-
Cześć Blondi, doskonale rozumiem Twoje problemy- ja też nie dopinając się w spodnie zaczynałam wątpić w siebie, użalac się i zalewać łzami... Proporcje miałam podone do Ciebie- przy wzroście 172 cm 84 kg wagi. Jednak zrozumiałam, że odchudzanie sie nie może być wyrzeczeniem się wszystkiego co dobre, bo pokusa czyha na każdym kroku, a człowiek nie jest sobie w stanie mówić przez kilka miesięcy wciąż NIE. 1.5 miesiąca temu zieniłam więc radykalnie swój styl odzywiania- regularne posiłki, zrównoważone i urozmaicone, słodycze znacznie ograniczone, dużo wody.. Póki co działa mimo chwilowych zwątpień, ale myślę, że nawet one są potrzebne, bo np. po wrzuceniu w siebie śmieci zaczynam się żle czuć fizycznie i psychicznie i z większą werwą wracam na właściwy tor. I co najważniejsze tutaj jest mnóstwo cudownych osób, które przypominaja mi każdego dnia, jak bardzo we mnie wierzą
I z wzajemnością! Blondi, uszyska do góry- nie wymagaj od siebie zbyt wiele i nie oczekuj błyskawicznych rezultatów. Ktoś kto przez kilka swojego życia wrzucał w siebie wszystko co mu w ręce wpadnie (jak w moim przypadku) nie zmieni radykalnie swojego stylu życia na doskonały zdrowo się odżywiając i ćwicząc. Zacznij od drobnych zmian, patrz wyżej, a najważniejsze jest śniadanie
Po sporym sniadanku łatwiej jest sobie odmówić zjedzenia 3 hamburgerów na obiad i połowy rolady z bitą śmietana na deser
Trzymaj się
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki