-
dzięki Zzuza widzę ze u ciebie wskazówka wagi przechyla sie w lewą stronę, gratuluje, oby tak dalej
-
Hej neurotyczko. Jak samopoczucie po swietach???
Trzymalas diete??
Mam nadzieje, ze tak i ze jestes z siebie zadowolona.
Ja czekam z utesknieniem na kolejny kilogramek w dol
A u Ciebie jak???
-
hej Zzuza na temat świąt wolalabym sie nie wypowiadac...zawalilam na calej linii ale tak z perspektywy czasu to wcale sie tym moim swiatecznym obzarstwem nie przejmuje, chociaz na początku mialam ogromnego dola z tego powodu...po kilku dniach jednak mi przeszlo, wrocilam do odchudzania i jest super poza tym, pogoda sprzyja wychodzeniu na dwor, dlatego zaczelam chodzic na dluuuugie spacerki i jezdzic na rowerze a swieta...ehhh w swieta jadlam wszystko: torty smietanowe, ciasta, ciasteczka, cukierki, kotleciki, i wieeeele wiele innych tuczących pysznosci mmmmmniam i tak szczerze mowiac, wcale nie zaluje, bo teraz podchodze do swojej diety z wieksza determinacja to byla dla mnie slodka nauczka mam nadzieje ze przynajmniej ty sie nie objadalas?
-
Niestety tez sie objadalam , ale zaraz po jedzonku wsiadalam na rowerek i pedalowalam ile mialam sil, a potem wlaczylam sobie ulubiona muzyczke i wariowalam do niej,i przez to chyba nie bylam zdolowana.
Neurotus bardzo dobrze, ze Ci to w niczym nie przeszkodzilo,widocznie to mialo byc ostatnie takie objedzonko, teraz bedzie lepiej, bo nie bedzie takich duzych uroczystosci.
Nie ma sie czym przejmowac, zwlaszcza, ze jak piszesz, to daje Ci wiecej wiary!!
Tak trzymac, musimy przeciez spalic to, co zjadlysmy w swieta.
Pogoda rzeczywiscie super, az chce sie spacerowac, ja wlasnie za chwilke ide sie przejsc.
Powodzonka!
-
taaaak, czuc wiosne im wiecej czasu bedziemy przebywac na swiezym powietrzu, tym mniej okazji do jedzenia obysmy tylko nie lamaly swoich postanowien trzymaj sie
Zzuza, oby wiosna odjęła nam kilogramy
-
o rany, od wczoraj jestem na diecie kapuscianej...na początku ta zupa wydala mi sie bardzo smaczna (fakt ze u mnie wyszedl raczej bigos niz zupa...) ale dzisiaj juz mi tak nie smakuje... musze byc twarda i wytrwac te 7 dni, po czym wrocic do 1000kcal. aby jojo mnie nie dopadlo :/ na wage wejde oczywiscie za niecale 2 tygodnie, aby sie nie przerazic jezeli jojo jednak postanowi mnie odwiedzic po diecie kapuscianej hyhyhy no ale coz, grunt to pozytywne nastawienie...ale ta zupa....dzisiejszy dzien jest najgorszy bo nie mozna jesc owocow :/ wczoraj przynajmniej opychalam sie jablkami ale nic, bede twarda...chyba
-
koniec z kapustą :/ wczoraj po niej wymiotowalam pora wrocic do 1000 kcal (nareszcie). Dzisiaj jakos nie mam apetytu przez wczorajszy incydent, zjadlam tylko jablko i platki z mlekiem...wieczorem zjem jeszcze cos lekkiego, zeby moj brzuch to przyswoil
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki