-
Witaj Reenis
Cudownie tak wejść i widzieć jak z postu bije radość i pewność Cieszę się, że się cieszysz i tak pozytywnie podchodzisz do dietki. Tak trzymaj Bo przecież o to chodziło Ja również jestem na dobrej drodze i chyba wczorajsze wymiany pościków bardzo pomogły nam obu
Zaraz będę uciekała na zakończenie roku, więc i dziś dużo o jedzeniu nie da się myśleć. I bardzo dobrze. A swoją drogą, to ja wcale dziś nie chce i nie muszę o żadnym jedzeniu myśleć Oby tak dalej
Dobrze, że jesteś POWODZENIA
-
Jak tam Gosiu dzisiaj dietka? U mnie OK-jak narazie,ale jeszcze dzień sie nie skończył Wierze ze bedzie dobrze!
Wpadłam tylko na chwilę,zobaczyć jak Ci dzien minął,ale nic,zaglądne późnym wieczorkiem.Teraz idę oko umalować , bo zaraz przychodzi Moje Kochanie,a nie moge przecież wyglądać jak potwór (na przesadziłam )
trzymaj się.Pa pa
Mam dziś dobry humor
-
Witaj, Słonko
Dieta jak najbardziej pozytywnie. Zjadłam i wypiłam:
3 jabłka
2 marchewki
2 jajka
1szkl. mleka
2 kawy
herbata zielona
I uciekam teraz oblewać zakończenie roku. I znowu będzie się lało Zostawiłam sobie specjalnie troszku kalorii na piwka, więc będzie dobrze. Dziś można sobie pozwolić - koeljne lanie dopiero po maturze pisemnej, czyli gdzieś po 12 maja. Chociaż może 1 piwkiem uczczę maturkę z polaka we wtorek. Ale to się zobaczy.
Miłego wieczorku Zmykam
-
Witaj Gosiu
Widze że Tobie idzie znakomicie,bardzo malutko jesz,jak ty to robisz
Ja dziś nic nie ćwiczyłam,ale w inny sposób straciłam pare kalorii W bardziej przyjemniejszy sposób
Życze miłej zabawy,piwkiem sie nie przejmuj,nie żałuj sobie
Ja jutro też pewnie gdzieś wyskoczę na imprezke,i nie mam zamiaru siedziec przy soczku,to nie dla mnie.Raz już poszłam na imprezkę(byłam akurat na diecie kopenhadzkiej) i siedziałam przy wodzie bo nawet soku nie mogłam wypić-było strasznie.
Jutro kolejny dzień mam nadzieje że równie sympatyczny i dietkowy jak dzis!!!!
Zmykam spać!!!
Dobranoc
-
Na razie ogranicze się do jednego słowa: KAC
Reszta będzie potem
-
hahahahaha- widzę,że imprezka sie udała
-
Udała się i to bardzo - na początku podchodziłam do tego z lekkim przymróżeniem oka i spodziewałam, że niedługo zabawimy w tym gronie (taka mieszanka osobowości, och), a tu taka miła niespodzianka Na pewno nie było to ostatnie spotkanko przy piwku, kolejne z pewnością będa - już ja się o to postaram (niekoniecznie przy piwku ).
Długo się w sumie rano nie męczyłam, ale i tak nic praktycznie nie robiłam. Taki leń mnie złapał. Po południu pojechałam do babci i tam niestety skusiłam się na parę ciasteczek (tak prosiła i prosiła, strasznie się martwi, gdy nie widzi, że jem ), ale nie żałuję - raz, od święta dla babci można. Na szczęście spaliłam to szybciutko - poćwiczyłam z pół godzinki na rowerku stacjonarnym . Więcej nic mi sie nie chciało robić.
Od dziś zmniejszam ilość kalorii, tak aby waga zaczęła ruszać coś w dół i centymetry również zaczęły się zmniejszać.
Tymczasem idę się uczyć - to już taki okres, że wypada coś ruszyć
Do przeczytania potem, papa
-
Witam!
Na grilu było spoko,tylko troszke zimno,ale potem przenieslismy się do pubu.Dzis mały kacyk jest.Na grilu nie skusiłam sie na nic,ale niestety póżnym wieczorem zjadłam kebaba ,tak to jest jak sobie człowiek popije i nie panuje nad tym co robi.Akurat z moim Miśkiem przechodzilismy koło kebaba i trzeba było wstapic.A rano wypiłam 0,5l coli.
Ale sie tym nie przejmują,jutro zjem mniej kalorii.
Cieszy mnie to że u Ciebie równiez imprezka sie udała
Dobra zmykam się uczyć na kolokwium z chemii,najgorsze że strasznie mi sie nie chce,ale jak mus to mus!!!
pa,pa
-
Brak dostępu do internetu zrobił swoje Zaledwie 5 dni mnie nie było, ale tyle się działo, że aż szkoda gadać. Wszystko do kupy się zebrało i robiło swoje.
Obżerałam się
Nie mam siły już. Zależy mi na pozbyciu się kilogramów, a tu takie idiotyczne wyskoki Co zrobić by samozaparcie wróciło i nie uciekło
Załamana.
Jutro znowu zaczynam, ale nie wierze w to że dam rady.
Mam już dość
Pomóżcie
-
Pierwsze koty za płoty - powiedziałam 'nie' na ptasie mleczko. Niby mało a się liczy. :P :P :P
Dobrze, że mam forum. Jak za dużo zjem - dostanę po łapkach. A jak nie zjem słodkości i innych takich, do których tak ciągnie - będę mogła się pochwalić
Wytrzymam.
Uciekam teraz poczytać jak to było z tym Mazowieckim i Krzyżakami. Bądź co bądź maturka z historii zbliża się dużymi krokami i tu już niekoniecznie może być tak kolorowo na ustnych.
Do usłyszenia później.
P.S. Reenis, gdzie jesteś, co u Ciebie - czyżby oba nasze komputery tak się zbuntowały Wracaj, wracaj, wracaj Bo jakby nie patrzeć pusto tu bez Ciebie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki