-
Heyka.
Dziś 18 dzień mojej diety.
Od niedzieli nie stanęłam na wadze, bo niestety tak jak pisałam wcześniej ona stoj w miejscu jak zaczarowana. Postanowiłam, że może pomogę się jej jakoś ruszyć. Przeczytałam gdzieś, że aby waga ruszyła, powinno się organizmowi trochę pomoc stosując oczyszczanie organizmy za pomocą głodówki, wiec dziś nic oprocz napoi nie wezmę do ust, mam nadzieję, że wytrzymam. Przygotowałam sobie dziś do pracy sok pomidorowy, mam zieloną herbatę oraz 1,5 l wody mineralnej no i oczywiście kawka.
Czytam sobie w wolnych chwilach Wasze pościki i chwyta mnie zazdrość, że tak slicznie pozbywacie się kilogramów.
Ciągle mam przed oczami siebie w stroju bikini, ktory slicznie lezy na moim ciałku - bez fałdek, ale .... do tego jeszcze straaaaaasznie długa droga.
Wczoraj miałam iść na siłownie, ale niestety nic z tego nie wyszło, ponieważ mąż uświadomił mi że są akurat urodziny jego mamy (teściowej) i wypadałoby pójść złożyć jej zyczenia. Wiec tak też zrobiliśmy, oczywiście teściowie proponowali mi pucharek z lodami, ale ja grzecznie odmowiłam.
Dziś już w sumie umówiłam się z koleżanką i o 18:30 ruszamy popracować nad naszymi figurami w siłowni.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mojego pamietniczka.
-
Hej Ela!
widzę, że zanosi się dziś na piękne wyciskanie siódmych potów... suuuuuuuuuuuuuuuper
Gratuluję nie skuszenia się u Mamy na nic dobrego....... ja to kurcze nie umiem za bardzo odmawiać... ech... no ale już chyba o tym kiedyś pisałam
Ela takie jednodniowe "wodniczki" są dobre na przeczyszczenie organizmu z toksyn, ale nie powtarzaj tego za często!
Może od czasu do czasu rób sobie dni "mleczarza" (cały dzień je się nabiał, pije mleko), lub "króliczka" (warzywka i owoce). To też takie oczyszczenie
no i co z SB........ ja ciągle na Ciebie tu czekam na tej plaży hihi...
Elu gorąco Cię pozdrawiam, MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ
TRZYMAJ SIĘ DZIELNIE I UŚMIECHNIĘCIE!
-
Dzięki Aniu że w
Nie wiem jak ty znajdujesz na to czas, że jesteś gościem u tak wielu osó i że zawsze zostawisz po sobie jakiś miły slad. Jesteś naprawde kofana.
Ja z kolei zagościłam dziś do wielu osób, ale jakoś nie zostawiłam po sobie śladu, no oprocz Sisi, bo wyobrażam sobie jak musi sie czuć zraniona.
Ja za 15 min. ide do domku i niestety nie mam weekendu bo i jutro i w niedziele ide do pracy, ale przynajmniej zajrze tu na forum i nie bede miała pokus na jedzonko.
Jak dotad jakoś trwam na moim "wodniaczku", ale przede mna jeszcze wieczor, o 18:00 planuje iść na siłownie poćwiczę tam godzinkę , a o 20:00 umowilismy się z mężem do znajomych i obawiam się, że bedą nas tam czymś częstować , ale wierzę, że wykarze sie silna wolą.
A wiec zmykam do domku i życzę wam drogie wspólodchudzaczki wspaniałego weekendupadłaś do mnie
.
-
Hej Ribko, alez ty biedna jestes z ta pracą w weekendy,
Mam nadzieję, że przeżyłaś te głodówke (których nawiasem mówiąc jest wielką przeciewniczką ), mam nadzieję, że przezyjesz tez te siłownie z pustym żołądkiem . Ania ma rację, za często tego nie powtarzaj.
Życze przyjemnego weekendu (mimo pracy - ja wędruję na uczelnie) i ruchów wagowych .
Pozdrawiam
Pomzie
-
Ribko! Mam nadzieje, ze pocwiczylas ladnie na silowni i u znajomych zadnych bomb kalorycznych sobie nie zaaplikowalas
Ja za to sie wlasnie troche przezarlam. No nic, bylo minelo. jestem tylko malym slabym czlowieczkiem....
Trzymaj sie dzielnie przez weekend!
Magda
-
Elu - wpadam z gorącymi pozdrowieniami tu do Ciebie..
Ciekawe jak Ci minąl wczorajszy wieczór - jak siłownia i czy oparłaś się jedzonku i wytrwałaś na "wodniczku"
Ja dziś z psiapsiółą mykam na basen wieczorkiem, oj jak się cieszę..
Pozdrawiam gorąco i miłego weekendu życzę!
Trzymaj się dzielnie i już czasem dłużej nie wodniczkuj!
-
Witam serdecznie
Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum...
Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące
Czas bicia rekodru ustalono na:
9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00
Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!
Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30
Do zobaczenia
-
Heyka
Wiec dziś pracuje, o 15:00 zaczęłam moj dyżor i siedze w pracy do 21:00 , to jest smutne, ale wiecie czym wam sie dziś pochwale ????? Tym, że
wczoraj wytrwałam na "wodniczku" i nawet nie czułam głodu, piłam wodę mineralną niegazowaną 1,5 l, 1 l soku pomidorowego, 2 kubki kawy i szklanka multiwitaminy.
dzielnie ćwiczyłam na siłowni (niestety tylko godzinkę, bo bylismy umowieni ze znajomymi)
nic mnioe nie skusiło u naszych znajomych, choć przygotowali cały ogromny talerz wiosennych kanapek, było czipsy, paluszki i piwko, ale ja delektowałam się soczkiem pomidorowym i herbatą.
I chyba za za to, że wczoraj byłam taka dzielna ( skromnie mówiąc) moja waga dziś mnie nagrodziła - pokazała 72,5 kg !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zaraz biegnę popchnąć moją rybke - rany myślałam, że to już nigdy nie nastąpi.
Mam nadzieję, że teraz bedzie szło mi o wiele łatwiej pozbywanie się tych niechcianych kilosków.
Bardzo wam dziękuję, że ,mnie wspieracie. Podejrzewam, że gdyby nie ro forum nie miałabym tyle zapału i cierpliwości.
Zaczynam już coraz realniej myśleć o sobie w ślicznym bikini na słonecznej plaży, o tym jak mój mąż będzie z chęcią mnie podnosił i sadzał na kolanka.
Pomimo, że mam pracujący weekend czuję się naprawde fantastycznie, no i jeszcze ubranka robią się coraz luźniejsze, ale te mnostwo ślicznych ciuszków ( z ktorych trochę wyrosłam) czeka sobie na mnie cierpliwie w szafie.,
Pozdrawiam wszystkie drogie koleżanki, które mnie odwiedzają .
Buziaki i lecę zajrzeć co słychać u was.
-
Ela GRATULACJE!!!!!!
i to potrojne:
1. - za spadek wagi -super, że w ruszyła w dół.. i oby tak dalej!
2. za wytrwanie na dniu wodniczka - szczególnie u znajomych, gdzie było tyle jedzonka!
3. za godzinkę siłowni!
Super, jestem pod wielkim wrażeniem!
Trzymaj się tak dzielnie dalej!
Bo bikini czeeeeeeeeeka..........
mimo, że w pracy - milego popołudnia i jutro niedzielki!
POZDRAWIAM
-
Elu, wielkie wielke gratulacje!! Wiem, jak to cieszy!!! Tez dzisiaj ta radosc przezylam, choc nie az tak duzo jak ty!! Naprawde super! Jednak sie oplaca ta nasza walka!!
Przeczytalam u Asi, ze bylas ksiegowa i tego nie lubilas i zmienilas prace. Ja wlasnie jestem w takim okresie. Obok studiow pracuje wlasnie w ksiegowosci i nie znosze tego. Nudzi mi sie tam. Tz. mam duzo stresu, bo pracuje dla narodu pracoholikow, ale mam dosc siedzienia w liczbach. wolalabym popracowac z ludzmi, zreszta to byloby bardziej zgodne z moimi studiami. A co teraz robisz?
Pozdrawiam mocno.
Magdalenkasz
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki