-
hej boseczka
faktycznie 3 tygodnie to juz niezly wynik gratuluje
to cudne jak ktos efekty zauwaza.. hehe, tym bardziej kongratulejszyns
ale pytanko mam jedno.. hmm omlet na sniadanko, zupka na obiad i jablko ? czy to aby przypadkiem nie jest za malo ? caly czas jesz tak malutko ? znaczy siee ee najmniej sie nadaje na jakies napomnienia.. pytam ino
( a tak wogole - ojeee przepis na wskaznika to jest widok do jakiego tesnily oczeta me )
pozdrawiam i dalszych sukcesow
-
Dzięki pasibrzucha że odwiedziłaś mnie na forum.
Nie wiem czy to jest mało,w między czasie zjadłam jeszcze jogurt.Powiem Ci szczerze że po tych 3 tygodniach skurczył mi się żoładek i naprawdę teraz niewiele mi potrzeba żeby poczuć sie syta.Jak czuje że juz sie najadłam to po prostu nie jem dalej, zostawiam.
Do konca dnia jeszcze troche zostało czasu więc może coś zjem jeszcze.Pozdrawiam
-
Gosiawie cieszę się że jesteś szczęśliwa,że masz przy boku kogoś kto Cie akceptuje taka jaką jesteś.
Muszę się przyznać że też nie mogę narzekć, również mam obok ukochaną osobę i mam nadzieję że tak już zostanie.
Moje Kochanie dzis przychodzi do mnie,uwielbiam spędzać z nim czas.
Sama nie mogę jeść to chociaż jemu mogę robić kolacyjki Moje Słoneczko bardzo lubi jeść,zazdroszczę mu, bo dużo potrafi zjeść a jest szczuplutki.Poprostu ma dobra przemianę materii.
Całuję!!!
-
Czesc!
Gratuluje pierwszych efekto diety, oby tak dalej!!
POzdrawiam
-
Boseczka, skąd ja to znam - mój Mężczyzna też bardzo lubi jeść, a nie widać po nim tego, ile wciąga w siebie kalorii. Jak oglądaliśmy ostatnio jego zdjęcia z dzieciństwa, to do 3 roku życia miał "pumpy" na twarzy, a potem przestał pić mleko i mu się wszystko wklęsło... I do tej pory stroni od mleka - chyba, że zsiadłe...
Jak to jest, że oni mogą być szczupli, a my się musimy męczyć odchudzaniem
Całuję.
Pozdrawiam wszystkie Grubaski
-
Kolejny dzień się zaczął.Zerknełam w mój zeszyt gdzie zapisuje co jadłam,i dzis jest już 18 dzień-nieźle.naprawdę jestem z siebie dumna że tak wytrzymałam .i dalej wytrzymuję.Mogę patrzeć na batoniki, czekoladki i nic mnie nie rusza.Moje Kochanie objada sie słodyczami,a ma ze mną teraz dobrze bo wszystkie słodycze zostawiam dla niego,sama nie jem. Może to przez chrom organiczny który łykam,obniża łaknienie na słodycze.
Siedzę i się zastanawiam co zjeść na śniadanie-pewnie znowu sucharki-bleee blee troche już mi zbrzydły,zjadłabym sobie bułeczkę z masełkiem i serem.Ale mogę tylko pomarzyć.
Buziaczki
-
Ja mojemu Mężczyźnie jeszcze nie powiedziałam, że od wczoraj wszystkie słodycze świata należą do niego. Ale powiem mu to dzisiaj... Niech wie A co tam Chociaż pewnie zbyt wiele by to nie zmieniło - on i tak mógłby je pałaszować godzinami, a wcale po nim tego tak nie widać. Często mi mówi, że musi jechać do marketu na małe zakupy, bo mu się szafka, w której zawsze trzyma wszelkie wafelki, delicje itp. zrobiła pusta. Z tego, co wiem, to te zakupy odbyły się wczoraj - więc znowu będzie mnie kusić słodyczami
Ja w każdym bądź razie na razie odstawiam je. Herbaty nie słodzę - więc mi nie żal... A słodycze - cóż... Są pokusą, wielką pokusą, ale po to jest ten diabełek , żeby kusił... A my, biedne Grubaski, musimy walczyć z tymi pokusami.
I wygramy...
Wygranie walki nie oznacza wcale, że wygrało się całą wojnę - to takie małe przemyślenia na przyszłość...
-
[/i][/b]Normalnego piękna nie definiuje się centymetrami,ono tkwi w każdej z nas!!!!
Kurcze,jet teraz pora obiadowa,powinnam zjeść jakiś objadzik(dziś są gołąbki),a za bardzo nie chce mi się nic jeść.
Nie myślałam że kiedyś nadejdzie taki czas że nie bedzie mi się chciało nic przekąsić A jednak.
No ale chyba będę musiała się zmusić,bo naprawdę coraz mniej jem w ciągu dnia,obym niedługo nie popadła w jakąś chorobę,bo i tak może się być.
Na dworze taka wstrętna pogoda,że aż nie chce się nic robić.Byłoby ładnie,człowiek poszedł by sobie na spacer,a tu nawet psa nie widać na podwórku
Gosiawie-nam pytanko-czy dużo ćwiczysz?Bo ja np. mam bardzo mało ruchu,jestem tak leniwa,że nawet wieczorkiem nie chce mi sie poruszać częściami ciała Taki ze mnie jest leń
-
I kolejny dzień się kończy.Muszę się do czegoś przyznać ...zjadłam dziś 2 krakersy. ....Na szczęscie skończyło się tylko na dwóch
Nikt dziś do mnie nie pisał,szkoda.Odzywajcie się dziewczyny,piszcie jak wam idzie.
Pa pa
-
Zjadłam dziś zapiekankę,choc nie powinnam!!!!!!!!!!!!!!!bleeee
i wypiłam 4 browce
Jestem zła na samą siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki