-
KILOGRAMOM MÓWIĘ : NIE!!!
po raz kolejny zaczynam akcję "odchudzanie" ,tym razem mam nadzieję skuteczną i trwałą. do tego portalu dołączyłam wczoraj. jestem nowa.jestem tu,bo szukam wsparcia.a potrzebuje go bardzo.jak kazdy walczący ze swoimi kilogramami.na dietce jestem od wtorku.stosuję "kopenhaską" na początek.jeśli wytrzymam te 13 dni,schudnę pewnie jakies 3-4 kg,moze trochę więcej.z czego ze 2 kg to bedzie tylko utracona woda,wiec sukces połowiczny.ale szybki efekt to dobry wstęp do dalszych katuszy zwiazanych z odchudzaniem.A moj cel to 8-9 kg.pozdrowienia dla wszystkich "na diecie"
gathi[/b]
-
Hej!
Napewno sobie poradzisz. Tylko uważaj na dietty typu kopenhaska. Później szybko ma się po nich jojo, ponieważ jest to zbyt drastyczne obniżenie kalorii. Ale doskonale wiem, że nic tak nie motywuje jak szybki efekt Ale dobrze, że zdajesz sobie sprawę i z utraty wody i z tego, że schudniesz 3-4kg, a nie tak jak się niektórym wydaje 15.
Ja polecam 1000kcal ja jestem na dietce od połowy lutego, zgubiłam 6-7kg, jestem zadowolona ale przede mną jeszcze długa droga.
Pozdrawiam,
Ewka
-
dzień czwarty
dzisiaj czwarty dzień mojej dietki , cięzko jest straszliwie i okropnie wrecz ssie mnie w żołądku! oto kara za moje kulinarne grzeszki!!!
dzięki za odzew - w grupie zawsze weselej i wiecej wsparcia
lece na spacer,moze pomoze troche zapomniec o jedzonku - choc caly czas mysle obsesyjnie tylko i wylacznie wlasnie o jedzeniu
planuje juz kolejne etapy odchudzania po kopenhaskiej i kolejne diety,mniej drastyczne ale tez z duzym ograniczeniem kalorii
buziaki
-
hejka
jeżeli to coś pomoże, to słyszałam, że uczucie głodu hamuje wąchanie mięty lub olejku waniliowego oraz uciskanie miejsca między nosem i górną wargą ( nie wiem czy pomoże ale warto spróbować, napewno nie zaszkodzi)
powodzenie i pozdrawiam
-
hFajne sposoby. wąsnie se uciskam to moiejse jedną ręka a druga pisze :P
Chce chudnąc razem tz miedzy innymi. Będe wpadac do Ciebie i czytać jak tam Ci idzie.
Zauważyłam, że mushę np czytać co robicie żeby nie myśleć o tym co dziś jadłam, jak mi idzie i czy napewno nie zadużo zjadłam ... Eh..
Oczywiście zyczę powodzenia i tez mam nadzieje że to ostatni raz zaczyna dietke...
Fajne pomyślonko, że "ssie mnie za moje grzeszki(choć ja bym tak zdrobniale ich nei nazwała ) kulinarne" Tez o tym będe myselć
pS. Byłabym wdzięczna jak byś zajżała choć na chwileczkę do mnie ("3 nAjważniEjsze tygodniE") dziEki z góry
Trzymaj się!
-
w sumie zastanawiam sie czy jest sens sie tak katowac dla tych 3-4 kg. w koncu jakbys byla na tysiaczku z cwiczeniami to przez 2 tyg tez tyle zgubisz...
w kazdym razie 3mam kciuki
jeni gratuluje zrzuconych kologramkow mam nadzieje ze mi pojdzie rownie dobrze
d2ieciak w tym mysleniu o jedzeniu nie jestes osamotniona ja caly dzien prawie jak siedze przy kompie to co chwile zerkam tutaj zeby sie czyms zajac no i przy okazji sie troszke podbudowac i upewnic w decyzji o odchudzaniu
fajny ktos mial pomysl z zalozeniem dieta.pl
-
Mi też ciężko się powstrzymywać od jedzenia. Szczególnie, kiedy oglądam telewizję. Ale znalazłam na to sposób. Robię sobie na drutach. I mam 2 pieczenie na jedym ogniu. Sweterek i odchudzanko skuteczne.
Pozdrawiam.
-
siódmy dzień na kopenhaskiej
Oj,dawno mnie już tu nie było.Ale byłam tak pochłonięta dietą i rozleniwiona,że nawet nie zaglądałam do kompa.Obiecuje poprawę!
dziś siódmy mój dzień na kopenhaskiej.zważyłam sie i zmierzyłam.efekty:spadło mi 2,5 kg oraz parę cm.jestem zadowolona i jeszcze bardziej zmotywowana. nawet głód już mi aż tak bardzo nie dokucza.od dziś do mojej walki z kilogramami włączyłam też ćwiczenia.czas najwyższy!
czas trochę poodpowiadać odwiedzającym mnie
ZMARSZCZKA MIMICZNA:
dzięki za rady, próbowałam z wanilią,ale za długo nie mozna,bo ma sie ochote na jakieś ciacho!a przynajmniej ja tak mam
D2IECIAK:
masz Ty,kochana,rację,nie ma jak wspólne dopingowanie.będę Cię odwiedzać i obserwować Twoje postępy.trzymam kciuki!
AŚKA83:
fakt,kopenhaska to katusze,ale szybki efekt na początek mnie bardziej zmotywuje ,no i to duzy sprawdzian silnej woli.jak dam radę kopenhaską,to dam rade juz wszystko. jak ją skończę to mam właśnie taki plan przejścia na 1000kcal.ćwiczenia zaczęłam już dziś.dzięki za wsparcie!
FILIGRANOWA:
świetny pomysł z tym robieniem na drutach,żałuję tylko,że ja tego nie potrafie robić.gdzie się nauczyłaś?
Na dziś chyba wystarczy...
-
Hej
No popatrz, ja od wczoraj tez jestem na kopenhaskiej, ale nikt mnie nie wspiera, bo na mnie krzycza ze to zla dieta:P
Ale zobaczymy. Wczorajszy dziej wypadl mi zadziwiajaco dobrze, az sie zastanawialam czy moze ja nic nie spieposzylam:P Bo w ogole glodna nie bylam
Wpadnij do mnie jest chciesz))
Pozdrowionka
-
gathi. nawet nie pamiętam kiedy się nauczyłam robic na drutach. Mama trochę mnie uczyła, dawno temu. A teraz mam fantastyczna książke od babci z wzorami przeróżnymi...
I bardzo lubię robić na drutach. To bardzo odstresowuje. Nie jest to wcale trudne, a ile człowiek ma satysfakcji... I niepowtarzalnych sweterków...
Polecam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki