Strona 10 z 10 PierwszyPierwszy ... 8 9 10
Pokaż wyniki od 91 do 98 z 98

Wątek: Dieta bez mięsa + MM. czyli wagi utrzymanie

  1. #91
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fleuve, te pobudki o szóstej (w moim przypadku) mają czasami sens. Dziś - po raz pierwszy od kilku lat - nie nastawiłam budzika do pracy. Bazylek sprawdził się bez zarzutu. Pobudka o 6:30 - proszę bardzo

    Wczoraj zjadłam półtorej kiełbaski z grilla, i biały chleb, i bułeczki drożdżowe. Prawdziwie wakacyjne menu

  2. #92
    Guest

    Domyślnie

    A ja wczoraj trzymałam się dzielnie przez cały dzień: dwie kalarepki, kurczak gotowany i sałatka warzywna, a na wieczór wpadka: ciasto drożdzowe z kruszonką, ale co tam raz się żyje !
    Dzisiaj już będę grzeczna...

    FLEUVE

  3. #93
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Fleuve?
    Co nowego słychać? Jak dietka? Coś ostatnio rzadko tu zaglądasz...

  4. #94
    Guest

    Domyślnie

    Hej Gwiazdy,

    Rzeczywiście trochę mnie nie było. Trochę rozjazdów, trochę zabiegania, trochę smutków i jakoś nie chciało mi się pisać. Przez ostatnie półtora tygodnia opychałam się ile wlezie łącznie z czekoladą, ciastami i tłustymi serami, ale waga na szczęście stoi w miejscu. Chciałabym zgubić jeszcze dwa kiloski, co mi przybyły po nartach, ale bez jakichś szaleństw, bo wiem, że mi to życia nie zmieni. Jestem dalej szczupła, niektórzy twierdzą, że nawet za szczupła; znajoma która mnie dawno nie widziała stwierdziła, że będzie się do mnie zwracać per "szparag"

    Z innych obserwacji: niby piękna, niby chuda i w sumie nieszczęśliwa. Waga nie ma wpływu na życie...
    Ech, życie...
    FLEUVE

  5. #95
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


    Fleuve


    Uszka do góry kochana
    Pomyśl jak wiele osiągnęłaś
    Gratuluję ci z całego serca. Tymbardziej cieszę się twoim zwycięstwem, że ja z różnych przyczyn zmarnowałam rok, nawet przybyło mi znowu 6 kg.
    Znowu jestem na poziomie 83 i nie chce draństwo nawet drgnąć
    Zaczynam nowe boje, wiadomo, znowu trudniejsze, bo metebolizm (zawsze kiepski) teraz już zupełnie śpi, ale nie mam zamiaru do końca życia dźwigać tego ciężaru.
    Gra toczy się o jakieś 13 (marzenie 19) kg. I to ja ją muszę wygrać

    Wierzę, że już niedługo zmieni się twój nastrój i będziesz piękna , szczupła i SZCZĘŚLIWA



  6. #96
    Guest

    Domyślnie

    Szane, dzięki za pieknego misiaczka. Trzymam kciuki z calej sily, zeby sie udalo. Ja sama schudłam 20 kilo, więc wiem, że to jest możliwe chociaz moze troche zająć. U mnie to trwało blisko rok z czego przez pierwsze trzy miesiące szło strasznie opornie. Ale trzeba to przetrwać. Potem ruszy z górki, a spadające na łeb i szyję kilogramy bedą Cię mocno motywować. Wiem jak cieżko jest z myslą, że to jeszcze 19 kilo i mogą być przestoje, ale to jest możliwe !!!
    I dzięki za wsparcie, może w końcu będzie lepiej.

    Buzia,

    FLEUVE

  7. #97
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Miłej , spkojnej niedzieli

    Uśmiechnij sie, szczęście już w drodze do ciebie


  8. #98
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fleuve-wiele szczupłych kobiet jest nieszczęśliwych, co niekiedy grubaski dziwi, wszyscy jesteśmy tacy sami i czy szczupły czy gruby tak samo cierpi i spadają na niego nieszczęścia.

    Nie myślcie, że kiedy będziecie szczupłe to odrazu wszystkie troski znikną, chociaż ja jak ważyłam 64kg czułam się o niebo lepiej .

Strona 10 z 10 PierwszyPierwszy ... 8 9 10

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •