co u Was ?? :D :)
Wersja do druku
co u Was ?? :D :)
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: hmm schudłam 5 kg. przerwałam norwesą jednak po 2 tyg. jem mniej jajek ale za to bułke dziennie i ........przytyłam 2 kg :roll: :roll: :roll: :roll: co robic????????
to jest urok tych wszystkich diet, które zapewniaja ze w krotkim czasie mozna schudnac conajmniej 4-5kg :? chyba liczyłas sie z tym ze tak moze sie zdarzyc ze przytyjesz po tej diecie ... prawie zawsze tak jest :? teraz nie pozostaje Ci nic jak odczekac jeszcze kilka dni, zobaczyc jak bedzie z ta waga i modlic sie zeby nie przytyc wiecej niz 5 kg ... ale badz dobrej mysli :wink:
moze jednak pomyslisz o tysiaku ...
no ja mam nadzieje że wiecej nieprzytyje tylko mam problem bo ja do godz. 17 jem malutko a jak sie zbliża pora kolacjii to................. szkoda gadać
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: czyżby 2 tyg. poszly na marne????????????????????????????????????????????? ???????? holeraaaaaaaaaaaa niewiem co robić :idea: :idea: :idea: :?: co sądzicie o diecie joguowej????????????????????????????????? niezapominajcie o naszym forum :!: :!: :!: :!:
i tak jestes 3kg do przodu :wink:
a banenek miala wypisywac co zjadla, a jakos cisza
pati pewnie dalej sie swietnie trzyma dietki, chyba zostanie moja dietkowa idolka :P
bo ja to lepiej, zebym sie na ten temat nie wypowiadala, robie smietnik ze swojego organizmu i tyle,a najgorsze jest to,ze ja o tym wiem,ale jakos ciagle sie zmobilizowac nie moge
musze wymyslic jakis fajny argument,ale taki bardzo przemawiajacy
miło ze tak mowish Gw1azdo, ale ja chyba nie za bardzo sie na dietkowego idola nadaje :D tesh zaliczam wpadki ... :wink:
ostatnio zwiekszyłam troche dzienna ilosc kcla i chyba czuje sie lepiej ... jadam teraz ok 1200kcal, a przynajmniej staram sie :)
Bananek, no jak tam?? miałas pisac czesto co jadłas itp a tu nic nie widze :D
Zzzzzzzzzzzzza, i jaki efekt? przytyłas jeszcze czy jush nie?? :roll:
Kochane Kwiatuszki.....przepraszam....
mialam pisac, ale kompletnie nie mialam czasu...mam zaleglosci w szkole i musze to w koncu nadrobic...
co do jedzonka, to w ciagu tygodnia nie jadlam za duzo, ale tez nie na tyle malo zeby sie tym chwalic...ogolnie nie bylo az tak zle ale nie zawsze zdrowo...tak to juz ze mna jest...heh...ciezko z ta mobilizacja...
w takim razie rehabilitacja i juz sie spowiadam... :wink:
a dziś zjadłam juz:
:arrow: musli z mlekiem 1,5% (mama nie chce sie zgodzic na inne mleko, bo mowi ze w 0,5% nie ma witamin i ze to sama woda...)
:arrow: jogurt JOGOBELLA z musli
nie wiem co pozniej, ale postaram sie nie jesc za duzo....nie chce mi sie liczyc tak dokladnie kalorii...pamietam mniej wiecej ile kiedys jadlam zeby nie przekroczyc 1000 i bede sie odzywiala wedlug tego...
teraz juz postaram sie choc na chwile tu wpadac i chwalic moimi sukcesami (bo mam nadziej ze takowe beda :P)
pozdrawiam :)
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: beznadzieja znowu sie nazarlam jak świniak!!!!!!!! chyba jednak musze sie pożegnać z krótkimii spódniczkami :cry: :cry: :cry: :cry: cały czas myśle nad tą jogurtową może od pon a na wage niewchodze bo niechcem sie przerazić
mialam sie wczoraj zwazyc i zmierzyc, ale nawet nie mialam kiedy, a dzisiaj to tak sie najadlam, ze jutro chyba nic nie zjem - taka pelna jestem
moze ja tez bede wypisywac to co zjadlam i w ten sposob sie mobilizowac