Karo... oczywiście nic nie mam do yogi.. po tym co o jodze napisała Eri to chyba naprawde zaczne cos w tym kierunku robic.
krysial.. ja tez zmieniam zdanie o jodze.dzieki za odwiedzinki
Eri.. no ty jak juz cos napiszesz to baardzo wyczerpująco. Super tekst.Teraz juz wiem duzo wiecej niz wczesniej.

W sobote byłam na wypadzie rowerowym, tak jak planowałam. 16 km w jedną strone. Rewelacja. Opaliłam sie i wypocząłem. Jak ja to uwielbiam,.
Waga na dzisiaj rano.. 75,8 kg. No jest dobrze, ale źle też nie jets. Zamiast spadac w dół to ona jakos dziwnie sie waha.
Ale nie moge oczekiwac ze będzie leciec w dół,bo troche grzeszylam.
za to od dzisiaj juz naprawde sie poprawie.