Witam!
Dotychczas nie miałam własnego wątku. Jednakże o swoich zmaganiach pisałam niejednokrotnie. Moje dotychczasowe zmagania z waga konczyły się fatalnie, mimo ogromu chęci i motywacji. Teraz jest i bedzie zupełnie inaczej. A wszystko to przez moja nową (no ma juz półtora tygodnia) wage elektroniczną z dokładnością do 100g, która pozwala mi na na dokładną kontrolę.
Co do moich planów... Zamierzam jak na razie stosować 1000 kal, potem podwyższać sobie będę dawkę kalorii aby nie spotkał mnie efekt jojo. w sumie rozpoczęłam odchudzanie 11.03. W planach mam jeszcze cwiczenia: skakanka aby zgubić duży biust, hulahop na moja mało zarysowaną talie, brzuszki ze strony modeling na mój duży brzuszek i ćwiczenia na kręgosłupi plecy, które będą miały raczej charakter rehabilitafcyjny i korekcyjny, bo zauważyłam że plecy mi sie nieco zaokrągliły i mam lekki skrzyw kręgosłupa.
Cwiczen nie wykonuje jak na razie w tym tygodniu, dopiero je włacze od moze wtorku, bo jak na razie jestem chora. Już czuję się troszke lepiej. wczoraj jeszcze miałam 39 stopni gorączki ale dzisiaj mam tylko 37,8. także jest lepiej. Z tym że mocno bardzo kaszle. Ale wyzdrowieje. Na razie to i tak musze byc na diecie. Bo zatrułam się osatnio lekiem, i podrazniłam wątrobe. Dlatego przez tydzien czasu bede jesc wyłacznie rzeczy gotowane i delikatne.
Jak tylko bedzie mi sie udawac to wieczorem postaram sie zawsze napisać moj dzienny jadłospis.
Mam nadzieję, że znajdzie się kilka dobrych duszyczek, które będą mnie odwiedzać i od czasu do czasu skrobną coś do mnie.
SunAngel, moja kochana, wiem że na Ciebie mogę zawsze liczyć.
ps. A tytuł watku: "codzienne zmagania bez ojejowania" ma mi przypominać, że nia mam mówić i pisać "ojej znów coś nawaliłam" ale jak cos to "ojej jak mi dobrze idzie".
Pozdrawiam
pa!
Zakładki