Wątek: ZlotyAniol chce schudnac z 59 do 50 kilo - ZaPrAsZam :)

A pewnie, Paulinka, pewnie!!! Właśnie o to chodzi! Żeby potem nam zostało, że się je zdrowo i rusza, a nie byczy przed tv z chipsami w łapie
Eh, Aniołku, odpokutowałaś słono to piffko i orzeszki Ale co zrobić... Z grzechami tak to już jest Trzeba odpokutować i tyle Ja dziś bez kolacji Przez to ciacho i chleb Wczoraj i przedwczoraj z resztą też Ale jutro już będę się pilnować Ty też, Aniołku, za dobrze Ci idzie, żeby teraz nagle wpadać
Trzymam kciuki!!!

Oj Kochaniutkie ... Paulynko musilas byc huda przesadnie skoro Twoja mama tak to wszytko przezywala, ale wiem jak to jest moja tez patrzy mi na rece, zebym tylko cos jadla, jak czasem nie chce mi sie nic gotowac i tylko chwyce na obiad jakas marchewke i jogurt to juz sie na mnie krzywo patrzy... ale tak to juz jest jak rodzice sie troszcza o swoje dzieci normalka nio ale my rozsadne jestesmy chudniemy powolutku ale zato raz na zawsze Nio a Ty Aniolku mialas smakowity obiadek malinowy jogurcik mniam mniam ja dzisiaj jadlam malinowy, swoja droga to tez byl dobry Ale musli bym dzisiaj nie przelknela tak mi migdalki napuchly ze az mi sie gardelko zwezylo
Nio dobra nie przynudzam i uciekam , musze jeszcze zajrzec do innych mialam to zrobic jutro , ale co tam bede pisac do was az nie padne ... papap kochaniutki buziaki przesylam for all :*

Hey Aniołku! Dziekuję za odwiedzinki u mnie :* Ja również, życzę Tobie dziś udanego dnia :* No ja niestety jestem na rozszerzonym profilu matematyczno-informatycznym. Strasznie ciężko! Żałuję, że wybrałam takie profil. Ale pomęczę się jeszcze roczek... Jakoś to będzie
No, a ja chcę juz LATA, bo w lato będe szczuplutka przecież hihi Dzisiaj ustałam na wagę i jest 66 kg, potem zmienie to na wskaźniku. Mierzyłam wszystkie ubranka w szafie i normalnie skurczyłam się wiecie!? Hihi Pozdrawiam Buziak :*:*

No ja jzu po sniadanku. a dzis było; półtorej szklanki mleka z musli. I tak sie najadłam ze teraz nie moge sieruszac. Chyba za duzo nie zjadłam nie?
Dzisiaj musze sie pouczyc nieco, pocwiczyc i do biblioteki sie wybrac.
Na obiad to pewnie bedzie....hm sama nie wiem...okaze sie, a na kolacje to zrobie sobie budyn waniliowy. tylko wczesniej podlicze kalorie zjedzone czy bede mogla sobie pozwolic sobie na ten przysmak.

Paulynko - no 4 lata temu to w sumie jest troche czasu. No ale teraz jestes starsza i z tego co piszesz to madrzej podchodzisz teraz do dietki i tak trzymaj!!!

Kittyk - no własnie te nieszczęsne grzeszki (moje piwko i orzeszki ; twoje ciacho) i ta pokuta. No ale trzeba sie pzbierac, wziasc sie do kupy, przywołac do porzadku i dalej cwiczyc i dietetykowac. No Tobie tez wspaniale idzie, te 2 kilogrami w dół to naprawde duzy sukces - oby tak dalej!!!

Boojka - no własnie tak to juz jest z naszymi rodzicami, martwia sie o nas bezustannie.
uwazaj na te gardełko, moze płucz je szłwią albo woda z sola to bedzie lzej. Ale lepiej słuchaj sie lekarza. I nie pisz ze przynudzasz bo wcale tak nie jest, kazde słowo jest wazne i warte.

Pozdrawiam Was dziewczynki.
PA
PA

No to Paulynko gratuluje kilogramka zgubienia. No widzisz jak slicznie. I ubranka juz luznijesze. no oby tak dalej. jak sie ciesze z waszych sukcesów to jest takie mobilizujace.
Ahhhhhh no PIEKNIE!!!!

A na obiadek bede miec ryż z warzywkami z przyprawami, jakas taka kombinacja fantazyjna. (papryka, pieczarki, cebulka, i cos tam jeszcze chyba).
Dostałam czekolade białą. No ale jej nie zjadłam całej. :P Wziełam tylko 2 malutkie kosteczki i na dzis to starczy. hmm jak tak bede jadła po 1 lub 2 kosteczkach to chyba nie przytyje. Wiec bede sobie tak podjadac delikatnie aby np. nie miec napadów na słodycze, bo jak juz sie zje to cos słodkiego to nie kusi do tego tak bardzo.
Cos mnie zaczyna pobolewac gardło. Mam nadzieje że to nie grypa się zaczynająca. I spać mi się chcę i ogólnie jestem osłabiona. Miałam cwiczyc.....Hulahop tylko 10 minut a skakc i brzuszkow to mi sie nie to że nie chciało ale nie miałam na to siły. Lepiej żeby to nie była jakaś paskudna choroba w postaci przeziebienia.

Całuski!!!
PA

Hey Aniołku!:* No zazdroszczę 2 kg mniej U mnie jak narazie 1 kg poleciał hihi, ale i tak jestem z tego powodu bardzo HAPPY!!! :P Pozdrawiam i życzę dalszego gubienia paskudnych kilosków. Dziekuje za trzymanie kciuków
Buziak cmok :*

Anioleczku gratuluje zgubionych kilogramkow ... liczba 57 wyglada imponujaco, tez bym chciala miec tak na paseczku no i to straszne ze sie pasudnie czujesz ... mi tez wszytko zaczelo od bolu gardla ... no i braku sily , mam nadzije ze nie zarazilam Was tutaj na forum a swoja droga pewnie mialas smaczny obiadek chociaz w chorobie zaleta jest brak apetytu, ale wada brak ruch uahhh ... dobra lece kochaniutka trzymaj sie i nie daj sie zlotko buziaki na dobranioc cmok ;* cmok ;* cmok ;*

Dziekuję kochane dziewczynki za odwiedziny.
A te 2 kilogramy to przeciez w tamtym tygodniu poleciały. Pisałam o tym. Ale mnijesza z tym i tak dziekuje. Bo sie ciesze ze sie odchudzam i ze nie tyje to dla mnie bardzo ważne.
Paulynko kilogramek to kilogram żywej masy ciała, który zszedł to naparawdę powód dla dumy, Tobie też polecą kilogramki w dół. Bede trzymac kciuki za nas wszystkie.
Boojka no juz rano czuje sie troche lepiej. Fakt apetytu to zapalonego nie mam (bo tak to bym ciagle cos jadła) ale jem i to do 1000 - 1100 kal aby całkiem nie osłbanąc bo wtedy choroba mogłaby bardziej zaatakować. Mam lekki stan podgorączkowy, no jak bede miała wiecej sił to pocwicze poźniej.
Dziekuję ze do mnie zaglądacie!!!!
No obiadek był wczorja pyszniutki. Mniam mniam dawno takiego nie jadłam.
A dzis menu układa sie nastepująco:
rano: 2 kromki chleba (zwykłego ) do tego 3 plasterki baleronu i musztarda. Chleb podpiekłam na patelni to samo zrobiłam z baleronem i zjadłam na ciepło. Było pyszne.
obiad: bedzie schabowy bez panierki tylko w jajaku z przyparwami i surówka
kolacja: bedzie jogurcik wymieszany z musli.
Pozrdawiam Was
pa

HeY Aniołku! :* Widzę, że zjadłospis już jak najbardziej zaplanowany :P hihi Ja, jak przejdę na SB(prawdopodobnie od tego poniedziałku) też będe z góry pisać co zamierzam zjeść! Zobaczymy czy będe się tego trzymać. Niom a moje chorubsko muszę szybciutko wypłoszyć! Wzięłam jak narazie proszek, zobaczymy czy coś zdziała Pozdrawiam ciepło :*:*:*