dzieki dziewczynki za wsparcie, ktore jest mi teraz naprawde potrzebne... po tym rozczarowaniu mialam ochote wrzucic w siebie biliony ton zarcia, na szczescie skonczylo sie na polowce bulki z dzemem
gdybym teraz skapitulowala to bylaby tylko nedzna wymowka
nie bede sie teraz wazyc, to zle dziala na moja chec walki
dzis zjadlam pomaranczke, kanapke z serkiem i troche orzeszkow, troche sie poruszam, moze cos spale...