-
allunia widze ze niezle ganiasz. pamietam jak i ja mialam kociol po maturze. cala masa papierow do zebrania.
ja sie nie odzywalam bo nie mialam glowy do pisania. wlasnie sie dowiedzialam ze musimy sie przeprowadzic z mezem do innego mieszkania. w tym samym miescie ale na jego drugim koncu :? mieszkanie wieksze - sluzbowe...ale jak sobie pomysle ze trzeba je wymalowac, kupic meble, jakos urzadzic..... :cry: przynajmniej beda 2 pokoje a nie jeden jak teraz.
dzisiaj spale duuuuzo kalorii bo mam zamiar wysprzatac chate, umyc okna itp...jakos mi sie zebralo na porzadki :wink:
no i musze sie pochwalic, kilosek mniej :P
-
jak goraco, ledwo zyje :?
zajadam sie ostatnio bobem, fasoka i strasznie mnie potem wydyma, brzuch mam jak balon :?
tak sobie dzis pomyslalam ze lato to chyba najlepsza pora roku na rozpoczecie diety. tyle warzyw i owocow, wszystko w miare tanie, swieze..tylko sie zajadac i chudnac :P
-
jaka szkoda ze nikt tu nie zagalda :( :(
nie lubie pisac sama do siebie :( :(
kochane odezwijcie sie :P
-
Ja też uważam,że lato to najlepsza pora na odchudzanie. Mniej się chce jeść i tyle pyszności-owocków i warzywek! Mniam! Dziś na kolację np. napchałam się arbuzem :lol:
-
kurnik -wielkie dzieki za odwiedziny :wink:
zdaje sobie sprawę ze lato to nie jest odpowiedni czas na siedzenie przed kompem, ale ja potrzebuje wsparcia. zauwazylam ostatnio ze malo osob do mnie zaglada... :cry:
a prawda, arbuz moze byc super kolacyjka :wink:
widzialam twoj watek na forum. zamaruje cie tam odwiedzic bo juz kiedys czytalam gdzies cos twojego...oczywiscie nie pamietam co i gdzie... :P no, ale wiem ze bylas czesto na forum. szkoda ze u ciebie tak wyszlo z ty odchudzaniem, ale kochana glowa do gory. do slubu schudniesz na bank :!: :!:
mi rowniez jest ciezko byc konsekwentna i utrzymac diete przez dlugi czas. staram sie nie byc dla siebie zbyt okrutna zeby potem nie rzucic sie na jedzenie.dogadzam sobie od czasu do czasu czyms slodkim. niestety dzis na wadze zamiast 62 zobaczylam 65 :shock: mam nadzieje ze to przez okres i za tydzien waga sie unormuje.
teraz jak jest tak goraco to ciezko mi sie zabierac do cwiczen, czuje sie jak gotujacy czajnik :?
dobrze ze juz piatek, jutro nie pracuje :P
buziaki
-
z przykroscia musze stwierdzic ze moj post przechodzi do lamusa...nikt juz do mnie nie pisze... :cry: szkoda...
prosze sie tylko nie litowac, ale przykro jest odchodzic w zapomnienie :cry:
no nic, bede walczyc dalej z moimi kiloskami, kto wie, moze na jesieni zachwyce wszystkich nowa sylwetka :wink:
-
Jestem!
Bylam chora (Angina Ropna ) i jakos nie bardzo moglam wchodzic na forum...:P a pozatym nawiedzila mnie kuzynka...ale teraz kiedy kuzynce powiedzialam ze dzieki foruj schdlam 8 kilo to wchodze przy niej bez zazenowania :P a Co tam u Ciebie :>
-
Też tak uważam
Ja też uważam że jesteśmy piękne. Ale wolałabym aby mojego pięknego ciałka było mniej
-
Małe jest piekne.... ale duże też niczego sobie:)
-
smutnaksiezniczko, mam nadzieje ze juz zupelnie wyzdrowialas. to musi byc cos okropnego chorowac kiedy sa takie upaly :!:
dziewczyny ,wielkie dzieki za odwiedzinki. milo sie czyta wiadomosci od was :wink:
bardzo zle znosze upal. czuje sie zmeczona i senna...nie moge sie opalac wiec na spacery chodze poznym wieczorem.
w pracy nudy...z niecierpliwoscia czekam na urlop, czyli na koniec sierpnia :?
z moja dietka nie jest tak zle. jem lekkie posilki i nie ciagnie mnie do slodyczy ( nie zapeszam :P ). ale z cwiczeniami...wczoraj po pol godzinie lal sie ze mnie pot. jest tak goroco ze kazdy wysilek mnie wykancza. no, ale sie nie poddaje i dzis znowu troche poszaleje z areobikiem :wink:
lada chwila czeka mnie przeprowadzka i male malowanie. mam nadzieje ze spale wtedy duuuuzo kalorii :wink: