Wątek: Ja po prostu kocham jeść..

Kobitki kochane ja po prostu kocham jeść Uwielbiam
Jak robie sobie wyprawe po kuchniach świata jestem najszczęśliwszą osobą
Jedni lubią książki inni narciarstwo, a ja po prostu uwielbiam jeśće
Hmmm no a jak się oprzeć jak przepysznie gotuje moja rodzinka Hmm no a jak jestem poza domkiem to znaczy , ze jestem u mojego najukochańszego mężczyzny A tam?? "Teściowa" podsuwa przepyszne jedzonko Mężczyzna też nie żałuje niczego bo mówi, że lubi jak jestem najedzona " bo wiem, że masz wtedy dobry humor"

No ale niestety czas na dietę Bardzo a to bardzo mnie to smuci Ale cóż zrobić...Trzeba, trzeba. Przecież zdrowie jest najważniejsze

Kobietki strasznie się boję tej diety...Strasznie, strasznie. Nie wiem czy gubić kilogramki powolutku czy zrobić szybką akcje na tolka banana.
Jeśli ktoś zna jakieś dobry sposób na pozbycie się zbędnych kilogramków to prosiłabym o pomoc. Wiem, ze muszę bardzo a to bardzo dużo schudnąć. Najwyższa prawidłowa waga to 65 kg. Więc muszę zgubić 52 kg.Wątpię, że dojdę do tego poziomu. Żeby się szybko nie załamywać to wyznacze sobie malutkie cele Tak chyba lepiej Więc zamiast dążyc od razu do 65 to ja napierw zawalcze o 100 kg. Jakie to straszne...

Kochaniutkie poradzcie mi cosik
I bądzcie ze mną

Moc całusków i uścisków

Uuuu... To naprawdę ambitnie. Podziwiam i trzymam kciuki -
pamiętaj, żeby się nie poddawać choćby nie wiem co, nie rzucać na słodycze etc...
Pij dużo wody przede wszystkim kochana 2-3l dziennie, to już coś pomoże.
Kawa pobudza metabolizm, tylko jest troszkę niezdrowa
(1 filiżanka dziennie przejdzie ). Co jeszcze... cytrusy, cytrusy, cytrusy.
Zielona herbata. Płatki owsiane. Same pyszne rzeczy! Dieta nie musi być
wcale katorgą. I najważniejsze - ruch fizyczny ile się da!!!
Polecam pływanie - najszybciej sie chudnie, jest przyjemne i nie męczy aż tak strasznie.

POWODZENIA!!

Witam serdecznie kolejną kobietkę która w pore się zorientowała,że warto walczyć o siebie!O lepsze życie,całą pirsią, o zdrowie i o samopoczucie!Smaczniutka od dzisiaj jestem z Tobą!Pamiętaj więc,że będę tu wpadać i kontrolować Twoje poczynania dietkowe! Tu na forum jest dużo łatwiej się odchudzać...ja mam już 11 kilo za sobą....jeszzce tylko 19...przede mną!
Bądź twarda, pokaż,żarciu,że to Ty decydujesz o nim a nie ono o Tobie!A lato 2005 będzie należało do Ciebie!3mam kciuki i...wierzę że Ci się uda!
Rady?!Wprowadź otręby do diety,nie jedz na kolację węglowodanów,może cchrom....i do dzieła!Ja uważam,że każda z nas powinna dopasować dietę do siebie samej...wtedy uwzględniając Swoje preferencje smakowe łatwiej jest wytrwać w takiej diecie!
Buizcazki!

a czy jest w ogóle ktoś kto może nie lubuć jedzenia, hm? ktoś przy zdrowych zmysłach?
trzeba sobie tylko wszystko w główce ułożyć, i to jest już 3/4 sukcesu.
co do goli i wyznaczników spadku wagi najlepiej małymi kroczkami, nie wymagać od siebie zbyt wiele stosując drakońskie diety i jedynie same ograniczenia
dieta ma polegać na zdrowym jedzeniu i dobry samopoczuciu, inaczej to nie ma sensu...
w każdym razie będę
trzymam kciuki, mocnomocno
luv,
pigułka

Och, jak to nie dojdziesz do takiej wagi?? Oczywiście, że dojdziesz!! Może nie od razu i nie będzie łatwo, ale to możliwe.
Ja też kocham jeść i na szczęście gotuję sama - nikt mi tłustych obiadków nie podsuwa. jedzenie to moje hobby - gotowanie, próbowanie nowych przepisów, studiowanie książek kucharskich na szczęscie moje drugie hobby to sport, więc jakoś się równoważy
Ponieważ Twoje odchudzanie zajmie troszkę czasu powyznaczaj sobie małe cele, etapy, jak ten z dobiciem do 100.
Co do samego dietowania nie polecam żadnych diet na łeb na szyję, bo po nich kilogramy wracają jeszcze szybciej. Myślę, że na początek zrób tak:
Pierwszy tydzień - przygotowanie. Żołądek musi się ścisnąć, stopniowo, bo inaczej głód zapędzi cię wieczorem do lodówki.
Myślę że na początek: odstaw całkowicie słodycze, cukier, napoje słodzone, białe pieczywo zamień na ciemne, podobnie ryż i makaron.
Potem licz kalorie - to najlepsza i najzdrowsza metoda. Zacznij od 1200.
i dobrze byłoby zacząć jakieś ćwiczenia....
pozdrawiam i jak co pisz

Ambitny cel przed Tobą. W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłaby długofalowa zmiana sposobu odżywiania. Polecałabym Ci Montignaca; to sposób odżywiania, który gwarantuje chudnięcie bez głodowania. Na efekty trzeba troszkę poczekać, ale naprawdę warto.

Powodzenia !!!!

FLEUVE

Smaczniutka :-)

Ty sie nic nei martw :-)
Ja mam 176 cm i chce wazyc 70 kg (to tak na poczatek, a pozneij zobacyzmy jak bede wygladala i jak sie bede z tym czula )
W ciagu 2 tygodni schudlam 4 kg :D:D:D
A tez mialam wyjsciowe na 52 kg do zrzuenia :D:D:D
Stosowalam 1000kcal, ale czasem to bylo nawet 1500 w sumei jadlam to co mialam ochote :-)
A nawet dwa razy mialam grzeszny dzien :D:D:D
Oprucz tego skacze na skakance, teraz skacze juz ponad 1000 razy, a zaczynalam od 300 :D:D:D
W sumie to takie uniwersalne jest, bo miesnie bola i raczek i nozek i pleckow, a nawet brzuszka :D:D:D

Od dzisiaj jestem na diecie kopenhaskiej, postaram sie wytrzymac, ale nic na sile :-)
A pozneij bede stopniowo wracac do 1000 kcal :-)
To jest moim zdaneim najelpsza dietka, a kopenhaska, to tak przed swietami, pozatym che sobei udowodnic, ze nie zaprzepaszcze tego, co osiagne :-)

Pozdrawiam i dasz rade, ja w to wierze, wierze w Ciebei, we wszystkie was, jak nei my, to kto?

Helow !!!!!!!!!!!

Witaj w naszym towarzystwie !!!!!!!!


Najpierw złoże gorące gratulacje!!! Bo decyzja i świadomość, o tym, że trzeba schudnąć to już duży sukces.

Nastaw się na dłuższe odchudzanie.....ogólnie na zmiane stylu życia. I pewnie na tym forum znajdziesz mase dobrych rad.Więc nie będe się rozpisywać.

Zdecyduj się na jakąś diete.....ja jestem na 1000 kcal.I polecam.....1000 kcal i do tego ruch. Ładnie schodzi. Chociaż ja jeszcze nie zaczełam ruchu.... Ale w końcu musze się na ćwiczenia jakieś zapisać.

Jesteśmy z Tobą....wszyscy mamy tu podobne problemy.

Ściskam gorąco.
I napisz jak tam początek :P

Smaczniutka a gdzie Ty się podziewasz?!Pokaż się w ko,ńcu i zdaj nam relację jak idzie dietka!??
Oczywiście mam nadzieję,że bardzo dobrze!
Buizaczki!

Witam!!!
Także przyłączam się do kibicowania!!! I trzymam kciuki za sukces!!!
Myślę, że małe i spokojne kroczki są najlepsze Chociaż nie motywują tak, jak szybki spadek wagi, ale uważam że pozwalają na zdrowe i skuteczne schodnięcie Dlatego staram się trzymać 1000 kalorii dziennie (zwykle ponad, bo rzadko mi wychodzi ) i ruszam się Jeżdżę rowerkiem stacjonarnym I już zgubiłam 4 kilo, może 5 (nie znam dokładnie mojej wagi początkowej :P )
Życzę powodzenia w Twoich zmaganiach i będę Cię dopingować razem z innymi!!!