-
Magda witaj!!!
Pewnie juz tu nie wejdziesz dziś bo mamcia w domu - i dobrze :D!!! Baw sie dobrze z rodzinką, jedz co mam przywiozła z Polski tylko się nie przejedz :wink: no i odpoczywaj w weekend.
Pytałaś o sałatkę, robie ją bardzo prosto, szatkuje drobno kapuste pekińską, dodaję poszatkowanego pomidora, ogórka, cebulki, poszatkowanego kopru (suszony też może być) kukurydzę i co tam w danym momencie mam (z kukurydzą i pomidorkiem najlepsza), podsypuję sporo bazylią, dodaje trochę oregano, dużo pieprzu, tak "na oko" currry - do smaku, tak żeby kapusta sie nie zabarwiła od niej, no i wszysto podlewam łyżka oliwy i baaaaardzo dokładnie mieszam i odkładam do lodówki na godzinę żeby sie zgryzło. Pyszna jest, jem ją do drobiu, wychodzi dość kalorycznie ale to solidny składnik posiłku.
Pozdrawiam
Pomzie
-
Madziu na pewno super własnie spędzasz czas.. pewnie całą noc przegadasz z Rodzinką co? :lol:
Ciekawe co tam Mama nawiozła dobrego? :) nie daj się za bardzo :) choć na pewno będzie trudno.. :) gorąco Cię pozdrawiam :)
chłoń każdą chwilke spędzoną z Rodzinką :lol: buziaki
-
Magdalenko, a ty najpierw w odwiedziny do inncyh, a potem dopiero u siebie piszesz? Jak rodzinka? Spałaś dziś w ogóle? Jakie plany na weekend? No i jak polskie smaki?
-
Szybciutko nadrobilam zaleglosci, co u was i wpadam szybciutko do siebie. Jejku, ale zadyma. pelna chata sie zrobila, ale sie ciesze, naprawde fajowo. Dietka...no taka niedietka byla wczoraj i chyba dzis tez tak zostanie. Tak sie stesknilam za polskim jedzeniem, ze torszke sie na mnie rzucilam. Zjadlam tez troszke orzeszkow i ptasie mleczko ( tylo 1 czy 2) i niestety troche cholernych chipsow, bo wszyscy jedli do piwa, wiec tez kurcze sie skusilam. Poza tym chyba ze 2 kabanosy...no...troche to wszystko kaloryczne bylo, ale co zrobic. Podczas tygonia i tak bede w pracy caly dzien, wiec moze bedzie lepiej. Bardzo chce jeszcze schudnac, wiec nie moge sie zachowywac jak wyglodnialy pies. Obiecuje sie troche pilnowac. Kurcze na sniadanie zjadlam kawalek czekolady 90%, troche chipsow i kawalek kabanosa...straszliwie mi wstyd to pisac tutaj!!!! naprawde zdrowe odzywianie mi bardziej odpowiada, ale czasem mam takie napady. No coz, bedzie lepiej.
Dziewczynki, zycze wam super weekendu i wracam do mojej rodzinki, bo juz krzycza co ja tam robie:-)
-
http://www.dogbreedz.com/dogecards/p...Hound-61-1.jpg
Magdalenko, pozdrawiam expresowo i życzę miłego i rodzinnego popołudnia:)
-
Magdalenko,
dziękuje za odwiedzinki u mnie :lol: Nie było mnie kilka dni na forum, więc stąd moje opóźnienie z wizytką u Ciebie.
Fajnie, że sprawiłaś sobie takie zakupki. Nie ma to jak zakupy - znacznie poprawiają humorek :lol: Ja niestety cierpię na brak funduszy - przez brak pracki i dobija mnie fakt, że nie moge sobieniczego kupić :? No, ale miejmy nadzieję, że niedługo to się zmieni.
Życzę Ci Madziu miłego wieczorki i wspaniałej rodzinnej niedzieli! :wink:
http://www.gifownik.pl/gify_gifownik...aczuszki/9.gif
-
Madziu sobota na pewno minęła ci suuuuuuuuuuuuperaśnie :)
oby niedzielka minęła tak samo :) gorąco Cię pozdrawiam Skarbie :)
ale w poniezdiałek melduj się na forum :) opisz wszystko dokładnie :) no i wracaj do dietkowania :)
buziaczki Skarbie i tysiąc buziaków ślę do Ciebie :)
-
Magdalenko, rozumiem, że rodzina absorbuje? Mam nadzieję, że tylko pozytywnie! :) Życzę ci niedzieli równie udanej co dzień dzisiejszy. Słusznie? :)
-
Dietkowo dzisiaj katastrofa znowu...w postaci chalwy, chipsow (fuj!!!), kielbaski polskiej, ciasteczek..kalorii od cholery i troche...oczywiscie nie liczylam...ale powiem wam szczerze, ze mam juz dosc tej wyzerki. Od jutra wracam na droge dietki i liczenia kalorii. Koniec z zasmiecaniem zoladka i odbudowywaniem sadelka! Wcale nie czuje sie dobrze! Czuje sie gruba, ciezka i beznadziejna. To musi sie zmienic. Pojde na aerobic jutro! Musze. Moj D. pojechal dzis do Polski. Plakalam jak bobr, mimo, ze moja rodzinka jest tutaj. Bez mojego misia ani rusz..tesknie jak glupia...
Beatko: dziekuje ci za pamiec, skarbie
Zabko: tak tak zakupki byly fajne, ale ostatnie dwa dni zawalilam dietkowo na calym froncie i martwi mnie, ze ciuszki szybko sie zrobia za ciasne. Z calego serca zycze ci znalezienia pracki. Wiem, jak depresyjnie dziala jej brak.
Anius: sobotka byla super, ale zmeczona jestem jak nie wiem co. do dietkowania musze wrocic i to natychmiast. prawie czuje juz, jak tyje!! wstretne uczucie. nie bede nic odlkadal do poniedzialku. od jutra wracam do dietki. koniec kropka.
A na koniec moj piesio, moj kochany Karusek, ktory jest bardzo grzeczny i bardzo slodziutki....
http://img178.imageshack.us/img178/8310/karusek7hd.jpg
-
Wkra..masz racje, ze absorbuje, ale rowniez dziala baaaardzo negatywnie na moja dietkie. Jednakze, jak juz napisalam, od jutra walcze! nie ma, ze sie nie da! Musi sie dac. Z rodzinka juz sie napchalam wystarczajaco, teraz tesknie za dietka...
-
I tego się trzymaj! Wszystko się uda, a po pierwszym szoku i rodzina zacznie cię wspierać w diecie.
-
http://www.greet2k.com/everyday/hello/enlarge/sun.gif
Magdalenko życzę Ci miłego i dietkowego dnia:)
a piesio słodziutki:)
-
Dzis bylo duzo kalorii, ale rowniez duzo ruchu! A bylo tak
S: 2 tosty z pomidorem i salata- 150kcal
2S: orzeszki ziemne, 1 ciastko, kawalek czekolady 90%, jogurt naturalny z kakao- 500kcal
O: troche ryzu z kurczakiem i warzywami w sosie curry- 300kcal
P: pol bigmilka, 1ptasie mleczko, 3 miski zelowe, kawalek czekolady 90%- 200kcal
K: 4 male pieczarki z serkiem, 2 wafle ryzowe, znowu troche tych cholernych orzeszkow ziemnych (juz sie koncza!), 2 lyzki jogurtu, 2 lyzki musli, 1 batonik czekoladowy taki maly...cos jak twix- 550kcal
Razem: 1700kcal...no coz liczylam nawet na wiecej szczerze mowiac
A z ruchu bylo:
1h step aerobic
3h jazdy na rowerze
Bardzo mocno pozdrawiam wszystkie kochanie wspolodchudzaczki..i do jutra. Jutro niestety znow poniedzialek. Ale moze to i lepiej...bo mozna wszystko zaczac od nowa. Wezme do pracy tylko to, co chce i moge zjesc i nie bedzie zadnych pokus!
buziaczki.
-
Madziulka - piesio jest Prześlicznyyyyyyy!!!!! :lol:
Życzę Ci cudownie dietkowego tygodnia ! :wink:
http://www.greet2k.com/love/angels/enlarge/cute.jpg
-
Wow, 4 godziny sportu w ciągu jednego dnia? Gratuluję!
-
Witam poniedzialkowo! Straszliwie mi sie wstac nie chcialo. Poniedzialki zawsze sa trudne, a tu dzisiaj jeszcze bez mojego Misia, ktory sie w Polsce urlopuje, a ja musialam wstac!!! beee...a rodzinka sobie spala. ciezko mi bylo, ale jest jeden pozytywny akcent tego poniedzialku. mojego szefa nie ma dzis w biurze, jestem sama i mam tylko taka studentke do pomocy, wiec sa luzy..hihi...moje dwie durne kolezanki tez wybyly..jedna ma urlop a druga dzis tylko nie przyjdzie..no, tak to ja moge pracowac..robie co chce..czyli od rana juz was odwiedzam :wink: ale teraz musze sie wziasc na robote, bo nie jest az tak latwo...roboty ma sporo...
Zabiu: dziekuje za pochwale pieska. Jest bardzo grzeczny, nigdy nikomu nic zlego nie zrobi i przytula sie bardzo chetnie i cieszy sie na widok kazdego czlowieka. takie slodkie stworzonko :wink:
Wkra: i wiesz co, nawet zakwasow nie mam!! :lol:
-
Witam Magdalenko po weekendzie
Widzę , że był on troszkę grzeszny. No u mnie też nie było tak idealnie , jak bym chciała..........Ale dziś znów mamy poniedziałek i walczymy dalej............
Ten Twój pisek to jest śliczny - taka mała przylepka..............
Mi się też nie chcę dziś pracować ( szefa na razie nie ma ), więc latam po forum.........
Pozdrawiam poniedziałkowo
Buziaczki
Asia
-
Nic a nic zakwasów nie masz? To chyba znaczy, że dla twojego organizmu taki wysiłek to pestka. Gratuluję! Chociaż ja, nie chwaląc się, po godzinie i piętnastu minutach wczoraj różnych ćwiczeń też nie mam. :)
-
witaj magdalenkasz
no widzisz jak masz fajnie, chcouiaż to poniedziałek....a nikt poniedziałków nie lubi :lol:
zycze Ci miłego dzionka...i niech praca sama sie robi :D
-
a piesio..to widać że jest słodziutki....no i na pewno grzeczny :D
-
Witaj Madziuniu :)
Widze że ślicznie ćwiczysz a grzeszki czasami każdemu się zdarzają :wink:
Po takiej dawce sportu wszytsko pójdzie w zapomnienie :)
Naszczęście jutro juz wtorek:)
Pozdrawiam sedecznie i życze wspaniałego tygodnia :)
-
http://www.greet2k.com/everyday/flow.../flowerbed.gif
Magdalenko, pozdrawiam gorąco:)
ja ciągle dziś w biegu...
-
Hi Kochane!
Wieczorkiem szybciutko, bo family czeka :lol: ale rano z pracy cos napisze do was. Jedzonko niestety bogate w smieci znowu, po prostu za duzo tego w domu mam i mnie meczy!
S:1 kromka chlebka bialego zytniego z serkiem- 150kcal
2S: corny bezcurkowy- 100kcal
O: warzywa gotowane, 3 male ziemniaczki, sos- 300kcal
P: talerz zupy ogorkowej, kawalek czekolady- 300kcal
K: salatka, 2 kromki wasy- 250kcal
no i potem: 1 deser kokosowy, kawalek czekolady, troche chipsow- moze tak 500kcal
Razem: 1600kcal..i zobaczcie...jakby nie te chipsy i czekolada, to spokojnie mialabym 1200!!! rece opadaja. stwierdzam, ze z rodzinka jest mi ciezej sie odchudzac, bo oni tylko kaloryczne rzeczy jedza. Moj D. przyjedzie w niedziele to zaczniemy porzadna dietke, co nie znaczy, ze nie zamierzam sie pilnowac teraz tez!
Wstyd mi, ale coz, jest jak jest.
Asienko: Karusek to naprawde przylepka, wszystkich bardzo kocha, chociaz ma takie male serduszko :wink: Grzeszny weekend niestety sie wydluza...oj..be dzisiaj jestem...beee beee
Wkra: no, nie ma nic a nic zakwasow. Moze dlatego, ze chociaz czasem nieregularnie, to jednak od 3 lat chodze na aerobic :lol:
SchudneSkutecznie: nio, praca sie sama jakos nie chicala zrobic, ale odlozylam ja na jutro..hihi, a piesio grzeczny jak nie wiem co, taka zabaweczka moja, zawsze tym mini ogonkiem wywija jak mnie zobaczy
Agunia: a gdzies ty sie podziewala, zlotko? dobrze, ze jutro wtorek..ufff...nie znosze poniedzialkow. Pozdrawiam cie rowniez bardzo mocno
Beatko: w poniedzialki to my wszystkie jakies takie zabiegane, ale bardzo sie ciesze, ze mimo to wpadlas na chwilke. sle caluski
-
Tak to już jest z rodzinką...
Ciesz się towarzystwem family a do dietki wrócisz za parę dni.
Pozdrawiam gorąco.
-
No tak, ja wróciłam do robienia czegokolwiek dwa tygodnie temu, po niemal trzyletniej przerwie (mówię o regularnych ćwiczeniach, bo od przypadku do przypadku to zawsze się zdaża). I jakoś tak ciężko :)
-
Witaj Madziu :)
oj ciężej z tymi pokusami nam się dietkuje.. ale byłas tyle czasu bardzo dzielna.. w myśl zasady NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ nie rób sobie wyrzutów :) a jak Rodzinka wróci do siebie to Ty na pewno szybko wrócisz na dietkę :) wzorowo :)
a powiem Ci szczerze, że i tak nie jest źle :) naprawde :)
Słonko pozdrawiam Cię gorąco :) miłego dnia :) niech praca szybko minie, a Ty biegnij do Rodzinki :)
buziaki :lol:
-
Witaj Madziu !!!
Widze, ze z rodzinka milutko spedzasz czas :) HiHi cudownie! U mnie rowniez bylo ciekawie, praca na plazy ciekawa, ale nadmiar sloneczka... i skora mi sie spiekla zabardzo... Teraz mam przerwe i chce sie przylozyc do poprawy w moim dietkowaniu, bo bylo niezaciekawie...
Pozdrawiam serdecznie !!!
Buziaki :*:*
-
Witaj Magdusiu
Korzystaj z uroków przebywania z Rodzinką i tak bardzo nie przejmuj się dietką.........Tylko jedz z umiarem , bo szkoda by było rozepchać sobie żołądek. Sama to przerabiałam na urlopie..................A w sierpniu czeka mnie znów urlop i być może jakiś wyjazd, więc już się zaczynam bać, jak to będzie z dietką............
Pozdrawiam wtorkowo
Buziaki
-
Witajcie!
Wtorek. Jeszcze tylko 3,5 dnia do weekendu:-)
Moja szefowa dzisiaj w strasznie zlym humorze. Nie znosze tej baby. Na wszystko narzeka. normalnie na wszystko! probuje ja po prostu ignorowac, bo inaczej sie nie da. caly czas narzeka. od rana.
Bylam wczoraj z mama na zakupach. Zabralam ja do centrum handlowego i kupilam jej pare ciuszkow. Straszliwie sie cieszyla. Az miala lzy w oczach. Ale bardzo chcialam sprawic jej przyjemnosc. Jejku, tak malo potrzeba, zeby ktos poczul sie szczesliwy.
Dzis chyba pojade do Ikei, bo chcialam kupic taka komode na ciuchy, bo w szafie juz nic nie moge znalezc. I moze jakies miseczki. Slyszalam, ze z ciemnych talerzy i miseczek mniej sie je :wink:
Madziu: no, ciesze sie bardzo. ale z jedzonkiem i tak powinnam bardziej uwazac.
Wkra: z czasem bedzie coraz lepiej. zobaczysy! trening czyni mistrza!
Anius: jakos tak strasznie nie mam wyrzutow sumienia, moze dlatego, ze sie nie wazylam ostatnio! a jutro mam urodzinki, wiec obawiam sie, ze mama jakiegos torcika planuje:-)
Paulus: fajna masz ta pracke! i sie opalisz ladnie!!! bardzo ci zazdroszcze. no i wage masz juz ta wymarzona!
Asiunia: masz racje, jak moj zoladek znowu sie rozepcha, to bede miala problem! moja rodzinka czuje sie jak na urlopie, wiec nie zaluja sobie niczego. dokad sie wybierasz w sierpniu? ja mam we wrzesniu tydzien uropu! i jedziemy do Hiszpanii! bardzo sie ciesze z tego!!
Jejku, co ja mam zrobic, zeby zaczac pracowac???? Len mnie zlapal jak nie wiem. I glowa mnie boli. Wypilam kawe z mlekiem i zjadlam jogurt. za godzine przerwa....
-
Madziulku :D
Nie będę się powtarzać - czasami trzeba odpuścić byle nie za bardzo i nie za długo :roll:
Pozdrawiam
Grażyna
-
Madziu to jutro Twój dzień :) super :)
W prezencie ślubnym dostalismy talerze i miseczki granatowe własnie z Ikei - bardzo lubię z nich jeść.. może coś w tym jest, ze z ciemniejszych je się mniej... :lol:
Madziu a szefową się nie przejmuj i pociesz...... ja mam dwie jędze.. 8)
buziaczki :) gorąco pozdrawiam
-
http://www.greet2k.com/seasonal/summ.../sunflower.gif
Witaj Magdalenko:)
mam nadzieję, że już Cię głowa nie boli, a jeśli boli to życzę żeby jak najszybciej przestało:)... to wszystko pewnie przez szefową, co za babsko :roll: ... mnie zawsze męczyło towarzystwo takich ludzi, staram się otaczać pogodnymi osobami:)... no ale skoro to szefowa, to niestety siła wyższa... życzę Ci aby coś się jej z głową porobiło i żeby zmieniła się niemal w anioła;)
zazdroszczę Ci takich wspólnych wypadów z Mamą...
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia:)
-
Jejku, zebym miala tak jakis pomysl na wlasny interes. Ta baba mnie dzisiaj wykonczy. Juz chyba do konca jej sie na mozg rzucilo. Drze sie na wszystkich i sie miota. Na dworze prawie 30 stopni, a ona w kurtce na przerwe poszla :!: kazdemu robi na zlosc i nic ja nie cieszy. ja nie wiem jak tacy ludzie moga zyc. w ogole jak to mozliwe, ze ona ma meza, przeciez to wariatka! wiecznie niezadowolona, niemila i nieznosna...Sorki, przyszlam sie troche pozalic, bo juz nic mi sie przez nia nie chce. Ma nieraz takie napady..i dzisiaj jest wlasnie taki dzien. czy wy macie jakies sposoby jak sobie radzic z takimi wariatami?? bo to wariatka normalna? co robicie, zeby zyc w spokoju z ludzmi, ktorzy sa wiecznie zli???
Dietka...narazie ok, bo jestem daleko od domowego jedzonka :wink: Narazie zjadlam:
:arrow: jogurt z siemieniem lnianym- 100kcal
:arrow: kawa z mlekiem - 100kcal
:arrow: salata z kurczakiem i 2 malenkie kawalki bagietki- max. 400kcal
-
O tym samym własnie rozmawiamy w naszej księgowości...... żeby tak mieć pomysł na własną działalność...... nasza nowa szefowa też nas doprowadza do...........
zresztą szkoda słów.. :roll: trzeba to przeczekać, olać..... my na razie się śmiejemy.. 8) zobaczymy jak długo........
Boziu Madziu ale mam dziś lenia.........
3maj się i nie daj się temu babsku!
-
Aniu, ja tez mam lenia i to strasznego! Tyle tu roboty, a ja sie lenie!! Co tu zrobic? Chcialabym isc wczesnie do domu, ale to nie takie proste. Pewnie najwczesniej mi sie uda o 5.30 wyjsc...
Wy sie przynajmniej tam smiejecie, ja nie moge sie nawet posmiac, bo jedyna normalna kolezanka siedzi w innym biurze, ale piszemy sobie maile:-)
Ale perspektywa Ikei mnie cieszy....
-
Madziu my siedzimy sobie w 5 osób i się łączymy w bólu :roll: :wink:
nasza koleżanka co awansowała siedzi w innym biurze, bo główna jest na urlopie (i ją zastępuje) I CAŁE SZCZĘŚCIE, ZE TAM DZIŚ URZĘDUJE..... :roll:
a my tu się wspieramy... bo co innego zostało.. :roll:
gorąco Cię pozdrawiam Słonko :) trzymaj się... ja za 25 minut mam autobus do domku :) w końcu!
mykam do księgarni, bo wyszły 2 ksiązki znanych kolarzy i jedna juz jest w księgarni w mojej pipidówce.. :wink: na drugą na razie czekamy :)
wiesz, mój W. to wielki fan Tour de France.. :) w zeszłe lato nawet w bardzo spontaniczny sposób pojechalismy do Pragi na wyścig jednodniowy z udziałem naszego ulubionego kolarza Armstronga :) poszła plotka, że w tym roku ma być w Polsce... jakoś w to nie wierze, ale jeśli, to na pewno tam pojedziemy......... :D
ALe się rozpisałam........ ale dziś to już i tak nic nie zrobię (jutro nadrobić trzeba będzie.. :roll: ). Ale wiesz, z dużego dołka chyba naprawdę wychodze i to dzięki WAM :)
DZIEKI ZA WPISIK U MNIE...... kochana jesteś! :)
PS. czekam na fotkę......... :) przypominam się :)
3maj sie i miłych zakupków w Ikei :)
-
Witaj Madziuniu :)
O jeny strasznie Ci współczuję, w poprzedniej pracy też miałam nawiedzoną szefową. Jak była zła to wyzywała wszystkich od najgorszych. Nie wytrzymałam i się zwolniłam. Teraz mam szefa, jest szowinistą ale w stosunku do tego co tam było to jest raj.
Mam nadzieję że do jutra jej przejdzie jej napad.
Dietkujesz ślicznie oby tak dalej :)
Pozdrawiam bardzo gorąco i życze wszytskiego dobrego :)
-
[color=darkblue] droga Madziu
bardzo przepraszam ze mnie tu nie bylo tak dlugo ale chorobsko mnie dopadlo i odebralo mi checi na wszystko.grypa-influenza ktora mnie dopadla jest okropnie dokuczliwa.nigdy na nia nie chorowalam i nie wiedzialam ze tak moze wymeczyc czlowieka.dzisiaj juz jest 6 dzien i sie troche lepiej czuje ale jeszcze slaba jestem.za kilka dni napisze wiecej.pozdrawiam buziaczki pa [/color
http://members.lycos.co.uk/ke3n/cart...rzyroda/32.jpg
-
Madziu....
cholercia...sama nie weim co napisac jak tylko tyle, ze mam nadzieję ze ten atak szefowej- furiatki juz miną...bo cóż powiedzic więcej :roll:
moze uda sie ten pomysł z walsna dzialnoscią albo IKEA :D
zyczę Ci tego :!:
wpadąłm sie pochwalic że
zdobyłam tytuł
licencjata dziennikarstwa i komunikacji społecznej
i trzymaj sie cieplutko i olewaj babe bo tylko tyle jest warta :!:
-
Hello hello :wink: :wink: :wink:
Od razu mi lepiej, jak poczytalam wasze wpisy. Kochane jestescie jak nie wiem! Durna baba sie troche uspokoila. Bo ja sie w koncu tez zla na nia zrobilam i nie potrafilam za bardzo tego ukryc..hihi...tak to jest..ten kto mieczem walczy od miecza ginie...czy jak to sie tam mowi....
Anius: i jak tam ksiazka, kupilas?? fajnie, ze macie takie wspolne hobby! to bardzo laczy! u mnie w pracy juz lepiej. za 45min uciekam juz! jejku..fotke zrobie! obiecuje! straszna jestem, wiem :oops:
Aguniu: no, ja tez bym sie chetnie zwolnila, ale najpierw musze wymyslic jakas alternatywe. slicznie to ja dietkuje ostatnie pare godzin tylko..hihi..
Katsonku: ojej, biedaczko, ale naprawde cie dopadlo. ale u ciebie to juz chyba dosyc zimno jest, tak?? wykuruj sie porzadnie, zeby zadnych komplikacji nie bylo. a ja sle ci sloneczne pozdrowionka
SchudneSkutecznie: po pierwsze wielkie gratulacje!! jeszcze przypominam sobie to uczucie. 23 czerwca mialam ostatni egzamin!!! super uczucie!! naprawde ciesz sie tym, bo czlowiek szybko zapomina.
Nio, a teraz to juz tylko 30 minut mi zostalo i spadam...