Jucyk dzięki!
Ależ ja Was podziwiam, że Wy macie przesunięte paseczki az o tyle.
Ja już oczywiście czuję, że schudłam. Zawsze tak mam, najpierw chudne szybko, że hej, potem waga stoi. Dlatego staram się nie wazyc jak najdłużej dam rade i na nic się nie nastawiac. Najwazniejsze, żebym się czuła ok
Dziś zjadłam:
4 chlebki chrupkie ( w tym dwa z odrobiną masła)
Jajko na twardo
Kawałek pieczonej ryby z jednym, sporym ziemniakiem
Jogurt Fantazja (nie wyrzuciłam churpków czekoladowych Ale według opakowanie nawet z nimi jogurt ma poniżej 200 Kcal)

Jezeli nie wytrzymam do wieczora to zjem jeszcze banana ale postaram się już nie.
Jest mi juz trochę łatwiej. Nie myślę ciągle o jedzeniu i nie jestem tak piekielnie głodna jak pierwszego dnia.
Jakby nie było dwa trzy dni diety i ćwiczeń na brzuch za mną :P
Dzięki za wsparcie