[...]wczorajszy dzień się zakończył katastrofą kaloryczną….
Co ja wczoraj najlepszego narobiłam ……
Czuje się fatalnie przez to. Wyrzuty wyrzuty i jeszcze raz wyrzuty sumienia….
No napisze co zjadłam w końcu nie będę się sama oszukiwać…
A wiec:
3 kromki chleba chrupkiego
100 g twarogu półtłustego
3 łyżki dżemu
duży kotlet schabowy panierowany w mące i jajku smażony na oleju
buraki
batonik cini mninis
miska płatków ryżowych suchych
jabłko
kubek mleka 2%
herbata z cukrem i sokiem malinowym
kawa z cukrem
herbatka czerwona
no i teraz się zaczęło masakrycznie bo:
cała tabliczka czekolady mlecznej z orzechami
domowe 3 gofry
1 z dużą ilością bitej śmietany
2-gi z dżemem
3-ci z cukrem pudrem
I mam brzuch jak balon i czuję się jak nadmuchana piłka lekarska taka ciężka….
I po co???????????????????????????????????
Bezsensu
Jestem zła na siebie
A było tak pięknie….
I miałam wczoraj zjeść mniej a tu masz ci los.
Wiem wiem wiem muszę się pozbierać i że dwa dni tonie katastrofa i to nie po to aby zaprzepaścić całą dotychczasową dietę. Dlatego już dziś się zbieram do kupy.
Bo jak weszłam na wagę to ….
No to się stuknęłam, że zmarnowałam tydzień….
Zakładki