-
super :)
tylko pamiętaj, żeby sprawdzać co tydzień czy nie tyjesz na tych zwiększonych kaloriach :) a jak tak, to trochę dłużej przetrzymać np. 15oo i jak wróci do normy, to znów dodawać, tak gdzieś przeczytałam :)
no ale cieszę się, że mądra z Ciebie dziewczynka :)
fajnie, że jesteś już zadowolona z całej figurki :) ja mam ten problem, że kurde zawsze jak będzie okej na górze, to dół będzie pozostwiał jeszcze wiele do życzenia :(
i zjedzie mi biust i brzuch... a tyłek i uda wciąż będą zbyt grube :(
ale na to chyba jedyny sposób to ćwiczenia :)
znów nie jeździłam na rowerku, ale wiedziałam, że tak będzie, bo ja muszę wstać i od razu się zabrać, potem już nie ma szans :) ale od jutra znów :D
-
agassi mam ten sam rpoblem - łatwiej podczas diety mi schodzi tłuszczyk z góry ciała - choć moja talia pozostawia wiele do życzenia, a moje nogi całe i tyłek są do bani :) :P dlatego robię te ćwiczenia niby na super pośladki i jednocześnie uda - dziś już prawie nie mam zakwasów.. :)
jakie to szczęście - a z szósteczką jade dalej + wieczorem 8 min ABS :)
choć dzisiaj to się trzese prawie ze strachu przed tą gegrą bo wydaje mi się że to zawalę :P a ciul jakoś to będzie.. warszawo baj baj :P a za to z krakowa miałabym bliżej do takiego jednego gościa - choć i tak mam do niego daleko :P ale może coś z tego wyjdzie ;)
sczerze to najbardziej mam dość samotności.. :( człowiek z dodatkowymi kilogramami często nie umie się cieszyć życiem.. ale jeszcze niecałe 2 doby i mam wakacje :) ja od ponad roku nie byłam na randce :( w ogóle to mam głupie wrażenie ze tracę wszystkich przyjaciół:([/b]
-
czesc :)
wiesz co agassi ja na nozki radzilabym joge , bo cale wakacje cwiczylam i mimo ze przytylam 2 kilo to wygladalam jak bym schudla a zwlaszcza nogi , noi jeszcze gdzies wyczytalam ze wlasnie zeby wysmuklic a nie rozbudowac jak np przy bieganiu to wlasnie joga , nie musisz sie nigdzie zapisywac poprostu starczy ze kupisz sobie kasetke albo w telewizji na canal club leci tylko niewiem o ktorej cos w okolicach 18 no i ja sie wlasnie zastanawiam czy znow jogi nie cwiczyc :)
i chyba zaczne , bo w trakcie to to nie meczy a jak koncze to jestem mokra i jak juz usiade zeby odpoczac to wszystko czuje :)
ja tez gdzies wyczytalam ze zwiekszajac kalorie trzeba kontrolowac wage takze bede :)
zwaze sie jeszcze jutro zobaczec czy cos po dziisiejszym obzarstwie mi przytylo a potem waze sie co tydzien , bo ja normlanie teraz co sie obudze to do wazenia :shock: ale koniec z tmy bo jakiejs obsesji dostane ;)
-
heh, jak mój tata, on też co pięć minut się waży ;) a w ogóle jak on się odchudza... zsikać się można :D "od dzisiaj się odchudzam"... a na śniadanko grzaneczka z sosem czosnkowym, a potem place, a potem lody... brat: "tato, odchudzac się miałeś ;) " "no to od jutra będę" :evil: normalnie LOL :D
mnie też czasem korci, ale mamy taką wagę, która dość głośne sygnały dźwiękowe wydaje i ja się wstydzę :oops:
a joga... już kiedyś pisałam, że nudna dla mnie :? ale zacznę chyba na step chodzić po wakacjach (teraz to bez sensu, bo w wakacje się wyjeżdża i potem kasa przepadnie), narazie na nóżki rowerek :) może pomoże :)
allunia: ja też tak mam... jak się przeprowadziłam to nagle ubyło mi znajomych :? tzn. niby są, ale czasu za dużo nie ma... jak ja mam do Poznania jechać, to cała wyprawa się z tego robi ;) na szczęście poznałam mojego Pawła, który mieszka całkiem blisko :)
a w ogóle to gratuluję samozaparcia z ćwiczeniami :) podziwiam :) geografię jutro piszesz? na pewno wszystko umiesz, wszyscy mówią, że gegra to jeden z łatwiejszych przedmiotów na maturze :D
-
znowu nic nie piszecie... :(
mnie coś dzisiaj nagrało na bezy własnej roboty, oczywiście w wersji light :D wyszło takie paskudztwo, że szkoda gadać :P ale mój piesek zjadł i nawet oblizał się ze smakiem ;)
a ja... zamiast zjeść dzisiaj mniej, znów przekroczyłam limit :( ale tylko o 1oo kcal, więc luz :) jutro będę miała dość zajęty dzień, nie będzie czasu na jedzenie :D
poza tym po rannym ważeniu pewnie mi się i tak odechce jeść :P
ale... byleby nie było więcej niż przed tygodniem :)
i od jutra zaczynam pić pu-ehr, od jutra, jeżeli znajdę ją w szafie, jak nie, to pewnie zacznę później :) i nie będę piła nic poza tym, chcę zobaczyć czy schudnę więcej niż normalnie :) ale to tak tylko przez jakiś czas, bo długo bez coli i cappuccino chyba nie wytrzymam :( achhh, ale będę piła moją kawę rano... ale to z założenia też ma pomagać w walce z tłuszczykiem :D
allunia i frytex: trzymam kciuki jutro :) będzie dobrze, niczym się nie przejmujcie :)
-
no nie..ja juz od godziny nie spie,czyli od 5.45..moja kochana mamusia musiala mnie kopnac na sczescie..ach te przesady 8) no i nie zasnelam..
allunia,mysle,ze o zdanie nie ma sie co martwic,to nie bedzie problem..tylko trzeba zdac dobrze,zeby przygarneli cie na jakas pozadna uczelnie..a moglabys mi rozwinac skrot SGH? :wink: nie wiem za bardzo o co chodzi :oops:
a ja tez u siebie zauwazylam brak przyjaciol i jakby wieksza samotnosc..o tym juz chyba byla mowa,nie?poza moim chlopcem to z nikim sie za czesto nie widuje..to takie smutne..brak mi czasem babskiego wsparcia,pogaduch o byle czym i plotkowania.. :roll:
dobrze,ze chociaz wy jestecie,wirtualne,ale strasznie sympatyczne i cieple :P
aggii dobrze,ze juz zwiekszasz limit,cwiczonkami sobie jeszcze poprawisz,co nieco,wzmocnisz cialko,a jak bedziesz wiecej jadla to sily ci do tego przybeda :twisted:
aggassi dzis wazenie :twisted: ..ja sie zwaze wreszcie moze pod koniec tyg,bo wczoraj okres dostalam i jestem troche spuchnieta :roll:
a sorki,ze pomylilam imiona..wiesz pisalas:ide do Micha..to pomyslala,ze to od imienia 8)
nie zapomnij o wodzie niegazowanej,nie ograniczaj sie mala tylko do tej herbatki,na dluzsza mete wcale nie jest taka boska,wyplokuje witaminy i zle wplywa na jelita,wiec ogranicz do 2 szklanek dziennie :wink: zycz powodzenia tacie w odchudzaniu!!! :P
a co do jogi..kupilam sobie ksiazke..i nawet mialam zapal,raz pocwiczylam jeden zestaw cwiczonek i na tym sie skonczylo..mysle,ze ja odkurze,teraz bede miala duuuuzo czasu.. :lol:
buziaczki..niedlugo ide sie szykowac..
-
już piszecie... trzymam mocno kciuki :)
ważenie... hmm... było 69,8 czyli:
6 z przodu :D
pół kilo mniej niż tydzień temu :D
więc ogólnie jestem zadowolona :) tylko smutno mi trochę, bo w piątek było 69,5 :? ale to pewnie przez weekend, poza tym mam za swoje, miałam się nie ważyć tak często :)
a pół kilo mogę chudnąć na tydzień, mi takie tempo nawet odpowiada... ale musiałam do tego dojrzeć :) bo kiedyś było jak najwięcej, jak najszybciej :) co mi na dobre nie wychodziło :? a teraz powolutku do celu (mam nadzieję)
wiecie co, myślę, że z tymi przyjaciółmi to może być chwilowe, przecież w tym roku maturki mamy, wiadomo, że mniej czasu :) zobaczycie, wszystko wróci do normy :D
frytex: będę piła wodę, jasne :) i pewnie czasem inne herbatki... bo w sumie pu-ehr aż tak nie lubię... chociaż kiedyś kupiłam taką grejpfrutową, pływały w niej kawałki suszonych owoców, ta była pycha :)
jeździłam rano na rowerze :) i coraz mniej się męczę, będzie trzeba sobie stopniowo dokładać po pięć minut, ale ja taka leniwa jestem... i mi się nie chce :P
-
hejwam kochane ale jestem zadowolona :P tzn. najbardziej z wagi :) nie ważyłam się od czwartku.. dziś wskakuję i jest kilo mniej :) jak mi milutko było :) nio ale dziś w szkole podczas przerwy między podst. i rozszerz. bułkę sobie wzięłam :) bo jakoś tak miałam chęć na coś innego niż mój baton z diety cambridge - ale taka bula mnie postawiła na nogi :) a gegra poszła nawet nawet, podstawowy dosc prosty, rozszerzony średni ale nie było zadań z mojej kochanej astronomi :( :( zawiedziona jetsem , za to zawaliłam na pewno zadanie z lodowcem i glebami bo to najmniej umiałam :P a z ekonomicznej coś tam nastulałam może akurat będzie :D do wieczorka.. a jutro kończę. .niemiecki i wakacje :P
aha.. a SGH to szkoła głowna handlowa a wawie - wymaga w ciula przedmiotów na mature - matma poszerzona, gegra lub hista poszerzona :) 2 jezyki obce - jeden rozszerzony, drugi podstawowy :P nio i ja właśnie próbuje się tam dostać:)
-
nie bylo trudne,hehe,na podst byly niektore takie banalne pytania,ze glowa boli :P
na rozszerzonej trudnosci mi sprawialy te zadania z geogr ekonomicznej,ale zrobilam wszystko bez jednego zadania,lepiej sie czuje w fizycznej,z tej zadania poszly mi jak burza :lol:
no..jeszcze niemiecki..tyle siedzenia w szkole,blee,i wypracowanie na koniec :roll: nie kce mi sie!!!!!przydaloby sie cos pouczyc,wiec zaraz zmykam...
ciesze sie z waszych sukcesow!!i gratuluje!!zobaczymy co mi waga pokaze w piatek :shock:
allunia strasznie ambitna jestes..tyle przedmiotow :shock: zdawalas matme??
ja sie tam nie wybieram..jakie wymagania w ogole maja,hehe
skladam papiery do Poznania,wiec agassi bedzie musiala sie mna zaopiekowac..zgubie sie takim miescie wielkim 8) skladam na dwa kierunki :turystyka i rekreacja oraz ksztaltowanie srodowiska przyrodniczego,a trzecie podanie (dzis sobie to wymyslilam :) ) na uniwersytet wroclawski na europeistyke :P ale mam nadzieje,ze przyjma mnie na uam :twisted:
papa
-
nio zdawałam matmę ale bardzo ciężka była :( tzn. ja byłam w klasie mat-fiz i mimo to się nie wyrobiłam w czasie na podst. na szczęscie taką maturę miała cała polska :P ale miałam wtedy taką burzę mózgów na rozszerzonym, że wyszłam to mnie max głwoa bolała :(
a jakoś po geografii spokojniej :) mam nadzieję że będzie dobrze :)