A ja mialam 3 odpowiedzi A, 3 C i 2 B. To kto ja jestem? :shock:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...f0a/weight.png
Wersja do druku
A ja mialam 3 odpowiedzi A, 3 C i 2 B. To kto ja jestem? :shock:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...f0a/weight.png
Dzieńdoberek!
Mnie wyszło większość B czyli jestem uniwersalna :) Nie wiem co to oznacza. Że cokoliwke bym nie zjadła mam szanse schudnąć?
Właśnie jestem po śniadaniu - sałatka z pomidora, sałaty, ogórka i sera feta light. Pewnie niedługo bede głodna :) Jak sie czymś zajmę (a trochę sprzątnia mam) to zapomnę.
Na obiad mamy frytki niestety. po szaleństwie wakacyjnym juz powoli zaciskamy pasa, mama zmniejszyła budżet,a frytki należa do tych tańszych potraw :( i jak tu chudnać? Wczoraj były placki, też góraaaa tłuszczu Bleeeee
A jak upał sie mniejszy trochę - wieczorem też wyciagne Krzysia gdzieś na rowerek.
Pa
czasem taki kroliczek jest bardziej niebespieczny niz pająk czy wąż...
http://www.funnyalbum.com/n/057.jpg
heheheheh :lol:
a moze zjadlybyscie hot-doga?
http://www.funnyalbum.com/n/050.jpg
ło matko :!: :!: :!:
ALARM!!!
jestem jednoczesnie smutna i wesoła....
przed chwila dowiedziałam sie okropno-wspaniałej wieści!
mialam zamówiony bus na 7go sierpnia. :D
i musimy zadzwonić zeby przenieść rezerwacje na 14go sierpnia :cry:
czyli ......
wyjezdzam do polski tydzień później
czyli za 16 dni :!:
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Patryk jeszcze nie wie.
Dowie sie wieczorem.
Pewnie się zesmuci, bo mu faza księzyca świetnia pasowała do wedkowania nad nasza wspanialą rzeką :? Brania ryb są zalezne równiez od faz księzyca...
eh...
Emilka juz tak czeka...juz liczy dni.
I mi smutno, no, ale to dodatkowy tydzień coby ulepszyc cialko :wink:
czesc :)
zawsze tak jest ze z jednej strony cos jest dobrze a zdrugiej nie , no ale coz , przynajmniej wlasnie cialko porawisz ;)
poki co z zarelkiem dobrze tylko nie jadlam ryby bo poszlam z mama na zakupy i juz jej sie nie chcialo gotowac i zjadlam pol szklanki mleka z 5 lyzkami platkow cheerios , pol serke homogenizowanego 0% i zielone jabluszko , a to wszystko popilam szklanka koli light :)
i poki co mam na koncie kaloryjek ok.700 , potem zjem tylko serek wiejski z dwoma wasami i koniec na dzis , to bedzie 900 kcal , no i akurat :D
a na zakupach kupilam sobie fajna brazowa bluzeczke na ramiaczkach i klapki czarne na korkowej koturnie :) takie wlasni jak chcialam
potem bedzie trezba pocwiczyc , chociaz szczerze mowiac to nie bardzo mi sie chce , no ale trzeba jesli chce sie byc szczupla i miec ladna figure , eh ciezkie to zycie.........
Hej!
Upał taki aż nie wiem co z sobą zrobić... Ale sama tego chciałam :) Zeszłe lato było tak paskudne, niech jeszcze trochę pobędzie ciepło 8) Uff nawet czytać mi się nie chce, wiercę sie i wiercę.
Na drugie śniadanie miałam bułeczke maślaną. No ale był Krzysiek i zdążyliśmy się trochę poprztykać, zrobiło mi się przykro, popłakałam się i w efekcie zjadłam kromke chleba białego posmarowaną margaryną. :(
No nic, ograniczę się z obiadem.
Aniu, Polska nie ucieknie :) A ten tydzień możesz jeszcze wykorzystać i potem z czytsym sumieniem i lepiej cieszyć się urlopem :!:
Dawno żadnych zdjęć nie dostałam :wink: Ma któraś coś nowego? :D
Figo, Ty masz stronkę na republice. Nie wiesz co mam dalej poczać z tym kontem??? Jakiś program do projektowania stron???
http://www.rachaelhale.com/gallery/p...hael_197_2.jpg
Wszystko już było. A co świnka to niby gorsza ???
I nadal nie wiem jakim jestem typem :|
Agi, ogladalam wagi elektroniczne na alegro. Moim zdaniem one sa bardzo drogie. We wtorek widzialam w sklepie taka wage za 50 zl. O wadze elektronicznej to nie mysle, bo taka zwykla mi wystarczy. Natomiast zamowilam sobie z katalogu miernik tluszczu. Podobno pomaga utrzymac wage :mrgreen:
Aniu, ale sie usmialam, jak zobaczylam frecie w hamaku :lol: Zrobilam sobie tak jak pisalas - piana z bialka, jablko, otreby (tylko bez brzoskwini bo nie mialam). Bylo niesamowite. Tylko co zrobic zeby nie przywieralo do patelni? :?
Mnie sie nie podobaja takie batonikowe oszykanstwa. Placilam za czekolade jaka byla na obrazku. Niech oddaja :P
Ja sie ciesze Aniu, ze znami dluzej zostaniesz :D
Jak bylam dzieckiem to mialam chomiki. Do tej pory sie ich boje. Rok temu mialam rybki, ale skonczyly juz swoj zywot :(
Znalazlam na stronie kalkulator straty wagi. Oblicza ile potrzebuje czlowiek pożywienia aby zrzucić wage.
Zrobilam sobie wczoraj sesje zdjeciowa w kostiumie. Pierwszy raz od wielu lat figa pozwolila na zdjecia w bikini, hihi :lol:
Olifko, zaraz Ci wysle co zrobic.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...f0a/weight.png
Dobrze, czekam na insrukcje.
Na razie uruchomił mi się Webmajster, nic nie umiem nim zrobić, poza tym wszystko strasznie wolno chodzi. Ale dałam rade załadować obrazek, i wyobrazcie sobie jest !! jest na stronce!!!
A więc tam ta da dam (werble)...
Przedstawiam Wam...
Kota Behemota
http://republika.pl/olifka1/images/Behemotek.jpg
:D :D :D :D :D
ojejku ale ten kotek sliczny...
i reszta tez ofkurs ;)
Betsabe widze ze osiagnelas cel gratulacje :D
ja dziewczynki wracam do swiata zywych hehe czyli na dobra droge diety :)
narazie leczo z cukinii mam na koncie i samopoczucie - rewelka :D
do - potem :)
czesc :)
sliczny koteczek :D moja kolezanka ma prawie identycznego , tyle ze tamten to nusia i jest to kotka :)
dziubusia super ze powrocilas , oby tak dalej ;) napewno damy rade :)
czyzbym cos o jakis zdjeciach slyszala ? :wink: ja tam bardzo chetnie jakies przyjme ----> aagguussiiaa@tlen.pl ;)
wlasnie ufarbowalam sobie wloski na takie troszczke ciemniejsze niz mialam i teraz mam ciemny braz :D
za pol godzinki zjem sobie kolacyjke bo juz mnie zaczyna ssac w zoladeczku a poki co zjem 6 winogronek
olifko ja zdjecia bede miala po wyjezdzie to wysle :)
tylko jeszcze niewiadomo czy pojade nad to moze czy pod koniec sierpnia na wegry , bo moj tata chyba teraz nie bedzie mogl jednak firmy zostawic , i chyba jednek pojade pozniej , ale ja sie tam ciesze :)
straszna rzecz się stała.... :cry:
wszystko mnie zaskakuje.... :cry:
dopiero sie dowiedziałam, ze jutro nie jemy kolacji w domu...
schodzimy 2 piętra niżej do ciotki erietty, która robi kolacje z niewiadomych mi przyczyn...
w każdym razie troche osób ma byc...
zasiądziemy wszyscy przy wielkim stole, uginającym sie od żarcia tłustego i kalorycznego... :roll: i tak bedziemy siedziec i żrec jak głupki od 20.00 do pólnocy....
tak oni żrą...
co ja pocznę?
nie moge nie iść.
iść musze. :roll:
tylko nie radźcie mi jeść salaty i chudego mięsa, bo wszystko ocieka tłuszczem. nawet sałata. :shock:
boję sie ze bede mieć jo-jo, nawet jak zjem tylko kilka potraw w minimalnych ilościach... :roll:
czesc :)
aniu wiesz co ? ja bym chyba w dzien zjadla troche mniej a wieczorkiem wszystkiego po troszke , jeszcze w dzien bym pocwiczyla , i od jednego dnia ci napewno nie przybedzie a nawet jesli na wadze pokarze sie wiecej to bedzie to poprostu zarelko w brzuszku :)
wiec sie nie smutaj bo nie ma czym :D
jakos sie trzymam zjadlam jeszcze tylko nektarynke ale to byulo i tak o 18 i na koncie mam 950 kcal czyli bardzo dobrze :)
jutro jade nad jeziorko i juz zaplanowalam co zjem w jutrzejszym dniu tak zeby nic nie kupowac w barach na plazy :
- sniadaie : serek wiejski , 2 wasy , salatka z pomidora , ogorka , rzodkiewek , szczypiorku i jogurtu naturalnego
- obiad ( na plazy ) : wielkie zielone jablko , banan , pomidorki 2 :)
- kolacja : szklanka mleczka , platki cheerios
- a oprocz tego wypije kubusia zeby dobic do limitu i wyjdzie gdzie tak 940 kcal :D
juz wszystko obmyslone i zaplanowane jak bum cyk cyk :)
Frytek zjadłam z 200 gram a potem dałam radę czmychnąć z kuchni... Ale i tak za dużo i nie jestem zadowolona. Próbowałam zabić sumienie pedałując skwapliwie wieczorkiem po okolicy, a teraz jeszcze poćwiczę i idę lulu.
Ja to chyba tyję przy 1000 kcal. Albo za mało ruchu. Albo schizofrenia??
Figo dziękuję bardzo za instrukcje. Wprowadzę ja w czyn jutro, ale raczej na swoim koncie :)
Aniui stara zasada mówi zeby nakładać jak najwiecej zielonego... i dziubdziać sobie po troszku, więcej udzielać się towarzysko a jak najmniej przy stole :) Jak zobaczą ze masz pełny talerz to nie będą zachęcać do dokładki. Zawsze mozesz się przechadzac pod pretekstem że podziwiasz wystrój wnętrz domu gospodarzy :wink: No, albo w ostateczności udac ze się źle czujesz i ulotnic po angielsku (stosuję u cioteczek na imieninach, no czasami wykręacam się mówiąc ze mam nazajutrz egzamin, ale w wakacje nie przejdzie). Czasami zabawiam dzieciarnię i to też pomaga bo zajmujące :lol:
Dobranoc :D
kurczę, aaggii -znów mi sily dodałaś :D
tak zrobię.
wieczorkiem poprubuje wszystkeigo po troszeczku :wink:
mam nadzieje ze nie skończy się to lawiną. :roll:
nieee...
nie opłaca się marnowac tylu dni wyrzeczeń :D
mam nadzieję ze mi się uda. :D
olifkowy kotek bardzo ladny :D
ale ja kotów nie lubię..
za długo sie gotują.. :lol: :lol: :lol:
dobrejnocki!
Ania wierze w Ciebie!!! podziubiesz po troszku najmniej kalorycznych rzeczy, nalozysz je na talerz by go zakryly zeby nikt sie nie czepial i bedziesz udawac ze jesz... tzn jesc po kesie co jakis czas... i duzo pic!!! ja tak robie... ostatnio na imieninach babci pilam kawy, wode i herbate i winko ;) a zjadlam plasterek szynki, kilka plasterkow pomidora i ogorka ktore lezaqly mi pieknie na talerzu i go zakryly wiec wygladalo na kupe jedzenia ;)
zreszta wiem ze nie zaprzepascisz tylu dni meczarni co???
Aagii a jak ty pieknie jadlospis ukladasz jaaaa :D racja, lepiej z gory ustalic co sie zje... bo jak sie ma wolna reke to roznie bywa ;)
a nie boisz sie jesc platkow na noc? nie za tuczace? a jak wogole liczysz - ze ile kalorii (gram) ma szklanka platkow???? ja nigdy nie wiem jak to policzyc :/
Olifka - napewno nie tyjesz... moze tak Ci sie wydaje przez te upaly, czlowiek sie taki ciezki wydaje i opuchniety... napewno tylko masz takie wrazenie :)
dobrej nocki skarby!!!
oliweczko wczoraj zesmy chyba pisały posta równoczesnie... :D
dziękuje za rady.
byloby super...
ale dzieciarni do zabawiania nie bedzie,
domu zwiedzac nie ma co, bo byłoby to sztuczne i teatralne (znam dom erietty bardzo dobrze :lol: )
pomidorków i ogorków nie bedzie...
za to sałata z mnustwem oliwy i octu :cry:
poza tym nie mozna sobie nałozyc co sie chce....
bo dania wjeżdzaja na stół po kolei, i gdy drugie jest podane to pierwsze znika.
i sałata zazwyczaj juz przy finiszu. :roll:
najpierw chlebus i plastry salami, szynki itp, grzaneczka z wędzonym łososiem......poki sie wszyscy goscie nie zejda...
potem rosół z tortellini z mieskiem,
potem lasagne (byc moze 2 rodzaje biała i czerwona)
potem smażone oliwki nadziewane i "crema" (jaby bardzo gęsty budyń kroic w duzą kostkę, optaczac w panierce i smażyc na tłuszczu...pycha!)
potem jakies znów makaronowe danie typu rury nadziewane serem i szpinakiem...
potem mięsiwo (smażone oczywiście , ze 3 rodzaje- kurczak, cielecina w rozmarynie i czosnku, i moze jakies kielbaski z dzika)
potem znow coś...
sałata moze...
potem jedza owoce
potem "dolce" -moze jakis biszkopt z bita smietana i owocami, a moze jakis tort lodowy bo upał.... i rzuca garść "confetti" jakby jeszcze mało słodyczy było...
do tego sie pije wodę, wino, napoje gazowane... :roll:
nie znam jeszcze wieczornego menu, ale tak pisze mniej więcej, bo wiem juz czego sie po nich mozna spodziewać.... :roll:
nie mogę prosic o zrobienie herbaty wczasie gdy oni wcinaja tłuste mięsiwo- narobie zamieszania i wywołam dyskusje o anoreksji...
(niedawno, moze z połtora miesiaca temu w naszym miasteczku zmarła dziewczyna. miała 24 lata, matka nie dowiozła jej do szpitala- nie zdażyła. dziewczyna miała anoreksje i bulimię na raz.)
figa! - ja chcę fotke figuni w kostiumie
:D będzie mnie motywować... velenosa@op.pl
no i muszę zapytać cie gdzie znalazłas tą stronke gdzie sie mierzy to spalanie tłuszczu...
ten kalkulator straty wagi ..
daj nam linka... :D
Hej :)
Patrzcie na mojego tickera :mrgreen:
Olifko, na pewno sobie poradzisz! W razie czego pytaj :)
Aniu, ten miernik tluszczu kupilam na stronie www.kdc.pl . W wyszukiwarce wystarczy wpisac "miernik". Ale ogladalam tez je na alegro. tam sa nawet tansze. Wpisz "miernik tłuszczu" i znajdzie. Zdjecia wyslalam :) Nie wiem co Ci poradzic jesli chodzi o te kolacje. Ja czasem jestem twarda i nic mnie nie ruszy a czasem jak poczuje wspaniale zapachy nie umiem sobie niczego odmowic i wcinam ile wlezie :lol:
Przedstawiam wam Marsa i Venus :D Ich ulubionym zajeciem jest przesiadywanie przed lustrem i rozmawianie ze swoimi "przyjaciolmi". Wlasciwie od lustra nie odchodza :shock:
I co zrobic zeby ta piana jajkowa nie przywierala? :evil:
http://republika.pl/figa222/mars_i_venus.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...8a1/weight.png
figusiu , wlasnie prosimy linka do tego kalkulatorka :)
aniu no faktycznia kupa zarcia bedzie :shock: ale ja wierze ze dasz rade i sobie poradzisz ze wszystkim , trzeba tylko pamietac zeby poprosic o pol porcji :) i problemo z glowy ;)
a wiec ja juz jestem po sniadanku takim jak zaplanowalam czy serku wiejskim , 2 wasach i salatce :)
dziubusiu ja platki licze tak ze jak w 100 g maja ok.360 kcal , to duza czubata lyzka to 10 g czyli 36 kcal , no i licze poprostu lyzkami , a czy ja wiem czy utyje od platkow na wieczore ?
znowu nie bedzie ich tak duzo a zjem je z mleczkiem w stosunku 1/3 ( platki/mleko )
wiec bedzie dobrze :)
powoli bede musiala zaczac zbierac sie na plazyczke , bo dzis caly dzie na niej spedze i sie chyba nie zle przypieke , bo kupilam sobie krem z filtrm o dzialaniu brazujacym i przyspieszajacym opalanko :)
kurcze , ciagnie mnie do wagi zeby sie zwazyc ale nie chce tego robic i chce z drugiej strony , ale chyba wole poczekac do piatku zeby zobaczec wieksze efkty niz by teraz byly , mam nadzieje ze bedzie wtedy juz 51 bez tego 0.5 kg co to byl ostatnio :)
figo sliczne papurzki :D
i dziekuje za zdjecia w kostiumie :)
slicznie wyszlas , i mozesz wg mnie spokojnie zaczac wychodzic juz z diety , bo naprawde juz nie masz co z siebie zrzucac ;)
pozdrawiam :*
Oooooo ja też chciałabym zobaczyć sesje w kostiumie! olifka1@poczta.onet.pl
Ale świetne papuzki, co to za gatunek?? Są super!! Zawsze chciałam mieć takiego kolorowego ptaka ale teraz mam kota i nie wiem jakby to wygladało :lol: :lol: Chyba byłby koniec świata i totalna demolka :!: :!:
Jestem po śniadaniu, dzisiaj zrobiłam dla całej rodzinki tą sałatkę z serem feta light, którą wczoraj jadłam, do tego kromeczka chleba razowego, no i plasterek sera żółtego i na kiełbaski plasterek też się skusiłam, ale wybieram się dzić na dłuższą wycieczkę rowerem, to się spali.
Wow Figo! Widze że cel osiągnięty, i co Ty teraz biedaczko będzies robić :wink:
Hehe ja sobie nie wyobrazam teraz takiego niedchudzaniowego życia :)
do mnie fotki równiez dotarły!
śliczna dziewczyna jesteś figuś!
juz starczy odchudzanka myslę...
jeju wiesz ile ty tluszczu z siebie zrzuciłaś? :D
jestem pod ogromnym wrażeniem... :shock:
poznalismy parę polaków.
gosia i paweł.
2 tyg temu brali slub.
byłam ich swiadkiem.
gosia jest szczuplutka jak nie wiem co.
pokazywała mi zdjęcia...3 lata temu było jej ze 30 kg więcej...
nie mogłam uwierzyc ze to ona!
ale bużka i uśmiech świadczyły ewidentnie o tym ze to jednak ta sama gosia... :lol:
jeju...kiedys prenumerowałam shape- czytałam historie w shape-ie z cyklu "jej się udało"
kobiety mowiły ile schudły i jak tego dokonały...do tego artykół poparty fotkami...
czasem nie dowierzałam...
ale teraz- jak sama mogę to zaobaczyc na własne oczyska...
myślę sobie:
ja tez chcę..
ja tez mogę!
po co mi 20 kg zbędnego tłuszczu?
i wyobrażam sobie 80 kostek smalcu ze skwarkami... :roll:
ojej...
tez moge byc ładna i zdrowa
:D
nie muszę byc superchuda jak te laski w gazetach...
chce od czasu do czasu zatopic zębiska w lukrowanym tłustym paczku...
ale chcę sie zdrowo odzywiać,
dbac o cerę
spacerować...
ja też mogę :D
ta piana z białka przywiera do patelni?
a na teflonie smażysz, figus?
dodajesz tłuszczyk jakiś?
papuzki sliczne...zielone..lubie zielone...
krótko się gotują :lol: :lol: :lol:
ja miałam nimfę. nazywała się "tiko"
była cudownym ptaszyskiem...
otwierałam jej klatke...a ona schodziła na moje biurko i gryzła mój długopis jak kułam matme
albo potrafila mi wyżerać ziemniaczka prosto z talerza... :lol:
lubiła latac od klatki na karnisz od firan...i tak latała... :D
kiedys mi nawet uciekła...
jak było ciepło brałam klatkę na dwór, odpinałam dno i stawiałam na trawie, Tiko dziubała sobie mleczyk :wink: ...
raz zniosła jaja (niezalężone- bez papuzek w środku) otworzyłam klapke, wyjełam jaja...zrobiłam pare kroków zeby wyrzucic jaja pod płotek...wracam..
a Tiko jak zawsze kiedy otwierało jej sie klatke siadała na daszku klatki- tak i tym razem zrobiła...
ojoj... spokój, zachowac spokój pomyslałam...
podeszłam i tak jak zwykle podstawiłam jej pod brzuszek moj palec wskazujący...
usiadła mi na paluchu jak zwykle...
to ja ja powoli kierowalam w strone drzwiczek...kapneła sie ze cos za krótko dzis poza klatka... i poleciała... :cry:
poleciała za stodołe do sadu...stamtad na pole sasiadki i wyladowała w krzaczorach z ogórkami...
znalazłam ja wystraszona...i schowałam do domu... :lol: :lol:
czesc :)
a u mnie dzis na oknie siedzialy dwie papuzki , takie w rozne ciapki brazowe , zielone i niebieskie , niewiem co to za rasa , musialy komus zwiac przez okno i biedne probowaly do mnie wejsc i tlukly sie dziobami , ja chcialam je wziasc przechowc i wywiesic ogloszenie , ale mama powiedzialam ze nie lubi ptakow no i dolecialy :(
a takie byly slodkie jak tak chcialy bardzo wejsc :(
no nic moze juz trafily do domku , a ja wlasnie wrocilam z tej plazy , czerwona jak indianin , brudna z piachu , zmewczona , z bolem glowy , przed chwila bylam eszcze glodna ale zjadlam plateczki i jest dobrze , no i jeszcze 1 wafla ryzowego samego , ale 1000 napewno nie przekroczylam :D
cwiczyc dzisiaj chyab nie dam rady bo nie mam sily :(
rany figa jak ja ci zazdroszcze ze ty juz wazysz te 49 i mozesz sobie zwiekszac powoli limicik , ja tez tak chce , a mecze sie 3 miesiace z tmyi glupimi 2-3 kg :(
mam nadzieje ze w piatek na wadze juz bedzie cos ladniej , byleby dotrwac , bo ciastka i inne slodcyze caly czas czyhaja na mnie w szafce a i kupilismy taki ebuleczki z ziarnami , nazywaja sie kornekeny i oni je caly czas podgrzewaja w piecu zeby caly czas byly chrupiace , cieplutkiei i swiezutkie no i ksuza mnie strasznie , ale na sniadanko sobie zjem z maselkiem :)
oby dotrwac :)
Serwus! Jak pogoda dzisiaj u Was? U mnie ciagle ponad 30 stopni a czuje się jeszcze więcej 8) Ale mają być burze więc odetchnie się troszke.
Byłam na rowerku - taki własnie preferuję styl opalania :) Pedałuję sobie, chudnę a plecki, nogi, twarz i ramiona ładnie brązowiutkie :D Jakiś czas spędziliśmy siedząc nad stawem ukrytym w lesie, no ale niestety okazało się że nie tak ukrytym bo tym razem roiło się od plażowiczów :(
Dojadam właśnie resztki mojej sałatki z pomidorkiem, ogóriem, sałatą i fetą. A na obiad miałam zupę owocową, udko kurczaka, ziemniaczka, kapustkę. Nio i jadłam loda - wodnego (barzdiej lubię od tych tradycyjnych a jak dietetycznie :!: ) Ważył z 55 ml, a kcal malutko.
Czekam aż sie ochłodzi żeby poćwiczyć...
Helou :D
Musze wam podziekowac, ze wspieracie mnie i pomagacie w zrzucaniu kilogramikow :lol:
Dziewczyny, paputki moze i efektowne, ale jakie lobuzy :!: Dzieki nim moj dzien sie zaczyna o 6 rano :twisted: Mars to nierozlaczka czarnoglowka a Venus nierozlaczka Fishera :) Lekarz powiedzial, ze glownym pokarmem powinna byc zielenina - mlecz, koniczyna, krawanik, babka ... A one nawet tknac tego nie chca :evil: Tylko jajka by jadly :wink:
Olifko, moja kolazanka przez 11 lat miala papuge i kota i bardzo sie lubily :D Zdjatka Ci wyslalam naturalnie :D
Ja to jestem twardy zawodnik. Ostatnio jadlam loda w czerwcu 2004 roku :mrgreen:
Tez sie zastanawiam Olifciu co ja bede robic. Moze bede tyc i odchudzac na przemian :wink:
A tak naprawde to jestem troche przerazona. Nie wiem jak dalej postepowac. Jak mam zwiekszac ilosc kalorii o 100 skoro do tej pory ich nie liczylam :?: Bylo to dla mnie trudne powniewaz np na obiad mam kotleta schabowego. Jak oszacowac ile on wazy? Czy ma 100g czy 200g? Nie bede niosla kotleta na wage, kiedy jestem u babci na obiedzie :shock: Albo np dzis mialam fasolke po bretonsku. I badz tu madry i stwierdz na oko czy zjadlam 100, 200 czy 300g. Wiec jak ja mam zwiekszac o 100 skoro nie wiem ile jem do tej pory :cry: Jak nie doloze kalorii to schudne a jak doloze za duzo to zgrubne :( Pomocy :cry:
Aniu, smazylam to na zwyklej patelni. Nie dodawalam tluszczu, bo stowerdzilam, ze to doda kalorii. A trzeba? :oops:
Agi, na stronie http://kalorie.net/ jest kalkulator straty wagi. Ale mi wyszlo, ze powinnam jesc codziennie 1401,4 kcal dziennie zeby nie przytyc. Podejrzanie malo :shock:
Papuciki szykujace sie do kapieli w swoim baseniku :mrgreen:
http://republika.pl/figa222/paputki.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...8a1/weight.png
czesc :)
mi tez jakos mnie wyszlo bo 1701 kcal :shock: a to w sumie nie jest duzo jak wszedzxie pisze ze nastolatki owinny jesc ok. 2700 , no ale to tez przesada , ja mam takiego planika ze jak juz dochudne tyle ile chce to bede zwiekszac tak zeby dojsc do 2000 bo to bedzie akurat miedzy tym co mi wtedy 2250 wyszlo a 1701 i powinno byc ok :)
hmm wiesz co Figo ja tez nie waze prduktow tylko tak na oko , czytam ile ma srednia porcja , jak jem pol to licze pol z niej i jakos sobie radze , to moze sprubuj przez tydzien liczyc kalorie , liit jaki uwarzasz no i staraj sie moze dokladac o te 100 mniej wiecej , albo porpstu staraj sie jesc zdrowo , malo slodyczy , duzo ruchu ,, no niewiem , ale cos zrobic trzeba bo ak jeszcze schudniesz to nam znikniesz ;)
ja zaraz ide spac bo te buleczki caly czas mnie kusza a przecez ja che wreszcie skonczyc ta diete i zwiekszac kalorie :?
a juro na obiadek bede miala pyszne pierozki z jagodami roboty mojej mamusi , ale obiecuje ze zjem tylko 4 i to bedzie ok, 100 g czyli mniej wiecej 270 kcal :)
ANNIU pisz jak tam sie kolacja udala i jak ci poszlo z zarelkiem :) ?
Agi, co najgorsze mnie te Twoje bułeczki też zaczęły kusić :lol: Ciągle o nich myślę ;)
Aniu, właśnie, czekamy na relację z kolacji :!: :!:
Weszłam na kalorie net i zrobiłam sobie te obliczenia. I wyszlo mniej niż Wam - bo zapotrzebowanie dzienne 1034 kcal, ale zalecane 1400. A do schudnięcia 940 kcal, czyli nmie powinnam nawet przekraczać limitu, ba nawet nie powinnam do niego dobijać :!: To wszystko przez to że moje posiłki (które gotuje mama tradycjonalistka) mają wysoką zawartosc tłuszczu.
Na razie 1 kilogramek mniej, moze jak teraz nie zawalę to przy następnym ważeniu (10 sierpnia) będzie już cel ??!! Kto to wie :D
No cześć dziewczyny :D
zniknęlam troszkę bo był weekend...
a w weekendy zawsze niknę, bo jest w domu Patryś... :lol:
Kolacja była pyszna i w d. miałam diete... :oops:
pożarłam masę nadziewanych, smazonych oliwek, mase "crema", nawet porcje biszkoptu z owocami i bita smiatana, troche miesiwa...
oj, pojadłam, pojadłam...
i loda na deser :oops:
po kolacji pojechalismy z Patrykiem do naszych znajomych i wypiłam piwko. :oops:
Ale za to duzo spacerowalismy :p :p :p :lol: :lol: :lol: :lol:
niedziela?
eh, tez się skusiłam na wspólne wieeeeelkie lody z przyjaciółmi, buteleczke piwka i bułeczke z masłem i wedlinkami...
nie tylko zreszta to....
jednym słowem znów zawaliłam. :roll:
ale za to bylismy nad strumieniem. :D
robiłam sobie masaże (na moj celulitis )z mini wodospadu :D
i... uwaga: kąpiele błotne!!!!
tak, tak! w strumieniu jest błotko-glinka wiele dziewuch sie nim smaruje.
ja byłam wysmarowana po samą szyję! a nawet na czole i policzkach :!:
ubaw był po pachy!
fajne takei dzikie zabiegi kosmetyczne...
a potem spłukałam się pod wodospadzikiem :wink:
było super.
szkoda ze jak wrócilismy to Goska nakarmiła nas pulpetami :roll:
ale co mi tam.... :wink:
od dzis znow wracam do diety.
na wadze jest więcej. niestety...ale.
wyjechała mama. musze ja zastapic na tydzień w prowadzeniu domu, więc troche ruchu mama zapewnione. :lol: :lol: :lol:
pozdrowiusy!
Uuuuuuuu a dlaczego wczoraj żadna się nawet nie zameldowała?? Czyżbyście nie chudły przy niedzieli ;) a rozumiem, gdyby chociaż pogoda ładna była... a tu same zawieje i zamiecie :D
Wracajcie na forum!! Siepień się zaczął, nowa motywacja :) Można zacząć dbać o jakość jedzenia (tyczy się mnie - spodobało mi się wasze zdrowe odżywaianko) :) Pozdrawiam!!! I życzę sukcesów w sierpniu :***
Figa nie pisze bo nie chce dawac zlego przykladu kolezankom. Wciela wczoraj budyn i 2 czekolady :lol:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...8a1/weight.png
czesc :)
aniu nie ma sie co przejmowac :) w koncu masz jeszcze sporo czasu bo tydzien dluzej to akurat wszycho zleci co przez ta kolacje przybylo ;)
figo a ty to juz wogole czasem mozesz sobie na wyskok pozwolic bo chudzienka juz jestes :)
a u mnie wczoraj tez troszke za duzo bo 1100 , a za duzo o jeego pieroga z jagodami posybanego cukrem , bo mialam zjesc 4 ale byly takie pyszne ze musialam zjesc piatego ;)
ale ogolnie nie jest zle :)
dzis juz mam plan co sobie zjem :) i pozwole sobie na biala buleczke swiezutka k, jak w limicie to co mi tam :)
a wiec :
- sniadanie : 2 jajka sadzone , pomidor , pol serka wiejskiego 3%
- obiad : bulka z masmixem , miodek :)
- podwieczorek : danio waniliowe
- kolacja : zielone jabluszko , 2 wafle ryzowe
i to wszystko jest rowne 1000 kcal :D
wczoraj bylam sobie na zakupach i ogladalam wagi elektroniczne , ale jednak zamowilam sobie wage na allegro , taka ladna szklana :) zqa 80 zl , wiec tak w miare bo w sklepie identyczna byla za praiwe 300 :shock:
a dzisiaj pojde sobie chyba na rowerek bo troszku chlodniej juz jest , na zakupki , i moze wieczorkiem do kina , ale to kino jest pod wielkim :?:
Ja chudzienka? I kto to mowi Agi :lol:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...8a1/weight.png
Hej dziewczynki...
ja tez nowu zawlilam, bo dieta byla ok ale wieczorem dojadlam wafelkami, krowkami itd...
ale sierpien to inna bajka ;)
nowy miesiac, nie bede go zawalac, oj nie!!!
:)
wiem ze w 6 dni rewolcji nie zrobie ale zawsze cos mnie ubedzie, mam nadzieje... ;)
plan - tylko warzywa i owoce. na szczescie duzy teraz wybor.
i ciesze sie ze sie ozimnilo!!!
wreszcie moge pocwiczyc.
waga startowa 53.
ale sie porobilo...
ale bede sie meldowac codziennie i sledzic ewentualne postepy... ;)
najlepsze ze nad morzem bede chodzic na sniadania i obiadokolacje i wiecie ze to dla mnie dobre? bo wreszcie naucze sie jesc regularnie tylko 2 dania i pomiedzy owoce, juz postanowilam, moze raz na 2 dni jakis smakolyk i mysle ze napewno nie przytyje a nawet schudne,bo to i tak bedzie wiecej niz takie podjadanie non stop a zwlaszcza na wieczor... tak juz sie przyzwyczailam ze wieczorem sobie musze pojesc... bez sensu...
rzucam stare nalogi i zaczynam nowe zycie :D
chudsze i weselsze! :D
dobrze ze jest poniedzialek, sierpien... ;)
buziaki!!!!!!!!
aaaa ktos wysyla foty?? ja tez prosze :D asasa@op.pl :D czekam :)
brzydka agi , brzydka agi :twisted:
nie powinnam wogole wchodzic na forum dzis :(
poszlam do sklepu po ta buleczke i kupilam sobie rozka , ale to nic bo z tym rozkiem byloby 1050 kcal
ale nie ja musialam zawalic sprawe i zjesc pol litra lodow
i takim oto sposobem mam juz na koncie 1500 kcal :twisted:
juz tydzien calutki sie trzymalam a tu masz ci babo placek , kur*e no , ale sie wscieklam :twisted:
a najgorsez ze chcialam stanac w piatek na wage i zobaczec rowne 51 a tu pewnie bedzie 52 , nie ma co
od jutra sb i koncie , chociaz 2 dni i juz
mam jajka , serki wiejskie , chudy twarog , bigos z chudym mieskiem , kurczaka , ser zolty chudy i jedziemy
tylko ja bym chciala teraz zasnac i obudzic sie juz jutro i byc na tej diecie no
a najgorsze ze dopiero jest 12.14 a przez reszte dnia zjem tylko 2 wafle ryzowe same :x
ale i tak jeszcze gorsze jest to ze caly czas chce mi sie zrec chociaz glodna nie jestem , a ja mam te ciastka w szafie eh......
ide spac chyba
dziubusiu to moze przejdziesz ze mna na sb , od jutra hm ? byloby nam latwiej ?
oj Agiii... biedactwo... wiesz co - nie popelniaj mojego bledu -
zrob tak - pomysl - bylo,minelo,trudno ale jeszcze mozna dzien uratowac!
pomysl - jest tak wczesnie napewno jeszcze wszystko co zjadlas zdazysz spalic, serio!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
moze to nie sa najlepsze kalorie ale trudno, nie sadze zeby Ci sie odlozyly bo jeszcze wczesna pora i po prostu je spalisz :D
jestem tego pewna!
wiec nie martw sie :) :*
a o 1 wafelku ryzowym bedzie Ci ciezko przeciez dzien taki dlugi...
propoonuje zjesc cos lekkiego i na obiad i na kolacje jak bedziesz naprawde glodna, np ten wafelek i jablko albo salatke co tam chcesz...
zebys sie nie rzucila wyglodniala na jakies ciacha wieczorem, bo to Ci sie juz napewno odlozy :/
mowie niestety z doswiadczenia... :(
co do sb. przechodze na nia... ile wytrzymam od dzis. czyli pewnie nie wiecej niz dzis i jutro ;) bo lubie brzoskwinie a ich w kuchni pod dostatkiem ;) ale co tam, samam mowilas ze chudnie sie na sb szybko wiec bo takim okresie poblazania sobie zmobilizuje sie i wytrwam... wlasciwie ja dzis zrobie sobie mieszanke sb i kopenhadzkiej - grunt zeby sie oduczyc jesc slodycze i poczuc sie znow na diecie. oczywiscie troche zmodyfikuje calosc ;)
dzis - moj plan -
sn : 2 kawy z mlekiem (juz byly)
obiad: kurczak - gotowane mieso wyjme z zupy i warzywa z tejze zupy czyli marchewka, seler,cebula
kolacja: jajko lub 2 i pomidor
jutro:
sn: kawa
ob: reszta miesa i warzywa hortexu
kolacja: jogurt naturalny, plasterek szynki
chcialabym zeby wygladalo to tak :) jedyne co mi przeszkadza w sumie to brak sniadania... ale moze wytrzymam...
a wogole - takie moje spostrzezenie... bardzo sie ciesze ze wracam na diete...
dziewczyny takie ogromne jojo mnie dopadlo ze szok :shock: :lol: i to wcale nie jest smieszne ;)
ale umiem wylapac bledy i bledziki...
dzis pocwiczylam na skakance i... lekka zadyszka, ogolne zmeczenie... jestem w szoku, dramat... a dawniej to bylo na rozgrzewke... wniosek - nie dopuszcze wiecej do takiego stanu!
chce czuc sie naprwde ok, lekko, zdrowo, zgrabnie, lubi byc szczupla i wysportowana, jesc pyszne zdrowe rzeczy...
a nie nie miec sie w co ubrac, opychac swinstwem jak automat, czuc sie niezgrabnie itd itd... sama doprowadzilam do tego stanu ale to kosmos, jest mi tak bardzo zle i dlatego czas na zmiany! :D
teraz juz na serio... wracam do grona odchudzaczek :)
wiem jak chce zyc i jesc - zaczne na wyjezdzie - nie liczac kalorii ale ogolnie jesc zdrowo i smacznie... smakolyk raz na czas, ale nie codziennie...
a co u was dziewczyny?
aha i postanowilam codziennie wieczor, po spotkaniu z moim chlopakiem, pojezdzic na rowerku stacjonarnym. bo jest najchlodniej. pojezdzic i le wytrzymam potem szybki prysznic i do lozeczka. zeby zajac tez mysli przed snem i nie zajrzec do kuchni.
nudzi mi sie troche... ogladne sobie o 15 serial... ogladacie? na tvp2 - Felicity, ja lubie :D
a wiecie co jeszcze mysle? :)
zmeczona jestem tym moim pseudo odchudzaniem...
albo gloduje albo probuje wyszukanych diet albo sie objadam... znudzilo mi sie to juz i mam tego dosc...
bede juz jesc normalnie...
tzn obiady takie jak sa w domu, boze juz tyle lat jadlam cos innego...
bede je w miare mozliwosc odtluszczac i pewnie bez ziemniakow...
a na sniadania i kolacje tez to co lubie, a sa to rzeczy niskokaloryczne jak ciemny chleb z serkiem i pomidorem, owoce z jogurtem, platki z mlekiem...
najsmieszniejsze jest to ze jakbym jadla tak - czyli normalnie, pozwalajac sobie na wszystko jak kazdy... chudlabym!
a ja wpadlam w jakis dziwny wir najpierw odchudzania i potem jojo czyli obzarstwa... i takiego wieczornego obzerania... i wyszlam na tym duzo gorzej nizbym jadla w porze obiadu kotleta...
ech jaki czlowiek potrafi byc glupiutki... ;)
ale juz zmadrzalam... ;)
i ciesze sie, mam ochote jesc i zyc normalnie... czuc sie swietnie i nie przejmowac waga i dietami... brakuje mi juz strasznie tej normalnosci, poczucia zadowolenia ze swojego ciala, uprawiania sportu...
dobrze ze ere niezdrowego zarcia mam juz za soba...
sierpien... ten miesiac bedzie moim miesiacem :D
dzieki dziubusiu za to co napisalas :)
wielki buziak dla ciebie :*
naprawde bo juz mnie nachodzily mysliz eby sie wieczorem opchac ale nie nie zrobi tego , pojd ena rower i zjem dzis tak jeszcze , te 2 wafle na obiad , a na kolacje jabluszko i powinno byc ok :)
to jaDZIUBUSIU od jutra do ciebie dolaczam w sb :)
i zobaczymy ile wytrzymamy , oby jak najdluzej :)
ja chce chociaz tydzien bo wtedy schudne 3 kg i juz skoncze akurat dietke , ale wytrwam bo czym jest 1 tydzien w porownaniu z calym zycem :)
eh moze i ja powinnam sprubowac jesc normalnie ?
kurzce mam dziubusiu to samo co ty
albo 1000 , albo sb , albo obzarstwo , a jak bym jadla wlasnie normalnie , jakies zdrowe sniadnaie , obaid jaki jest tylko pol porcji , wieczorem jakas kolacje to na co mam ochote
to naprawde bym juz pewnie wazylate 49 kg i tak mysle czy sb czy jesc poprostu zdrowo !!
co wy o tym myslicie i co radzicie ?
zaraz ci dziubusiu wysle jakies zdjecie bo ty chyba jeszcze tego nie masz :)