-
Tydzien 1 - piatek
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mammamija - jaka ja jestem niezorganizowana
Mialam isc dzis rano po zakupy, ale mi bylo za zimno i tak sie grzalam przed TV, ze teraz to juz za pozno i tak. Wyglada na to, ze nigdy do tych zupek nie dojde
Ale jakos sie srednio przejmuje. Poskakalam rano 10 minut na mini-trampolinie i czuje sie wysmienicie. Szkoda tylko, ze trampolina nie wytrzasnie ze mnie lenia :P ...taka brzydka pogoda...
Bardzo sie ciesze, ze tu tez ktos glyxuje, kroliczkowa
Im wiecej czytam, tym bardziej mi sie ten sposob odzywiania podoba. Nie musze nic liczyc, ani czuc glodu - wybieranie pokarmow o niskim IG wcale nie jest trudne. Wydaje mi sie dosc logiczne - poza kilkoma niespodziankami, jak np. banany, platki sniadaniowe czy chrupkie pieczywo, ktore maja czerwone glyx-swiatelko, a czesto sa postrzegane jako produkty dietetyczne. 
Najwiekszy problem mam ze slodyczami (np. paczek, ciasto szwagierki, tiramisu), ktore sa mi podane pod nos. Sama sobie nic nie kupie, ale jak wyladuje w gosciac, albo moj luby cos przytaszczy do domu, to nie umiem sobie odmowic.
Ale w takich chwilach glyxowanie mi jest bardzo na reke - bo jesli na babski rozum caly dzien jem niskoglikemicznie i trzymam insuline w ryzach, to jednorazowy wyrzut tej insuliny nie bedzie taka katastrofa. Gorzej by bylo, gdybym jadla caly dzien jedzenie z wysokim GI (nawet jesli malo kalorii), a potem miala wpadke z paczkiem. Insulina by caly dzien bez przerwy blokowala komotki z tluszczem i nic by sie nie chcialo spalic.
To tak sie usprawiedliwiam z mojego wczorajszego paczka :P Moj maz jest niepoprawny - ale to naprawde... Juz mu tyle razy bardzo powaznie mowilam, zeby kupowal tylko jednego paczka dla siebie - ale jego szczodrosc najwyrazniej wygrywa nad rozsadkiem
Kochany ten moj Dagi. 
Dzis zjadlam:
pobudka: woda z cytryna
sniadanie: pelnoziarniste spaghetti z sosem pomidorowym
(...i nie pamietam co dalej - ale wyskok pamietam: 5 krowek...)
Musze od 13:00 pilnowac malego Tima u szwagierki. Potem zrobie w koncu zakupy, bo i tak bede musiala wyjsc z domu. Matko, jaka ja wczoraj zrobilam dluga liste
Bez watpienia bede musiala zabrac wozeczek na zakupy 
ps. kroliczkowa - mieszkam od prawie 3 lat w Niemczech.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki