Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 54

Wątek: W 80 dni doprowadzam sie do porządku

  1. #11
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej elach- dołączam się do kibicowania- napisz coś wiecej- jaka masz wagę startową, ile chcesz schudnąć, bo przynajmniej wiemy już jak! I póki co rozsądnie. Czytając posty innych dziewczyn też zastanawiam się nad takim jednodniowym oczyszczaniem raz w tygodniu Trzymaj się

  2. #12
    elach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2004
    Posty
    11

    Domyślnie

    Jeszcze tylko 76 dni

    WODNIK ZALICZONY !!!

    Paula moja waga startowa to 83 kg ,od czerwca przez trzy miesiace stosowalam diete 1000 kcal no i oczywiscie co poniedzialek wodnikowalam
    Szlo mi calkiem niezle i schudlam 15 kg poczym tak zachlysnelam sie moim wynikiem, ze zgubilam rachube i dolozylam co nieco kilosow
    Nie wiem ile waze teraz, ale wizualnie jest bardzo kiepsko
    Pierwsze wazenie 20 .03 i wtedy bede juz co tydzien wpisywala aktualna wage.

    Wracam do sprawdzonej metody czyli w poniedzialek wodnik a we wtorek wazenie, ale to dopiero od 20

    Nie wazne ze przerwalam diete, najwazniejsze ze znowu do niej wrocilam

    Pozdrawiam wszystkich odwiedzajacych moj domek i zapraszam do wspolnego startu

  3. #13
    Awatar Paulyna
    Paulyna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-01-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    1,190

    Domyślnie

    Witam. Widzę, że wszystko masz zaplanowane, odliczanie dni, w poniedziałki wodniczki Bardzo pięknie Nie obrazisz się, jak troszkę to od Ciebie ściągnę??? :P Hihi Ja również staram się utrzymywać dietę 100 kcal, ale niestety nigdy nie mogę przeżyć dnia o samych płynach... Postaram się tak jak TY, robić wodniczka w poniedziałki. Na pewno będzie mi raźniej i łatwiej
    Pozdrawiam cieplutko

  4. #14
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Puk Puk, Witaj to ja
    Minie się wczoraj wodniczek udał tylko w 3/4
    Pokonał mnie serek ze szprotkami , którego zachciało się rodzince na kolację.
    Dodatkowo przyznam , że głodna byłam potężnie
    No nic za tydzień następna próba.
    Elaszku idą dla nas dni wybawienia, robi się coraz cieplej, NARESZCIE.
    Wiem że nim w domu zrobi się cieplej to jeszcze potrwa, ale realna nadzieja już się zdecydowanie uśmiecha.
    Dodaje mi to sił, już powoli zaczynam myśleć o rowerku, pewnie lada dzień na niego wśiądę.
    W pierwszej kolejności muszę zrzucić te 5 kg które mi wróciło. Najważniejsze jest to ,że nie czuję się już taka bezsilna , budzi się we mnie energia na nowo i z tego się bardzo cieszę.
    Już wiem , że moje dawne postanowienia, bujają w kosmosie i guzik mi z nich wyszło, ale nic to zaczynam od nowa i w maju wyznaczę sobie następny termin. Może tym razem go dotrzymam.
    Oj ale się rozgadałam, jak na pierwszą wizytę to chyba nie wypada
    Trzymaj się Elaszku , postaram się wiernie ci towarzyszyć.
    I jeszcze jedno, postarajmy się obie jakoś przekonać Kasię ( Fitę) że ona może jeszcze nas obie przegonić i pięknie schudnąć
    Narazie pa pa

  5. #15
    elach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2004
    Posty
    11

    Domyślnie

    Jeszcze tylko 75 dni

    Paulyna dzieki za odwiedziny ciesze sie ze chcesz skusic sie na wodnika. Wiem ze nie jest to latwe ja wczoraj wieczorem to naprawde myslalam juz tylko o zarciu i gdyby nie to ze to powrot do wodnika i wiem ze poprzednio tez poczatki byly kiepskie, to poprostu bym pekla
    Wodnikujmy razem i wtedy bedzie latwiej jak czlowiek ma swiadomosc, ze ktos tez tak sie umartwia

    Dzisiaj rano nie moglam juz doczekac sie sniadania i kurcze dalej chce mi sie jesc
    Zeby odwrocic uwage od jedzenia wzielam sie za wiosenne porzadki i przemeblowanie przedpokoju.
    Szumnie to brzmi ale do tego zaprzeglam moich facetow, przesowaja szafy, robia porzadki ze swoimi narzedziami a przy tym tak psiocza ze wyszlam dla swietego spokoju.
    Ale przy kolacji napewno nie oszczedza sobie komentazy
    Czy wasi tez tak garna sie do prac domowych

    Szanus ciesze sie ze mnie znalazlas, ja rowniez ciesze sie slonkiem i w chalupie jest juz cieplej, az chce sie dietkowac
    Mi tez przybylo kilosow nawet nie chce mowic ile bo az wsciekla jestem, ze tak dobrze mi szlo no ale damy jeszcze rade
    Najgorsze ze dalej niemoge nastawic sie na systematyczne cwiczenie, to przez te nieszczesne stawy ktore bola mnie przy kazdym ruchu i odrazu sie zniechecam, a zdrugiej strony zdaje sobie sprawe ze na chore stawy ruch jest wrecz wskazany, no i bledne kolo
    Fita hooop, hooooooop

    dzisiejszy bilans : 1000,50 oby tak dalej

    Trzymajcie sie do jutra

  6. #16
    Aganna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2004
    Posty
    9

    Domyślnie

    Podziwiam zmagania, czekam na pierwszy sukces, jestem tego pewna, nie wiem tylko jakie osiągnie rozmiary, ale początki zawsze są budujące.

    Na razie jesteś bardzo dzielna i trzymaj tak dalej.

  7. #17
    Fita jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-07-2004
    Posty
    1

    Domyślnie jestem

    Jestem i czytam ale dalej brak mi zapału ,więc czekam na lepsze dni .
    Cmokaski Kaska -Fita :P

  8. #18
    Jokojamamokojoto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ela

    ja musze poczytac te Twoje zmagania,bowiem 2 posty wyzej...wyglada interesujaco

    Postanowilam isc na diete Weight Watchers,bo oni tam jedza (jakby nie bylo jesc musze,bo inaczej zmaiast schudnac...umre),ale licza punkty.
    Mnie wolno zjesc 18 punktow dziennie.
    Juz 3 mam za soba na sniadanie.
    Lunch bedzie warzywny i surowy,wiec tylko za 1 punkt,bo dressing do salaty tyle "kosztuje" mnie.


    Ja,chyba powinnam zaczac pracowac....jakos kiepsko mi to idzie dzis...

  9. #19
    jagodzio4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    3mam za was kciuki i licze ze mnie tez zdopingujecie do dietki bo mi tez po odchudzanku troszke przybylo, bo spoczelam na laurach
    Jokojamamokojoto - skad wzielas taka dietke? chetnie bym wyprobowala :>
    pozdr jagodzio

  10. #20
    elach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2004
    Posty
    11

    Domyślnie

    Jeszcze tylko 74 dni

    Witajcie dziewczyny i dzieki za wizyte

    Joko nareszcie powrocilas, zaraz wpadne do ciebie i dowiem sie co slychac

    Fita no sory ale naprawde juz czas najwyzszy, stawaj do szeregu pomysl sobie jak niedlugo trzeba bedzie sciagac nasze ukrywacze sadelek czyli tak zwane wierzchnie odzienia a my bedziemy juz wygladaly w miare przyzwoicie

    Jagodzio juz wczesniej pisalam, ze nie wazne kiedy przerywamy diete , najwazniejsze ze do niej wracamy i mam nadzieje ze tym razem uda nam sie dojsc do celu.

    Moim celem jest 59,9
    Zaczynalam od 83, doszlam do 68 a dalej lepiej nie mowic
    Dzisiaj oczywiscie znowu nie pedalowalam ale troche lazenia po miescie i dalsze porzatki swiateczne, wiec moge ten dzien zaliczyc do troche ruchawych

    Ogolnie dzien dzisiejszy udany, gdyby nie slodka bulka ale coz nie moglam sie powstrzymac ale byla mniamniuchna
    Dzisiejszy bilans : 1065 kcal

    Do zobaczenia do jutra

Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •