnie wyszkolonych agentów. Na mojej pierwszej misji kiedy rozpoznawałem wroga miałem okazję skrzyżować szpady z jego najlepszym agentem, był okrutny i nie dawał mi szans a nazywał się "mały głód". Na początku walka była nierówna, uderzał z lewej, uderzał z prawej, gdzie bym się nieruszył czułem jego oddech na plecach. Wyciągnąłem swoją pierwszą broń H2O potraktowałem go całym magazynkiem 1000ml, trafiłem w jego słaby punkt. Wydawało się, że został pokonany, ale niestety to był tylko zwód aby uderzyć poźniej ze zdwojoną siłą! Dopadł mnie gdy się ściemniło, leżałem na plecach niczym niemowlak, wiłem się i skręcałem, mało brakowało bym się poddał. Na szczęście przybył mój najlepszy przyjaciel, moja dziewczyna, moja przyszła żona, mój mentor, mój Mistrz ! i powiedział: "Nie jedz o tej porze, nie wolno nununu, po dziewiętnastej się nie je!!!" Ta broń ugodziła wroga w samo serce, słowa mego mentora przeszyły jego klatke piersiową na wylot, padł martwy.

Mission I: Accomplished
Target: kill "mały głód" - Acquired

CDN...

witam i zycze powodzenia:D

Ja padłam... Z uciechy...
Gratuluję przejścia pierwszego starcia z wrogiem... Działko H2O jest bardzo skuteczne ... polecamy także pociski nowej generacji - PU-ERH, które zapewne wasz żeński człowiek posiada w swoim ekwipunku, a także wysoce skuteczne naboje błonnikowe...
Ja własnie odganiam wroga kombinacją wybuchową Pu-erh z cytrynowym Vitaxem, który, nawiasem mówiąc, polecił mi wasz mentor... (Ituś, pozdrawiam )
Ale z "małym głodem" czesto jest tak, ze ignorowany zbyt długo potrafi przeistoczyć sie w obrzydliwą hybrydę, która może pokonac naszą silną wolę... dlatego za niedługo wyceluję pociski błonnikowe, by na długi czas skryła się w czeluściach podświadomości...
Pozdrawiam i życzę sukcesów na polu boju!

Witam Nowego Wojownika w walce o szczupłą sylwetką.
No z takim wsparciem jak Aniflka , pokonasz nawet największego głoda.
Pozdrawiam i życzę powodzenia

p.s. Wspaniała z Was parka :P :P :P :P :P :P

Witam wszystkie dziewczynki, a w szczególności tą jedyną ukochaną Aniołka
Narazie z wrogiem mamy rozejm i zawieszenie broni, a wszystko to przez moje choróbsko !! Byłem przez tydzień na zwolnieniu, później wróciłem do pracy, a teraz znowu bierze mnie kaś grypa czy inne paskudztwo. Strasznie kręci mi się w łebku mój kichacz rozsiewa zarazki, a moje maleństwo wychodzi ze kórki żebym się dobrze czuł.
Bo Aniołki potrafią najlepiej, mówiąc słowami Dastana .
Siostry, rodaczki, towarzyszki dziś na tym kończe, ale się odezwe jak tylko wyzdrowieje.

Pozdrawiam wszystkich.

Gdzie wy wszystkie takich wysokich facetów znajdujecie?! Bes_xyfki i Aniffka!!! No gdzie Ja szukam i znaleźć nie mogę Dorgę przecinają mi same kurduple
ePek - trzymam kciuki!!! Kuruj się! Ja już prawie pokonałam grypę, więc czas na Ciebie

Hura mężczyźni biorą sie za wroga!!!
Nareszcie
Musze tu podesłać mojego Misia hm coś mu brzuszek ze spodni sterczy a o odchudzniu nie chce słyszeć
ePek tak trzymać
a Kittyk85 małe jest piękne hihi