Wątek: JA MUSZĘ TO ZROBIĆ!!!!!

Nawet nie wiem czy w takiej kondycji psychicznej...powinnam cokolwiek zaczynać
Mam jednak nadzieję...ze pisanie tutaj przyczyni się choć trochę...do zwiększenia motywacji.
Muszę...i już!!!
Całkiem niedawno tak pięknie udało mi się schudnąć....z 85...na 55....
Byłam zachwycona...jednak wachania hormonalne...dały o sobie znać..pomalutku zaczełam sobie tyć....no i ....65 Jestem pod opieką lekarza...dzisiaj zrobiłam jeszcze dodatkowo..hormony tarczycy...w piątek wyniki..
Ja wiem...to może nie tak wiele...ale czuje się fatalnie...może dlatego ,że juz teraz wiem jak to jest..jak nic nigdzie nie wystaje
Miało być od poniedziałku.....i lipa....
Dziś wtorek.....rano...serek 3% wiejski...i dwie tekturki....obiad...warzywa na patelnię z ryżem(mrożonka)....no a potem.... kawałek ciasta...i orzeszki solone....no i....dół ...Miałam chodzić na spacerki ...od poniedziałku...nie byłam ani razu
Nie wiem nawet po co to pisze.....może taka spowiedź jest mi poprostu potrzebna

Tofuś, na pewno nie jest tak źle jak piszesz...
Skoro tu jesteś, to oznacza, że wierzysz, że Ci sie uda!

Czego Ci bardzo życzę!

Tofus co to jest 10 kg?? )))

Tymbardziej, ze juz kiedys zgublas 30! To tak malenko..Dasz rade, tylko troche wiecej wiary w siebie!

Witam. No 30 kg to naprawdę piękny wynik... Szkoda, że przybyło to 10, ale skoro wtedy Ci się udało, to teraz tym bardziej Ja męczę się z 6 kg i jakoś niechętnie mi one spadają, ale cieszę się, że tu jestem i to podtrzymuje mnie na duchu. Gdyby nie forum, nie wytrwała bym tyle w swoim postanowieniu
Życzę wytrwałości, na pewno się uda. Innej opcji nie ma. Szkoda Twojej wcześniejszej walki... Pozdrawiam

Dziękuję.jesteście kochane...naprawdę głupio mi to pisać,ale tak jest..mam strasznego doła...może to i wina leków (pani doktor odstawiła mi je )...a napewno i lenistwo gra tu jakąś melodię
Jutro ( a raczej dzisiaj)-- jest nowy dzień... już nie popełnie wczorajszych błędów

O rany jak ja zobaczyłam to zdjęcie Paulynko...normalnie wakacje...i jeszcze dokładnie taka sama okolica...jak u mnie na działce!

HeY. Oj musisz szybko pokonać tego dołka, bo on nam nic tu nie pomoże Musisz zebrać swoje siły i walczyć... To naprawdę nie jest takie trudne, jak nam sie wydaje... No może z początku...
A zdjątko miało na celu poprawić Ci humorek. Cieszę się, że się spodobało :P :P :P
Pozdrawiam CMOK:*

No Tofus musisz sie ptrzyzwyczaic, bo Paulyna ma zdjec takich pieknych chyba ze 4 miliony albo i 6! ))) I zawsze nimi poprawia humor )))))

Oj...tak...zdjęcia poprawiają humorek doskonale
Dzisiaj wstałam...z lekkim nastawieniem do walki, moze to przez to,że postanowiłam sie tutaj spowiadać
Rano wypiłam kubek kawy rozpuszczalnej z mlekiem i cukrem- ale co tam ..zawsze tak zaczynam dzień
Na śniadanko była jajecznica z 2 jajek i połówką pomidorka (bez chlebka oczywiście)
co bedzie dalej zobaczymy.....
Szkoda ,ze nie mogę cwiczyć...miałam zabieg ginekologiczny...i niestety odpoczywanie do 11 kwietnia ....ale może uda mi sie pospacerować dzisiaj..
Już sobie obiecuję,ze jak tylko bedę mogła to wykupuje karnecik na fitnesik.
Sprawdzać wage będę raz w tygodniu..i całym serduchem czekam na wyniki
Pozdrowionka dziewczynki...i Milusiego dnia

Tofka witam, trzymam za Ciebie kciuki i na pewno Ci się uda!! Wierzę w to bardzo mocno!!
Udało Ci się schudnąć 30 kg!! WOW!! GRATULACJE!
Trzymaj się ciepło!
Ja też od dziś się zbieram.. znów.. bo cosik ostatnio nie mogę.. kilka dni i znów upadam.. ale i tak ciągle odchudzam się z uśmiechem, ale i tak wierzę, że schudnę!! Ale i Twoje wsparcie bardzo mi się przyda.. bo słabiutka Ania jest..
tak więc....... szczęśliwego dnia!!

HeY. Oj na pewno pwolutki i osiągniesz swój cel Ja narazie też jestem na antybiotykach i mam inne paskudne chorubska i nie mogę zbytnio się forsować... Narazie poświęcam 20 minut dziennie na skakanie na skakance :P Z czasem będe jeździć na rowerku, basenik itp. Ale powolutku wszystko
Forum to idealne miejsce na spowiedź, ja nie wyobrażam sobie teraz dietkowania bez naszego kochanego FORUM :P :P :P
Pozdrawiam cieplutko