Strona 7 z 10 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 92

Wątek: only if i...

  1. #61
    korcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    37

    Domyślnie

    Kcal jest w sam raz ja mam zawsze wyrzuty sumienia po takich rzeczach jak np placki ziemniaczane zazdroszczę
    Z maturką to wiadomo,są i dobre i złe strony...jeszcze 2 lata muszę się troszkę wyluzować a tymczasem przeczytać 2 lekturki na jutro
    pozdrawiam gorąco!

  2. #62
    reenis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Gosiu.Jak widzisz szybciutko powróciłam do Was.
    Postanowiłam sie wziąść za siebie od dziś,nie bedę czekać do okresu.
    Oj miałam wczoraj ciężki wieczór,takiego doła nigdy nie miałam (wina płci przeciwnej),i jak zwykle smutki zabijałam jedząc.Aż wkońcu cos mnie tknęło-i powiedziałam sobie-DZIEWCZYNO WEZ SIE W GARŚĆ,PO CO W SOBIE TYLE PCHASZ!!!!CO CI TO DA!CHCESZ WYGLADAC JAK MONSTRUM!DLATEGO BASTA

    Jak pewnie zauważyłaś załozyłam nowy wątek,mam nadzieję że mogę liczyćna Twoje wsparcie.

    Trzymaj się.
    Widzę że ty trzymasz sie dobrze.
    Odezwe sie wieczorkiem

  3. #63
    ZmarszczkaMimiczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    cześć GOSIU
    jak tam nauka?? ja wczoraj do 24.00 siedziałam nad książką z karnego i nie miałam siły by o 6.00 wstać i biegać, ale mam mocne postanowienie od jutra

    w czwartek maturka, tak?? będę mocno trzymała kciuki, dla mnie to było całkiem miłe przeżycie i wiem że będzie OK

    jeżeli chodzi o moje poczynania dietetyczne, to wszystko opisze na moim wąteczku

    Pozdrawiam cieplutko
    3maj się pa pa

  4. #64
    gossip jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Prosto z mostu - liczę kalorie. Bo coś mogło być dziś za dużo

    jajecznica z 2 jajek na masełku (łyżeczka), pół pomidora
    2 jabłka
    kawałek fileta gotowanego, kiszona kapusta+marchewka+cebula+śmietana
    50g pszenicy praperowanej
    parę orzeszków

    Hmmm... wychodzi, że około 850 kcal. A mam takie wrażenie, że jestem przepchana Wczoraj jadłam prawie cały czas, a zaraz mi to uciekało i byłam głodna. A dziś nic. Pewno okres już tuż tuż.

    Pochwalę się ładnie, że nie skusiłam się na przepyszne ciasteczka mojej mamy Ufff... a było naprawdę ciężko.

    Podziwiam Cię, Aniu. Ostatnio nawet jakbym bardzo chciała to nie dobijam do 24 - w granicach godziny 21 zaczynam gdybać o pierdołach i tak kończy się wieczorek z nauką, a potem za to słucham muzyczki to późna, albo jak mam zamiar usnąć - natłok myśli nie pozwala

    Nauka idzie jak krew z nosa. Najgorsze jest to, że ja już to znam, bo już było przerabiane, en razy to samo w kółka - a ja nie znoszę uczyć się czegoś co znam, bo strasznie mnie to nudzi i wcale szybko nie idzie Jestem wzrokowcem i czasami o dziwo potrafię nawet podać układ na stronie pewnego motywu czy tekstu - to już jest chore. Na szczęście pojutrze będę miała z głowy polski. Miałam niby nic nie powwtarzać i iść 'na żywca', ale to tak bardziej na wszelki wypadek - żebym sobie potem nie pluła w brodę, że miałam okazję i nie powtórzyłam.

    Wczoraj siedziałam właśnie głównie nad polskim - od rana (wstałam 6.30) do ok. 15 z przerwami to na posiłek lub po prostu 5minutowe posłuchanie radia. Wieczorem po prostu fikałam.

    Dziś już nie mam prawie wcale zapału. Ale jeszcze postaram się wytrzzymać. Koniec z narzekaniem

    Powiem Ci szczerze Korciu, że bałam się jeść te placki ziemniaczane, ale nie było właściwie nic innego szybkiego pod ręką, a ja już padałam. Na szczęście waga nie podskoczyła. A poza tym raz na jakiś czas można sobie pozwolić. Czyli następne placki - policzmy - za 364 dni

    Reenis, cieszę się bardzo, bardzo, bardzo, że jesteś Miałam taką cichą nadzieję, że pojawisz się wcześniej. Szkoda tylko pojawienia się dołeczka --> nie przejmuj się, Słonko, wszystko się wyprostuje, w końcu wiosna idzie i szkoda tracić czas na utrapianie się. Ale ci mężczyźni, niedobroty jedne (i tacy kofffani z drugiej strony ) - to potrafią. Dla nich postanowienia i wyrzeczenia i przez nich opróżnianie lodóweczek Ale oczywiście to był jeden jedyny dołeczek tej wielkości i z tego powodu - a pojawił się tylko dlatego żeby zmobilizować i żebyś mogła docenić, gdy jest bardzo dobrze. Dziś już dużo lepiej, prawda ?

    Uciekam dalej do siebie. Sama jestem w domku i tak jakoś dziwnie pusto i cicho
    Zjeść już pewno nic nie zjem (bo już 1. Za to popijętroszku wody.

    3majcie się

  5. #65
    ZmarszczkaMimiczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej Gosiu!!
    niespecjalnie mi się chciało tak długo siedzieć, ale obiecałam Łukaszowi że popiszę definicje, no to pisałam do 24 i dzisiaj też chyba tak będzie

    U mnie pada i mam cichą nadzieję że jutro będzie sucho, bo znów mnie naszło na biegane, gorzej tylko z tym żeby wstać

    ale luzik kiedyś się uda.
    Ja uwielbiam biegać, lubiłam to nawet robić jak ważyłam 74kg, kocham to zmęczenie gdy już się skończy biegać i to uczucie że robiło się coś dla siebie

    tylko nie cierpię biegać sama, a nikt nie chce mi towarzyszyć, gdyż dla mojej siostry i innych kumpeli bieganie, to jak dla diabła woda święcona

    no cóż .................. muszę się tylko zmobilizować do wstawania

    POZDRAWIAM

    pa pa

  6. #66
    gossip jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    HEJkA!

    Króciutko napiszę co zjadłam, bo się troskzu spieszę, a wieczorkiem wpadnę na dłużej i zabazgram wam wątki :P

    Zjadłam:
    jajecznicę z 2 jajek
    2 jabłka

    Mykam, papa

  7. #67
    korcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    37

    Domyślnie

    Nio proszę... a ja dopiero w 1 liceum i też nie raz przy książkach do północy a najgorsze jest to że rano trzeba wstać o 6 i jechać do szkoły...

    Jedzonko jak na obecną porę bardzo malutko,ale pewnie już coś do tego dołożyłaś sięc tylko czekamy aż nam napiszesz

    Powodzenia jutro życzę i 3mam kciuczki!

  8. #68
    gossip jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oczywiście dołożyłam i to dość sporo Więc tak:
    makaron z białym serkiem (i jeszcze podłubałam później samego makaronu , w sumie nie byłam głoda, a same ręce ciągnęło , nie wiem ile nawet go wyszło )
    jogurt

    i woda, herbatka, woda. Wydaje mi się, że około 1000 kcal to może wyszło (tak gdyby licząc, że ten makaron 350-400 kcal). Nie daruje sobie tego makaronu Nie mogę nawet na ociupinkę się skusić, bo potem tylko biorę i biorę i biorę

    Ale i tak w sumie jestem zadowolona, bo tyle ile jadłam przed ustnymi... ho ho ho aż strach wspominać. I to słodycze też były. A dzisiaj nic. Tylko makaron - ale przymknijmy na niego oczko Może poćwiczę (ale tak mi się nie chce ) i spalę. Albo jutro w stresie . O ile będzie stres :P

    Dziś poprosiłam tatę, żeby kupił mi czarny długopis (ach, te wymogi) - na zaś kupił trzy i na dodatek każdy inny - a to żelowy, a to jakiś fikuśny z gąbką na odcisk... Kofffany tata Trzy długopisy w rękę, pierścionek pożyczony od siostry, czerwone studniówkowe majtaski i ociupinkę wiedzy - i wtedy będzie porządnie się pisało

    Uciekam, brat domaga zwolnienia się miejsca.
    (Nie) dziekuję za kciuki
    Do jutra, pa

  9. #69
    ZmarszczkaMimiczna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    HeJ GOSIU !!!!!!!

    trzymam macno KCIUKI ale bedzie OK

    ten twój makaron to przynajmniej coś konkretnego, a ja przez Łukasza musiałam zjeść loda ATLANTA w polewie czekoladowej 120ml jakieś 330kcal (przynajmniej tyle ma Magnum)

    więc nie masz powodów do dolinkowania

    a poza tym wliczone :P więc OK.

    POZDRAWIAM CIEPLUTKO

    ps. i masz prawo, w koncu masz stresik przed maturką

  10. #70
    gossip jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    OJOJOJOJOJ

    Zmęczona jestem troszku, a chciałam popisać coś dłużej, ale nie da się chyba Zresztą o maturze to nie mam specjalnie co pisać - przyszłam, usiadłam (miejsce dość dość, na rozszerzonym byłam troszke odizolowana, ale to nic ), dostałam pracę (co za wyższa szkoła jazdy z jej otworzeniem, naklejkami i innymi pierdołami), zaczełam pisać (tekst był dośc łatwy, a na wypracowanko wybrałam "Potop" - nic a nic z niego nie powtarzałam, a czytać czytałam go ładnych parę lat temu, ale jakoś poszło, zobaczymy jutro jak się gdzieś jakiś klucz pojawi), potem przerwa (napiłam się wody) i znowu pisanie (tym razem rozszerzony, analiza i interpetacja opowiadanka "zabawa w klucz" - pisałam, neistety miejsca troszku brakowało, więc koniec musiałam ostro przyciąć), potem dłuuuuuuuuuuuuga droga do domku (bo obcasy) i teraz lenienie się. Idę pewno troszku pospać - bo oczka mnie męczą

    Ale oczywiście zanim spanko, mały bilansik:
    jajecznica z 2 jajek
    mały pomidor
    makaron z serem (ale normalna porcja dziś )

    Pewno wetknę w siebie coś później - jabłko lub jogurcik, więc na razie nie liczę kalorii.

    PAAAAAAA

Strona 7 z 10 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •