-
cześć
aaggii u nas w liceum szkoła sobie sama tak ustaliła że semestr kończy sięprzed świętami, bo potem jakoś drugi semestr krótszy wychodził przez matury czy coś tam
dlatego zawsze w grudniu mieliśmy zapieprz
agassi nade mną się koleżanki znęcają trochę bo wczoraj piekły ciasto i strasznie pachniało w całym domu.. heh
a do księcia to jeszcze daleko..
heh chyba waga ciut spadła..
a może i nie.. heh.. ostatnio chyba z przemianą materii ma mdrobne problemy.. ;/
-
cześć 
aaggii: głupia sprawa z tym mlekiem 
ale tak jest, rzeczywiście
ja myślę, że z serkiem waniliowym będą tak samo pyszne 
więc się nie przejmuj 
a co do końca semestru... to chyba z wiązane jest z tym, ze w różnych województwach, różnie wypadają ferie
allunia: gratuluję kolejnego spadku wagi 
szalejesz 
ja jestem chora. od dwóch dni. tylko bym spała, nie mam na nic sił, nigdzie ni wychodzę
akurat tak na święta
ale z drugiej strony cieszę się, że nie zachorowałam wcześniej, kiedy musiałam chodzić na zajęcia i uczyć się 
to złożę Wam jeszcze życzonka i uciekam
w końcu trzeba coś porobić w domku 
więc oczywiście wesołych i spokojnych
białych!!! u mnie to na pewno niemożliwe, od rana deszcz pada 
świąt
dużo miłości
wspaniałych przyjaźni
pysznego jedzonka
życia z dala od kompleksów
silnej woli
spełnienia marzeń
myslę, że do Sylwestra jeszcze się zgadamy, ale jeżeli nie
to świetnej zabawy Wam życzę 
i szczęśliwego Nowego Roku 
-
hej wam.. nie pisałam tyle bo byłam w kraku na święta a tam nie mam żadnego komputera nie mówiac juz o necie
)
hmm .. w środe znowu zaszalałam.. mialam taką zmulę przez facetów we wtorek.. a w środę znowu poszłam na randke :P :P
na poczzątku było beznadziejnie.. umówilismy sie o 19.30 niedaleko choinki pod pałacem kultury i nie mogliśmy sie znalezc przez jakieś 10 min. Potem jak zaczelismy rozmawiac to czułam ze mam ochote naprawdę stad zwiać i myślałam juz nad jakimś pretekstem by się urwacx za pół godziny - bo po 10 minutach nie wypadało.. Rozmawiało nam się do kitu, w ogóle miałam wrażenie że chce trochę "poszpanować", wywrzeć na mnie wrażeniejakąś głupią gadką..ale potem poszliśmy do pizza hut.. już było lepiej.. rozmowa się trochę zmieniła, a poza tym - pomóglmi zdjac płaszcz, drzwi przede mną otwierał.. to zawszena mnie robi wrażenie - pomyślałam że ponieważ ma dobre maniery moze nie jest taki głupi.. zjedliśmy po pół pizzy
nalezało mi się troszkę szaleństwa
oczywiście zapłacil za wszytko
))
powiedział że mnie odprowadzi żebym nie wracała sama.. wsiedliśmy w tramwaj i przed 23 byliśmy pod moją klatką.. było zimno więc wahalam się.. zaprosić go do środka czy nie
i zaprosiłam na herbatę żeby się zagrzał
nio i potem jakoś pocałowałam go.. on się nie sprzeciwiał.. i może będzie coś z tego..
jak byłam w kraku.. to miał darmowe weekendy z tpsa i dzwonił do mnie parę razy i sporo gadaliśmy.. oczywiście babcia z mamą miały się z czego pośmiać
a na sylwka to po prostu nie wiem co robię.. nie wiem czy wracać do wawy czy zostać tu... ehh..
irek coś mówił że z kolegami jest niby umówiony a ja tak naprawdę nie mam ochoty się wtrącać.. bo za mało się znamy i nie mogę od niego wymagać że ma ze mną spędzić tego sylwka
a włąśnie kilka minut temu koleżanka do mnie dzwoniła - aska ta z którą mieszkam w pokoju w wawie że ona w mielcu zostaje na sylwka i mogę do niej wpaść jak chcę.. ehh. i sama nie wiem co mam robić.. ;/ z drugiej strony jakbym pojechała w piątek do wawy zobaczyłabym się z irkiem wtedy w piatek..ale jeśli w sobotę miałabym byćsama to to przecież byłaby masakra
(( nio i sama nie wiem..
-
czesc 
ja to w swieta sobie zabalowalam z zarelkiem
jkadlam duzo
oj duzo
najwiecej to sernika i ciasteczke ktore sama robilam
ale co najlepsze nie przytylam nic
jest na wazde jak bylo i z tego sie ciesze
ale teraz wzielam sobie juz na wstzrymanie i jem normalnie i sie nie obzeram 
ja na sylwka ide chyba do kolezanki bo robi impreze
a jak nie to jeszcze moze do innej
w kazdym razie gdzoies napewno
allunia; ciezka decyzje masz do podjecia 
ale mysle ze jakos wybrniesz z tego sylwestra i bedziesz sie swietnie bawic
agassi z tym mlekiem glupio
ale znalazlam tak smao glupi srodek
po zjedzeniu platkow z mlekiem pije troszke coli albo fanty i mnie potem nie boli
a jak sprubowalam dzis bez to mnie bolal
dziwne to wszystko
wogole dopiero co przyszlam do domciu bo od rana chodze po krakowie i robie zakupy bo po swietach zasililo sie moje konto troszke 
i kupilam sobie miedzy innymi fajne butki bezowe tzw "emu" czy jakos tak
tlyko glupio zrobilam ze je kupilam na poczatku bo potem po innych sklepach
musialam sie wlec z takim torbiskiem wielkim
-
aaggii: wiem jakie
te australijskie? takie duże buty? z płaską podeszwą?
ciepłe pewnie są, cio?
ja nie mogę takich mieć, zupełnie do mnie nie pasują 
a wyglądają śmiesznie :P
mi też trochę kaski wpadło, więc jakoś w tygodniu się przejdę
bo chyba teraz się wyprzedaże zaczynają... hm?
a potem jedziemy do Berlina, bo ja właściwie nie dostałam prezentu
i sobie coś ładnego kupię...
w sumie te same sklepy są i w Poznaniu, ale czasem można znaleźć coś innego 
heh, a ja nie wiem jak to zrobiłam, ale przez święta schudłam pół kilo! nie liczyłam kalorii, jadłam pewnie z 3ooo na dzień
ale miałam okres i może dlatego 
niemniej jednak, cieszę się 
allunia: nei jedź do Warszawy
jeszcze się nie znacie
i niech on sobie nie pomyśli, że za nim latasz 
spoko, jeszcze będzie czas i spotkacie się 
ja w Sylwestra siedzę w domku
tak w tym roku wyszło
ale będę z moją Rybą, więc nie jest mi smutno z tego powodu 
i na głowie chyba będę jeszcze miała dziesięcioro czternastolatków, pewnie podchmielonych
może nawet wesoło będzie :P
dzisiaj wrócilam już do dietki
narazie mam jakies 128o kcal na koncie
owocki planuję na kolację i bedzie git 
buźki
-
ojoj....ja po tak dlugiej nieobecnosci....az sie czuje obco troszke
agassi,tylko nie krzycz
jak wroce po swietach to sie spotkamy? :P
a swieta.....byly ekstra....mily czas spedzony z rodzinka,kolacyjka,potem prezenty,pozniej przyszli sasiedzi do nas,ukladalismy klocki lego,ktore dostal moj siostrzeniec,a potem poszlam do tesciow,podzielilam sie z nimi oplatkiem,zjadlam kilka specjalow Michala mamy,drugi dzien minal milutko i tu juz po swietach....
pozostalo czekanie na Sylwka...impreza u mnie,16 osob,mam nadzieje,ze po wszystkim poznam swoj dom 
odkad przyjechalam do domku to tylko sie obijam,nic nie robie pozytecznego
wczoraj spotkalam sie z kumpelami,poslzysmy na piwo,i w tym samym barze zjawil sie moj Misio,hehe,wieczor osobno,a jednak razem 
allunia jak sobie radzisz?kiedy Ci sie sesja zaczyna?
aaggi,pieknie sie trzymasz,trzeba Ci pogratulowac!
a agassi widze,radzi sobie z chemia 
pochwalcie sie prezentami1!!!!!
-
frytex: no nie mogę 
dobra, święta były, nie będę krzyczała 
ale może pojawiaj się częściej co?
nawet nie wiem co u Ciebie słychać 
wybacze Ci jakoś, jeżeli w końcu przypomnisz sobie o moim istnieniu i zaproponujesz jakies spotkanko 
prezenty... ja jeszcze właściwie nic nie dostałam, jakies książki, trochę pieniędzy
ostateczny prezent w końcu musze sobie wybrać 
ale załuję, ze kupiłam wtedy to mp3, bo mój brat takiego czaderskiegoi dostał 
ale co tam 
a Paweł zrobił dla mnie lampkę 

sam 
ale on często sam robi prezenty 
i od niego jeszcze książkę też dostałam 
"Nowe przygody Mikołajka", które bardzo chciałam mieć 
imprezka w domu? mi się nie chce... poza tym jakoś na ludzi ze studiów jeszcze za wczesnie, z tymi z liceum nie mam za bardzo kontaktów
w sumie powiedziałam, że jak ktoś nie ma co robić, może przyjechać
ale nie chce mi się nic organizować, myśleć o tym, żeby był spokój i jednocześnie wszyscy dobrze się bawili 
ale mam nowego sąsiada, może do niego sie wkręcimy 
jeszcze go nie znam, ale to wnuk poprzednich sąsiadów, po studiach i chyba imprezowy człowiek, bo podobno w pierwszy dzień świąt wesoło tam u niego było 
no nic... idę pojeździć na rowerku
zjadłam na obiad pizzę
ale tylko pół, jakieś 4oo kcal 
buziaki
-
czesc dziewcyznki 
ja na sylwestra jade wkoncu do kolezanki do suchej beskidzkiej do jej domku letniskowego 
mam nadzieje ze bedzie fajnie
frytexiku fajnie ze sie pojaiwlas na forum
( wreszcie
:P ) hehe
no i super ze tak dobrze ci sie swieta udaly
agassi lapmka super , to widze ze twoj pawelek ma zdolnosci . nono szkoda ze moj krzysiek nic nie umie z takich rzeczy 
a ja mam zdjatka srednio nowe ale dopiero je wskanowalam , chyba tez sa jak wazylam 55 , a juz nie pamietam 
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
nio a pozatym to jakos kurcze nie moge sie uwolnic od plateczkow , myslalam czy by dzis nie zjesc jakiejs buleckzi ale coz przyszedl smak i przyzwyczajenie na platki ciasteczkowe no i oczywiscie zjadlam platki , a potme pol bulki 
no lece bo musze zrobic zakupy na sylwestra bo kazyd ma cos przyniesc a potme to juz mi sie nie bedzie chcialo
-
ojjj śliczne masz te fotki aguśku
pięknie wyglądasz 
kiedyś tez tak będę mogła, hihihi
dzisiaj pierwszy krok 
kilo mniej
chociaż pewnie pojutrze znów będzie 68, nie ma co liczyć, że utrzymam w Sylwestra wagę 
chociaż jakby się zastanowić... w końcu zostaję w domku, nie muszę jeść więcej niż normalnie ani jakoś specjalnie dużo pić...
ale chciałabym
już miałam w planach pochłonięcie wielkiej paki chipsów i robienie pizzy
ech ech ech
i co ja mam teraz zrobić???
jeszcze pomyślę 
wczoraj mojemu biednemu Pawełkowi, który ma 2o lat i pół nie chcieli sprzedać piwa w pubie 
lol
aaggii a tego wyjazdu to Ci zazdroszczę
właśnie tak bym chciała spędzić Sylwestra 
może w przyszłym roku...
dzisiaj spotykam się z moim ex :P
tzn. prawie ex, bo ja w ogóle nie wiedziałam, że jesteśmy razem... do czasu, kiedy ze mną nie zerwał
ale siedzi teraz na stypendium w Londynie no i napisał, że jest w Poznaniu na święta...
więc idziemy się spotkać 
wczoraj byłam z Radkiem na zakupach
kupiłam sobie dżinsy

w końcu
nienawidzę kupować spodni 
ale te jakoś leżą i nawet ładne są 
a mój brat normalnie to ma tyle ciuchów, że
i kamizelkę, taką cieplutką puchową 
jakbyśmy już się nie spotkały
to udanego Sylwestra
nie pijcie za dużo 
i szczęśliwego Nowego Roku
-
agasku u mnie napewno po sylwestrze bedzie kilo wiecej na wadze , ale potem bede si enim martwic 
bo bedzie mnostwo zarcia a wsywestra tak juz mam ze pochlaniam nei smaowite ilosci chipsiw , czkeolad , frytek i wszytskeigo wsyztskiego
nawte jak kiedys zostawalam w domu to tez , to jest ju zu mnie pewnego rodzaju tradycja
niekoniecznie zdrowa .......ale coz
juz nawet wlansie wrocilam z zkaupow z 2 megapakami laysow , 2 czkeoladami , ciasteckzmai i cukiermai
tlyko tera zmusze wytrzymac zbey to landie zmakniete do jutra u mni eprzelezalo bo ze mna to nie wiadomo
fajnie z ekupilas dzinsy jakie chcialas , ja si emusze przyznac ze dopiero nie dawno znalazlam wreszcie takie jak chcialam w 100 % , bo czesto blyo tak ze przychodze do domku i juz mi cos nie pasi zbytnio a teraz si ecieze 
aco do fotek to chwila moment i juz bedziesz wazyc 50 pare
a do wakacji naenwo bedzie super laska , zreszta co ja gadam widzialam zdjeci ai juz jestes 
a ja do lata chce miec landie umiesniony brzuch , rmaionka , tylek i nogi , cyzli ogolnie to wszystko , mam nadzieje ze cos z tego wydjzie bo nie cwicze codizennie tylko co drugi dzien bo mi sie nie chce hihi 
no lece na drugie sniadanko , zjem sobie kaszke smakiji truskawkowa bo jeszcze nie jadlam a kupilam 
to ja te zjuz zycze udanego sylwestra ale mysle ze jeszcze sie spotkamy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki