-
ja uwielbiam jazde rowerkiem. I w ten długi weekend zamierzam jeżdzić codziennie,jak mój męzunio nie będzie chciał mi towarzyszyc to nie sie wypcha.Pojade sama, a jak zabłądze po drodze toi będzie jego wina.Niech se nie mysli.
W ten weekned tez planuje sie bardzo pilnować, najgorsze jest jak spotkam sie z przyjaciółmi i robimy sobie bibke.Po alkoholu rzucam sie na jedzenie jak jakas nienormalna. Tez tak macie? Jedyne wyjście to nie pić wogółe. Ale z drugiej strony tak całkowicie odstawić?
:( :( eee... nieee,
ja lubie raz na jakis czas
:P :P
Tez musze zakupic duży zapas wody i pić ja litrami, to mi bardzo pomaga.
pozdrofka
-
Moi kumple mają robić grilika. 8) 8) 8) Z jedzeniem na tym grilu, to jakoś sobie poradzę, nie muszę...wiadomo jak to przy facetach, potrafię trzymać fason.
Ale z alkoholem będzie sprawa nieco poważniejsza. Jak tu nie walnąć kielicha przy imprezie?!! No jak?!!! :roll:
Przecież nie będę siedzieć jak ta ciota meksyńska!!! :roll:
-
:D
Hehehe... ciota meksykańska... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: niezłe haselko.Masz racje.Wypadałoby walnąc kielicha.. no bo przy griluu nic? :? ja jak mamy grilla to kupuje sobie piers z kurczaka i sie nia zajadam.Do tego suróweczki i jest GIT.Pare kielichów też nie zaszkodzi o ile sie potem opamietam.A zeby nie rzucic sie na jedzienie warto cokolwiek zjesc, np. ta piers albo jakies warzywa z grilla.
Zycze udanej zabawy Karolciu!
NARKA
-
alkohol hmm
jakby to powiedzieć,
wolę unikać (szczególnie teraz)
po alkoholu rzucam się na czekolade
ale teraz mam jeszcze w domu jeden sekret (mój mąż jest aa)
on nie pije (chodzi na terapie) ja się odchudzam wiec o % nie mam mowy
-
tak trzymaj! wsparcie jest potrzebne! :lol:
ja i tak najrzadziej z mojej paczki sięgam po alkohol.
Zresztą jestem ekonomiczna, dużo mi nie potrzeba.
W zasadzie to wolę piwko, albo drina, bo wódka na czysto cięzko mi jakoś wchodzi i zaraz jest mi niedobrze.
Ale od czasu do czasu..jak to się mówi wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem.
-
:D świete słowa. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem.
Ja tak sobie. Wódki nie lubie, wole winko, albo ewentualnie piwko. :D :D szczególnie latem..... przy upale. takie zimne...hmmhm
http://karkart.terramail.pl/stara/obrazki/tyskieg.gif
-
-
[color=greenTO JEST DOBRE HEHEHE :mrgreen: ][/color]
-
dobre dobre
:D
a wiecie że piwo jest bardzo kaloryczne
to już lepiej winko,dla zdrowi i urody
-
Ja najczęściej wybieram właśnie winko i to najlepiej wytrawne.Bo ma najmniej kalorii.Kiedys uważalam takie wino za wstrętne kwasidło ale teraz polubiłam.
http://www.bardimex.com.pl/wina/butelka_sophia.jpg
:D :D