Dzisiaj sie trzymam, ale... juz na jutro jedna znajoma z pracy zapowiada, ze przynosi pozegnalna pizze (wyjezdza z kraju i rzuca prace). I jak ja mam sie z tego wykrecic?
Dzisiaj sie trzymam, ale... juz na jutro jedna znajoma z pracy zapowiada, ze przynosi pozegnalna pizze (wyjezdza z kraju i rzuca prace). I jak ja mam sie z tego wykrecic?
No to sobie zmienilam suwaka. Dwa kg mi wskoczylo przez to obzarstwo No i mozolna robota od poczatku...
Witaj Ziutko właśnie przeczytałam cały twój pamietniczek i mam dla ciebie kilka rad może spróbujesz je wykożystać no cóż poczytać nie zaszkodzi Po pierwsze powinnaś jeść 1000kcal dziennie nie mniej. Gdy zjada się mniej niż 1000kcal na dzień organizm zaczyna oszczędzać tłuszyk i efekt tego możebyć nawet odwrotny możesz jeść bardzo malutko a mimo to nie chudnąć a tyć. Pozatym gdy się je mniej niż 1000kcal na dobe i nagle przychodzą święta masz jak w banku że kilogramy wrócą bo organizm nagle dostaje dużą dawke jedzenia i odrazu odkłada bo jest przyzwyczajony że zawsze dostaje mało kalorii Najlepiej jeść 5 posiłków dziennie co 3-4 godziny i najlepiej o stałych porach przy czym kaloryczność też powinna być tak ustalona żeby nie zmieniać kalorycznośi posiłków dziennie np:
1śniadanie 250kcal
2śniadanie 100kcal
obiad 350kcal
podwieczorek 100kcal
kolacja 200kcal
Śniadanko możesz zjeść bardzo obfite ponieważ spalisz je przez cały dzień
No to kończę bo trochę się rozgadałam wprawdzie ja też nie stosuję tych wszystkich zasad eygorystycznie ale staram się ich przestrzegać życzę powodzenia mam nadziję że na coś się przydałam Buźka
Dzieki Grubinko
Wiem, ze nie powinnam jesc mniej niz 1000kcal, bo organizm mi zdurnieje. Doskonale zdaje sobie z tego sprawe, Dieta Cambridge pokazala mi, jak wspaniale kilogramy wracaja, kiedy odchudza sie na niskich ilosciach kalorii. Kusi mnie strasznie,z eby do niej wrocic choc na krotki okres, np. na dwa tygodnie. Pewnie bylyby szybkie efekty. Tylko, czy ja chce sie znowu tak fatalnie czuc w czasie diety i potem przytyc wszystko od nowa w ciagu 3 tygodni???
Dlatego staram sie dobijac do 1000kcal i cwiczyc.
Mam nadzieje, ze teraz waga poslusznie mi ruszy i bedzie wolno, ale rownomiernie spadac...
Dzieki za odwiedziny
Podkusilo mnie i stanelam na wadze, nie jest zle Ale suwaczka nie przesuwam, chyba zarzadze sobie przesuwanie raz na tydzien, np. we wtorki bo we wtorek zalozylam nowy suwak.
Wczoraj az sie zdziwilam, ile musialam zjesc, zeby dobic do 1000kcal, wieczorem wsuwalam groszek, zeby bilans byl prawidlowy
Padł pomysł stworzenia
FORUMOWEJ KSIĄŻKI KUCHARSKIEJ SB
Zapraszam wszystkich do dzielenia się swoimi pomysłami, przepisami itp!
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=57432
POZDRAWIAM!! :P :P
Znowu stanelam na wadze, nie moge rzucic tego nalogu. Ale od dwoch dni ona mnie lubi
No to super, nareszcie
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Nie jest zle
Gorzej, ze wczoraj zrobilismy w Carrefourze kuuupe zakupow Ale nie moglismy sie oprzec
Zakładki