Magdalenko, nie wiem czy cię to pocieszy, ale ja kiedyś miałam za szefową taką prawdziwą wariatkę. Znaczy ze schizofrenią, którą w którymś momencie przestała leczyć (znaczy przestała brać leki). Więc wiem co znaczy niestabilna psychicznie szefowa. I serdecznie współczuję.