no wlasnie- swiete slowa- nie ma cudownych sposobow, nie ma innej rady zdrowo jesc i ruszac sie wtedy nie tylko kilogramy zmykaja nie wiadomo kiedy, ale tez poprostu nie musimy wogole myslec o tym ze jakies niedoskonalosci nam nie groza- nie ma bata.ja juz sie nauczylam, ze godzinka cwiczen dziennie to nie katorga tylko przyjemnosc, 60 minut sam na sam ze soba albo jak kto woli-tylko dla mnie- lepsze niz wizyta u kosmetyczki, a przeciez dbanie o siebie to sama przyjemnosc !juz nawet nie mysle o tym jak wygladam teraz, czy jk bym chciala- mysle o tym, jak bede wygladac za 10 lat, jesli nie bede o siebie dbac- zgroza!
a tak przy okazji- nie zaprzestaje traningu z shape'a- jezdze na rowerze codzinnie, chodze usmiechnieta i wprawdzei nie nosze jeszcze rozmiaru 36, ani nawet 38 ale cieszy mnie to ze juz nie mam takiej zadyszki jak wchodze po schodach, i zauwazylam ze mozki mi sie takie jkby jedrniejsze robia?