Hej, Markoma. Ja też nie mogłam nigdy się zmusić do ćwiczenia w domu.
Ale wpadłam na fajny pomysł. Zrobiłam sobie tabelkę z rozpiską na dzienny plan ćwiczeń. I codziennie sobie odznaczam. To naprawde pomaga. Przynajmniej mi. Bo to jest pewien rodzaj "bata" bez którego, ja ani rusz. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w zmaganiach