-
Asiu - gratuluję!!!!!!!!
Trzymaj tak dalej :D
Tylko staraj się jeść 1000 kcal i nie schodzić niżej, bo to tez niedobrze dla odchyudzania, organizm może się przestawić na tryb głodowy i spowolnić w efekcie przemianę materii.
Ale jak czasem wyjdzie poniżej tysiaka, to nic się niestanie, byle to tak nie na stałe
Buziole
Ula
-
To mój Boruta - ogląda ze zdziwionym zainteresowaniem aparat fotograficzny :D
http://www.e-foto.pl/users/k20050419...ony_Boruta.jpg
-
:D
No z tą moją wagą to nie ma juz 76 kg. Ale niestety 77,5.Wtedy jakos chyba sie pomyliła ta moja waga, albo byla to tylko utrata wody.Ostatnio jakos trace motyywacje.Zastanawiam sie po co ja to robie?
:!: Uleńko Fajny ten twój Boruta.Kiedyś miałam podobnego, ale białego :D :D Teraz dla odmiany mam kota. :D
Nic mi sie nie chce,
Wczoraj chyba asie zmiescilam w 1000, moze bylo nawet troche ponad.Ale zero ruchu,zimno bylo i jazda rowerem odpadła.
Szkoda
-
Ważne,że walczysz!Jak się nie poddasz to zobaczysz te 76 znów apotem...74,70 i mniej!
Więc walcz dalej tak dzielnie ASIU!Ja jestem z Toba!
Buźka! :D
-
Karol dzieki.
Jakoś to idzie dalej,na szczescie nie poddalam sie i walcze dalej.I jest dobrze.Chyba przechodzilam jakies zalamnako chwilowe.
No waga tak jak pislaam nie dzialala mi jakis czas, i co sie okazało? ze jestem bystra jak rwa w potoku górskim :mrgreen: :mrgreen: :P Poprostu bateria sie wyczerpała.HiHi
No i jest super bo dziisaj rano bylo tylko 76,4 kg Wi.ęc jest git. teraz marze o sloncu i ciepełku którego brakuje no i ruszam na rowerek :D :lol: :lol:
I caly czas uwazam na to co jem,zastanawialama sie czy kiedykolwiek bede mogla sobie troche odpuscic czy juz cale zycie bede musiala uwazac. Na raie zero slodyczy, malo pieczywa, malo ziemniaków, litry herbaty czerwonej i zielonej, i wody mineralnej. W sumie juz przywyklam do tego. Ale wiecie co mi sie marzy?? :?: Marzy mi sie obiadek w restauravcji,taki podany pod nos i niekoniecznie zdrowy. Hmmm..
-
Może właśnie w nagrodę za osiągniętą wagę ak osiągniesz równe 70 pójdziesz z mężem na taki obiadek, amoże to będzie zdowsza nagroda, np. nowa sexi sukienka, czy wizyta u kosmetyczki na jakimś relaxującym zabiegu, a może disko u boku ukochanego mężczyzny!?Wybór należy do Ciebie!
Ślicznie Ci idzie Asiu!Jesteś moim idolem!
Buźka! :D
-
:D
Masz racje, jak osiagne to wymarzone 70 to gdzieś sie wybiore na obiadek (co nie znaczy ze musi byc bardzo niezdrowy) a sukienke tez sobie zafunduje a co tam..
Jak szalec to szalec. Zobaczymy. Zastanawiam sie ile mi jeszcze czasu zejdzie zeby bylo wreszcie to 70..
W sobote mialam grila i zjadlam tylko pierśc z kurzcaka plus surówki i sałatki. No ale zaszalałam z drinczkami, Raz nie zawsze. Wczoraj tez zaszalalam i zjadlam sporo za duzo.Ale co tam, raz na jkis czas musze.To mi poprawia humor (ale tylko na chwile :oops: :oops: , potem sa wyrzuty)
Pozdrowionka
-
Ja jestem chodzącym wyrzutem sumienia!
Ale ostatnio mijają u mnie tew tragiczne stany.
pojawiają się, owszem jak wiosenny deszczyk, z nienacka. Ale od jakiegoś czasu myslę: nie udało się dziś, uda się jutro. Grunt to wiara i podnoszenie się z gleby, zamiast stania w miejscu :wink:
-
KAro ale tym razem nam sie uda zrucic ten okropny tluszcz raz na zawsze. Jestem tego pewna. Musi sie udac. Czytalam twój wątek i pisalas cosik o jodze. Musze tez o tym piomyslec, ale jak na rqzie mam małe pojecie na ten temat.
:D
[/url]
-
Wwiesz co, ja dopiero zaczęłam. jest ciężko, wbrew pozorom, ale warto. Mnie szczególnie techniki relaksacji pomagają. Rozluźniam się i mniej denerwuję. do tego jakaś sympatyczna muzyczka...
Uda nam się!!!