Acha znow zapomniałam wejść na tę stronkę gdzie jest opisane jak wstawić wskażnik. Bo wy macie takie ładne, a ja jestem do tyłu :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Wersja do druku
Acha znow zapomniałam wejść na tę stronkę gdzie jest opisane jak wstawić wskażnik. Bo wy macie takie ładne, a ja jestem do tyłu :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Jeszce jedno: bardzo sie wystaszyłam bo nie mogam was znależć. szukałam chyba 30 min. Nie wiedziałm że przeniesli nas do "Pamietnika" Ale na szczescie znalazłam :D :D :D :D :D :D
Witam laseczki :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: Wiecie jakos przestalam pisac bo mi sie komp sypnal i na dodatek sie poklucilam z moim fochowym facetem i mi sie wszystko odechcialo. Qrcze dzisiaj byla historia i powiem wam ze sie nic a nic nie uczylam i nawet nie bedzie tak zle(moze 60% wyciagne). Jeszcze zostal ten dziadowski wos za tydzien w czwartek i bedzie po wszystkim no i w koncu zaczne moja upragniona diete. Mam problemik bo moje male miasto nie ma ani tras rowerowych ani nic a ludzi sei bije za brzydka twarz. Moj Adrian mowi ze nie powinnam sama jezdzic po miescie rowerem a co mam zrobic jak on caly czas studiuje???Jakos nie moge sie zmusic do intensywniejszych cwiczen. Moze wyprobuje w koncu szostke ale jak mowilam padl mi komp no i zakladki w mozilli wiec jak macie linka to bede wdzieczna:D:D:D:D:DPrzepraszam Was ze tak dlugo mnie nie bylo :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Tak szczerze to wyprobowalam tylko jedna diete. Zima mi odbilo i stwierdzilam ze sprobuje diete kapusciana. Wydalam 35 zl na warzywa i ugotowalam duzy gar zupki wg przepisu tzn bez soli i zadnych kostek rosolowych. Pierwszego dnia dalo to sie jescze zjesc bo warzywa oddaly swoj aromat. jednak nastepne dni to byla katorga. Zjadalam tony espumisanu i modlilam sie kiedy nadejdzie dzien czwarty i bede mogl zjesc gotowanego ziemniaka. AHHh. Dwa lata temu jak poznalam swojego faceta glupio bylo mi u niego jesc. Wierzcie, ze jego mama jest kucharka i cudownie gotuje, jednak ja ze szkoly szlam do niego, nic nie jadlam, wracalam wieczorem(po20) i zjadalam obiad. To byl moj jedyny posilek w ciagu dnia. Od listopada to maja schudlam jakies 7 kilo(malo prawda???) ale wrocilam z wakacji, uznalam, ze moze skusze sie na kawalek pizzy jego mamy i tak mi zostalo ze teraz mnie dokarmia a ja jestem jak swinka :oops: :oops: Mam takiego lenia jak cholera. Nic mi sie nie chce a na dodatek pochlaniam tony slodyczy.Jjak sobie mysle ile jescze pracy musze w siebie wlozyc to mnie skreca ale bardzo bardzo chce przyjechac w lipcu na obrone mojego Adriana w mini spodniczce bez zbednego brzucha i grubych ud. Licze na wsparcie. Kofam Was:*:*:*
czesc dziewczyny :)
fahnie niecoletia ze wrocilas do nas :)
a brzuszkiem sie nie przejmuj , troszke liczenia kalorii i napewno bedzie mogla wyskoczyc w minispodniczce na obronie chlopaka :)
a ja dzis na obiad mam nalesniczki i juz sie nie moge doczekac :)
wiem glupia jestem , ale to moje ulubione danie , ale mimo to zjem tylko 2 :)
bo jeden ma prawie 200 kcal :(
na sniadanko zjadlam 3 wasy z serkiem i 1 kromke razowczyka z dzemkiem = 300 kcal :)
mam tylko nadzieje ze dzis sobie nie kupie loda za namowa kolezanki jak wczorja :shock: ale pol tego loda zjadl moj piesek , bo on uwielbia lody truskawkowe hehe :)
jutro ide do parku wodnego , wiec troszke poplywam :)
cale szczescie ze sie wzielam wzesiej i moge wskoczyc w stroj jakos , chociaz jeszcze pare poprawek bym naniosla ;)
ide tam z kolezanka , jej chlopakiem , i pewnym panem ktory najprawdopodobniej bedzie moim chlopakiem :wink: wiec koniec obzerania , niedlugo lato a jak bede czesciej takie wyskoki robic ( 3 buly z maslem orzechowym i dzemem , tona cukierow czekoladowy itp. )
bo nigdy nie schudne tego nieszczesnego kg , oj a przydalob sie :)
no ja musze leciec do skzolki , no w sumie za pol godziny ale jeszcze musze sie douczyc troszke
:)
caluski :*
pfe,pfe..pfe,pfe ksiazki..jak mi sie uczyc nie chce....blee
a z reszta,ci mi sie chce??tylko jesc,..niech ten okres juz przychodzi,bo nie zniose,po glowie chodza mi tluste,kaloryczne zarcie i slodycze,jakies ciastka albo chrupki..
nicoletia nie tylko ty masz prblem ze slodyczami,dzis przegielam z wafelkami :oops:
jesli chcesz sie pozbyc brzuszka to szotka jest dobrym wyborem,dzis mam 11 dzien :wink:
o szotce masz duzo w dziale kultura fizyczna "super,rewelacja cwiczenie"
a to twoje miasto w ogole takie pechowe..jak w gim bylam tam wycieczce w zamku to skrecilam sobie noge i wiekszosc czasu spedzilam w szpitalu na czekaniu,a potem na zdjeciach :roll: w sumie nawet nie chcialo mi ise lazic po tym zamku :twisted:
aggii,pewnie zawojujesz serducho biednego faceta :P ,masz nam pozniej wszystko opisac!!!!
a to,ze nas przeniscli na ten dzial to mi sie bardzo nie podoba :evil: to jest taki straszny smietnik,ze tu wszystko ginie i czuje,ze bede miala problemy ze znalezieniem naszego posta niemal za kazdym razem :evil:
agasii,biologia trudna byla?pewnie i tak sobie poradzilas bez problemu..hehe
a Grecy beda robic maslane oczy na twoj widok 8)
allunia,ja tez mam 161 :lol: jak dla mnie to sredni wzrost,taki akurat :wink:
buziaczki
cześć Dziewuszki :D
już po biologii jestem i w końcu mam wakacje :twisted:
nie było tak tragicznie... ale też nie cudownie, narazie mam mieszane uczucia, ale teraz już nie ma się co przejmować, i tak nic nie zmienię, mogę jedynie cierpliwie czekać na wyniki :)
teraz będę mogła chodzić na spacerki :D do kina :D czytać książki, które czekają na mnie od niewiadomo kiedy :D chodzić na zakupy :D
<jupi> cool :twisted:
podstawowy było spoko w miarę, ale rozszerzony? klapa totalna :?
nicoletia: ojjj wszystkim coś faceci nawalają :P aaggii, oby Tobię się udało :) ja dzisiaj chyba jadę do mojego, bo rodzice wybyli i dom wolny :D
a teraz idę się porządnie wyspać :)
na rowerku nie jeździłam, chyba rozumiecie dlaczego... i już dzisiaj raczej się nie skuszę :twisted:
i rano się zważyłam (tak, wiem, że nie powinnam) i było 69,5 "6" z przodu :D
a co do wzrostu... wszystkie mamy odpowiedni :) dla mnie moje 164 też jest akutat, nigdy nie chciałam być ani wyższa, ani niższa :) w sam raz :)
czesc dziewczyny :)
dobrze agassi ze w miare dobrze ci poszlo , ale mysle ze jesli nie jestes pewna czy masz cos zle to bedzie bardzo dobrze :)
hm co do wzrostu to mam 165 ale chcialabym miec tak z 168-170 ale wieej juz nie , chociaz moj wzrost moze zostac nie jest taki najgorszy hehe :)
ja dzis caly dzien w skzole myslalam o zarciu , niewiem kurcze co sie ze mna dziej , wiedzialam ze mam nalesniczki na obiad i juz w skzole normalnie usiedziec nie moglam , i wogole najchetniej rzucilabym sie na swiezutki , chrupiacy pszenny ( o zgrozo ) chlebus pozmarowany gruba iloscia masmixa :( niewiem kwicien chyba caly bez wpadek przezylam a w maju to juz sama niewiemi ile mialam :oops:
frytex , oczywiscie ze wszytko wam opowiem , ma sie rozumiec :)
a dzis tak :
Arrow sniadanie : 3 wasy z serkiem , 1 kromka razowca z dzemem
Arrow II sniadanie : jogurt danone pyszny ( naprawde pyszny , lepszego jogurtu to chyba nie jadlam Smile )
Arrow obiad :2 nalesniczki z serem
Arrow przekaska : 2 ciasteczka mlutkie - makaroniki
a na kolacje mam 200 kcal , byle bym wiecej nie zjadla ..........
oki, wpadłam tylko się pochwalić, że już za dużo zjadałam :(
narazie tylko jakieś 2oo kcal: kisiel, wafla ryżowego i sucharka :(
już nie chcę jeść, ale boję się, że Paweł będzie mi kazał... kazał, nie kazal, będzie coś mówił no i jak ja się wykręcę? a nie chcę mówić, że się odchudzam, bo... bo nie :P ale postaram się coś wymyślić :P
no to już lecę, miłego wieczorku i do jutra :*
hej a ja dziś jestem w dziwnym nastroju, tzn. wstałam rano z zakwasami - to po tej płytce z shape'a :P ehh, najbardziej to uda czuję i jak gdzieś siadam to jest masakra :) ale jużmi przechodzi, przeszłam się na działkę z tatą żeby się troszkę dotlenić i zaraz znowu zasiadam do nauki, ehh ta gegra :)
agassi pewnie dobrze poszło :) a ja się tej gegry boję jednak bo mam wrażenie że naprawdę mało umiem :D
aaggii ale podrywaczka z Ciebie :P już chyba facet nie ma szans Ci sie wymknąć :) a ja to niezbyt zadowolona jestem bo ostatnio nawet moje przyjacióły się ulotniły :(
ale po maturce - we wtorek mam ostatni egzamin - musze odnowić porzadnie życie towarzyskie.. a jutro jadę do zakupy do rzeszowa, 3majcie kciuki żeby coś było na mnei do ubrania, bo ja jakoś musze wyglądać :P ehh.. jednne moje spodnie które były na mnie prawie max obcisłe w udach i tyłku teraz są luźne i jadą trochę w dół - nogawki mi się zrobiły za długie i chodzę po nich :P hehe
czesc :)
alluniag no taka jakas wybitna to podrywaczka raczej ze mnie nie jest :)
a co do spodenek to tez musze sie wybrac i kupic jakies bo z tylu par ile mam zostaly mi chyba tylko 3 bo te ktore kupilam np wazac juz 56 kg to juz mam nogaki ztarganowe bo jak chodze to je przydeptuje :shock: hehe
no ale coz taki jest wlasnie skutek uboczny odchudzania :)
mam tylko nadzieje ze kiedys nie bede musiala kupowac wiekszych ;)
tak mysle ze jutro sie skusze na loda bo po baseniku idziemy do takiej pysznej cukierni , a wiadomo z tych wszystkioch kremowek , paczkow to chyba lody najlepsze ;)
kurcze musze dzis sie troszke pouczyc ale tak mi sie niechce bo sie w film wciagnelam no i ...a i co tam mam caly weekend :)
trzymajcie sie kochane :D