Kochana baletniczko Gratuluję poczucia humoru, bardzo lubię ludzi, którzy mają takie jak ty podejście do życia Ja też niedawno rozpoczęłam batalię o swoją wagę. Moi najbliżsi bardzo mnie wspierają, ale na początku każdy się pytał, po co mi to odchudzanie, czy nie akceptuję siebie taką jaka jestem ależ akceptuję jak najbardziej, ale jak nie mieszczę się w żadne swoje ciuchy, jest mi we wszystkim za ciasno- to chyba znak, że trzeba coś ze sobą zrobić :P chyba lepiej zgubić kiloski niż kasę na nowe ciuchy, które wkrótce i tak będą za małe ( zwłaszcza jak jej się nie ma za dużo) mój mąż bardzo mnie wspiera, mimo iż akceptuje mnie taka jaką jestem.
to nie ważne ile masz do zgubienia, ale ważne, że chcesz je zgubić
trzymam kciuki i zapraszam do siebie
czekam na liśckii