-
Witaj Madziu :)
wpadam z porannymi pozdrowionkami :)
http://www.piramida.com.pl/kartki/wirtual/2/2.gif życzę Ci radosnego i miłego dnia :)
buziaczki :)
ps. Madziu ślicznie sobie radzisz :) jestem pod wrażeniem, cieszę się, ze tak ładnie sobie radzisz ze słodyczmi :) trzymam kciuki
ps2. jestem za Londynem!!!! :D :D :D za dziewczynami powtórzę.. jak nie teraz to kiedy... :) buziaczki :)
-
Magdalenko, ja w stanach nie byłam nigdy. W ogóle jak do tej pory za granicą bywałam niezbyt często i głównie blisko Polski. Najdalej chyba Chorwacja, ale to lata temu. Stany nie są szczytem moich marzeń, wolałabym jednak europę gdzieś, ale ojciec wyjeżdża. Będzie przez semestr wykładał na Berkeley. I tam właśnie się wybieramy :) Liczę na to, że ze względu na gigantyczną ilość studentów, a co za tym idzie sklepów, pubów, biur itd coś znajdziemy bez problemu. A jak już będzie zaczepienie, to możemy szukać czegoś lepszego :) No i przede wszystkim - liczę na nauczenie się porządnie angielskiego. W końcu. Bo teraz to ja bardziej po angielskiemu gadam. :)
-
Troche mnie nie ma a tu tyle nowowści :D
madziu gdyby nie to ,ze musze poczekać aż ustawią się chłopcy juz natychmiast wyjechałabym do Anglii :D Byłam raz 7 dni i solennie sobie obiecałam,że przyjadę jeszcze raz na minimum pół roku :D
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Wpadam z pozdrowieniami. Dzisiaj byczę się na łonie rodziny. Humorek mam wspaniały! Apetyt również! Właśnie gotuję jedzonko. Prawdę mówiąc to odgrzewam pozostałości po wczorajszej kolacji. Już mi ślinka leci :lol:
Mam pytanko, co z tym kotkiem, którego miałaś wziąć na wychowanie?
Buziaki i do wieczorka!!!!
-
Heh - Ty sie tam masz w tej pracy :!: Pewnie juz nie raz widzialas siebie z pisemna rezygnacja w kopercie i mine szefowej, gdy jej to wreczasz dzien po wiekszym stresie.
:cool:
Ja bede pracowac od listopada - ciezka robota i troche malo platna. Ale sie ciesze, ze cos jest - bo tak trudnej sytuacji wszystkie rece musza zabiegac o srodki do zycia. :roll:
Sprawa z Anglia znalazla widze wielu kibicow - dolaczam sie machajac szalikiem i dmuchajac w gwizdek :P Juz samo planowanie czegos podobnego dodaje skrzydel kazdemu dniu.
Niemcy to faktycznie narod, z ktorym nie latwo sie oswoic. Choc takie wryte wady ma kazde spoleczenstwo. Z jednej strony ciesze sie, ze nie mam tu do czynienia z polskimi kombinacjami i nieuczciwoscia - z drugiej buntuje sie na niemiecka dretwosc i wynioslosc wobec "nie-niemcow". To naturalnie generalizacja - nie twierdze, ze wszyscy tacy sa. Nie mniej jednak, mozna takie odniesc ogolne wrazenie mieszkajac tu lub tam.
No to trzymaj sie tam dzis dzielnie - w swoim japonskim cyrku, Madzik :P
-
ajajaj :D
Anglia brzmi bajecznie :D
nigdy tam nie byłam..ale baaaardzo bym chciała :D
licze na jakąś kartkę chodziaż :wink: :wink: :wink:
-
Witaj Madziu
Widzę , że bardzo ładnie walczysz ze słodkim . Ja nie jestem taka dzielna , bo popołudniu do kawy , zawsze muszę mieć coć małego . A w piątek czeka mnie tort urodzinowy mojej chrześnicy , więc na pewno nie odmówię.
Co do Anglii , to dołączam się do głosu dziewczyn. Jestem za. I jakbym miała wybierać życie u Szwabów a życie w Anglii , to nie zastanawiałbym się ani sekundy. A Wam będzie łatwiej podejmować takie decyzje , bo już raz przechodziliście przez to. A tak a propos , to co Was skłoniło wiele lat temu , to osiedlenia się w Niemczech?
Przesyłam środowe pozdrowienia
Asia
-
http://www.fotosearch.pl/thumb/MDG/MDG194/wt15039.jpghttp://www.fotosearch.pl/thumb/MDG/MDG194/wt15039.jpghttp://www.fotosearch.pl/thumb/MDG/MDG194/wt15039.jpg
Witaj Magdalenko:)
no to i do nas doszło dziś :roll: :wink: ... dziś mi na spacerku chciało łeb urwać;)
może to naprawdę dobry pomysł, żeby wyjechać do Anglii, czasem warto zaryzykować, tymbardziej że teraz i tak mieszkacie poza krajem:)
pozdrawiam cieplutko:)
-
A we Wrocławiu ciepło, jest wiaterek, ale z pewnością nie taki jak w Wawie...
http://republika.pl/blog_em_764485/1...usia169_1_.jpg
PS ja tak chce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
No nareszcie! Juz myslalam, ze dzis mi sie nie uda wpasc. Zadyma pierwsza klasa. Wszyscy lataja jak w ukropie, rwa wlosy z glowy i robia sie czerwoni z napiecia. Tylko dlatego, ze przyjechal jakis wazny dzaponski wypierdek mamuta...hehe...ja siedze i sie smieje. W zwiazku z moimi planami przestalam sie przejmowac. Wrecz stalam sie pewna siebie w stosunku do jedzy, co zaowocowalo tym, ze byla do mnie mila. To znaczy..jest jeszcze tak, ze mamy wypelnic taka ankiete, wiecie typu jaka jest atmosfera w pracy, czy twoje zarobki cie motywuja (hahaha :lol: :lol: :lol: ..) czy twoj szef jest ok..wiec ja powiedzialam, ze mam zamiar napisac prawde tak jak jest..i chyba sie wystraszylo babsko..bo dzis nawet kazala mi wyszukiwac jakis kursow i szkolen, jesli chcialabym robic cos takiego...hehe...Normalnie jakby czula, ze wczoraj i dzis dlugo przegladalam ogloszenia o prace w UK.... :wink: :wink:
Na sniadanko byla mala buleczka z brunchem, a na obiad menu dyniowe..zupka dyniowa z bazylia, kurczak nadziewany dynia, odrobina ryzu i troszke deseru dyniowego...mniej jak polowa, na probe.Punktowo jeszcze nie wiem...
Spac mi sie chce jak cholera. Poszlam o 2 spac...z wiadomego powodu..ogloszenia...
A dzis czuje sie taka jakas podekscytowana, jakbym na szpilkach siedziala, jakbym byla gotowa do wylotu, jakbym czula nadchodzace zmiany...nie wiem, co to oznacza...bo zmiany jak nastapia, to w przyszlym roku...
Ech, niespokojna dusza ze mnie...pedziwiatr i powsinoga :wink:
Agatko-Yagnah: to ja mam nadziej, ze dotrzymujesz slowa i grzecznie dzis dietkujesz!!
Anusiu: wiesz, nawet ostatnio tak nie mysle o slodyczach...gumy do zucia bezcukrowe mi pomagaja..duzo ich jem:-) dzieki za opinie o Londynie...ja tez jestem za...D sie troche cyka...ale go przekabacimy jakos...
Zosiu: taka okazje musisz wykorzystac napewno!! A co wyklada twoj tatus, jesli moge spytac?? Prace jakos znajdziecie, amerykanie sa spoko..moim zdaniem...i angielski sobie wycwiczysz jak nie wiem!! super!
Grazynko: to widze, ze ty tez uwazasz, ze w zyciu trzeba ryzykowac...ty napewno tez pojedziesz! buziaki
Karinko: a co tam odgrzewalas takiego pysznego?? kotka w koncu nie wzielam...i chyba dobrze, bo jak widzisz moje plany ulegaja czesto zmianie i wlasnie by kotek mogl zostac bezdomny...hehe..nie, krzywdy bym mu nie zrobila, ale bylby klopot..
Agatko-Shalala: takie wizje mam dosyc czesto. dostalas ta prace jako pokojowka?? to super!!! masz racje, planowanie mnie strasznie podjaralo..normalnie mysle i mysle, az mi sie z glowy dymi..co do opinii o Niemcach..mowie: jawohl! :wink:
Katharinko: za 8 dni tam lece na weekend, to dostaniesz zdjecia narazie zamiast kartki :wink: a i sama sie kiedys napewno wybierzesz...teraz jest duzo tanich linii lotniczych..
Asiunia: wiesz, ja nawet tak nie walcze z tym slodkim, tak jakos samo wychodzi..moze dlatego, ze nie posiadam w domu nic slodkiego..hihi..a ty torcika tylko jeden kawaleczek zjedz, pamietaj! Asiu, jedyne co mnie jeszcze tu trzyma, to pewna egzystencja..tzn mieszkanie mamy i oboje prace mamy...a tam nic nie mamy...ale moze sie ulozy. A co mnie sklonilo do wyjazdu. Otoz nie dostalam sie w Polsce na studia, chociaz uwazam, ze egzaminy poszly mi b. dobrze...wiec pomyslalam sobie, to ja wam dziekuje obywatele, jak wy mi nie pozwalacie tu studiowac, to pojade gdzie indziej...i padlo na Niemcy, bo bylo to jedyny kraj, gdzie studia byly bezplatne..przyjechalam..nauczylam sie jezyka na poziom studiowania w 1,5 roku i zaczelam studiowac. to cala historia.
Beatko: a u nas dzis wiatr ustal i swieci sloneczko! a jutro mam byc 20 stopni..przyjechalam, rzecz jasna, na rowerku do pracy...piekna zlota jesien u nas..tak mowisz Beatko..zaryzykowac...w koncu z glodu tam chyba nie pomrzemy, nie? :wink:
Gosiu: a u nas jest jeszcze cieplej ..tralalala :wink: :wink: hihi...tez tak chce.. buziole
Znowu mnie nosi i jestem niespokojna. Jak tak mozna!?
Sciskam was mocno, moje kochane misiaczki!
http://www.gifart.de/gif234/baeren/00001696.gif
-
Magdalenko, widzę że z ciebie rzeczywiście narwaniec strasznie. Rozumiem, że za te 8 dni wśród znajomych rozpuścisz wici i dasz im CV by pomogli? :) Świetnie.
Co do naszego wyjazdu, to coraz pewniejsi jesteśmy, że chcemy. Pieniądze na bilet w dużym stopniu mamy dostać od mojego taty właśnie. A co będzie wykładał? Muszę spytać, bo spektrum tematów ma spore :) I jakoś nie wiem co tym razem :)
Jak twoi pracodawcy poczują, że szykujesz się do odlotu, to będą cię kupić, kłaniać się w pas i złote góry obiecywać :)
-
Magdalenko, napisałam przepis u siebie! Apeluję, nie rób zupy z torebki!
-
Madziulka troszke u Ciebie zaniedbałam wateczek i widze że sprawy poszły bardzo daleko słonko.
Już widzę "po tobie " że bardzo się cieszysz tymi zmianami które maja nadejść :-)
Jesteś podekscytowana :-)
Ale to fajnie. Superowe są odmiany w zyciu. Nie ma nic gorszego niż NUDA :-)
A i dietka widzę prawidłowo więc jest superowo .
Pozdrawiam.
-
Madziulka ja ostatnio nie pogratulowalam Ci utraty kilogramka i 6 z przodu!!!!!!!!!! Wiec gratuluje teraz!!!!!!!!!!!!!!!!! Gratuuuuuuuuuuuuuluje!!!!!!!!!! 6 z przodu..........ech, ale sie rozmarzylam!!! :D :D :D
Madziulku a niech Cie nosi. Ja lubie takie zwariowane osobki, pozytywnie zakrecone!!! Hihihi!!! Ja to jestem z tych z rozdwojona jaznia, albo spokojna albo zwariowana. Mam takie okresy w zyciu. No i oczywiscie ten zwariowany okres wspominam najlepiej. Ale to prawda, ze jak przyjdzie dzidzia to wszystko sie zmieni bo bedziesz odpowiedzialna juz nie tylko za siebie, cos o tym wiem. Teraz to nawet nie pozwalam mezowi za szybko jechac samochodem bo wiem, ze nasz maly synek czeka na nas w domku i pomyslec, ze kiedys jezdzilam autostopem do Holandii!!! :shock:
http://imagecache2.allposters.com/im...80_6560007.jpg
-
Acha, jeszcze smiac mi sie chcialo jak czytalam z czym sie kojarzy zapach bialego pieprzu!!! :D :D :D Mi sie kojarzy z kupa krowia. :roll:
-
Madziu trochę Ci zazdroszczę, tej perspektywy zmian :)
Ja ostatnio jestem taka rozmemłana, że przydałaby się jakaś kopniakowata motywacja...najlepiej wyjazd na Bora Bora :lol: :wink:
Ładnie dziś dietkowałam można powiedzieć. Jedynie ten kieliszek wina półsłodkiego, który stoi przede mną jest niepotrzebny ale mam ochotę na winko to piję winko :wink:
Zjadłam dzisiaj w sumie 1350 Kcal więc całkiem ładnie, a jedynym niezdrowym przestepstwem był biszkopt miś z czekoladą i to winko :) Poza tym kanapki z białym serem i pomidorem, kurczak z warzywami po prowansalsku, grejpfrut :)
Boli mnie kolejny ząb i to w dodatku jedynka, wiem, że mam w niej podobno niezbyt dużą dziurę do zrobienia....ale ja już oczywiście histeryzuję, czy nie będzie trzeba zatruć i czy nie będę biegała z sinym zębem na przedzie :cry: :cry: :roll: Ostatnio co chwila znajduję sobie jakiś problem najwyższej wagi :lol: :wink: Nie cierpię zimy i jesieni i tego, że o 18 jest już ciemno...to wszystko strasznie mnie przygnębia :?
Marudna dziś jestem 8) Wiem...ale jak przychodzi zima to potrzebuję czegoś niesamowitego, żeby ją przetrwać...na przykład zakochania :lol: :wink: A tu klops...tylko 7 rocznica "bycia" z Miśkkiem się zbliża :lol: :wink:
Uciekam lepiej spać zanim zamarudzę Ci Madziu wątek na amen :lol:
-
Troszeczke whisky chciałam dodać do mojej kaloriowej kolekcji :lol: :lol:
Oj dzisiaj chyba wieczór piuaństwa mam...rzadko w ogóle biore alkohol do ust ale coś mnie dzisiaj naszło na wieczór przed komputerem z kieliszkiem w ręku :lol: :lol:
W ppiątek prawdopodobnie wyjeżdzam na 4 dni do domu...a tam parę atrakcji, między innymi rocznica (25) ślubu teściów...oj, mały z tym jest problem, bo nie pomyśleliśmy w porę o prezencie...a mam w miarę fajen pomysły (jak na przykład srebrna filiżanka z grawerem albo piękny szkic zdjęcia ślubnego w ramkach....albo taki satyryczny rysunek teściów z dużymi głowami, z podpisem 25 lat :lol: ) ale czasu nie mamy na realizację :? Może Wy Dziewczyny mi odrobinkę pomożecie...co można kupić "od ręki" teściom na srebrną rocznicę :?: W niedzielę spotkanie ze znajomymi, w sobotę jedziemy na groby do rodziny, a w środe raniutko do Warszawy z powrotem :lol:
Oj Madziu śmietniczek ci tu robię, już znikam spac naprawdę..Paaa! :lol:
-
I znowu laze po nocach..kurcze codziennie to samo..nigdy sie porzadku chyba nie naucze! Juz dzis usypialam w pracy..nie malo mi...juz od dawna nie udalo mi sie polozyc spac przed ponaca. Kurcze, nocny marek sie znalazl!
http://www.gifart.de/gif234/bienen/00001948.gif
A prawda jest taka, ze dwa urzadzenia zzeraja mi kupe czasu...
http://www.gifart.de/gif234/computer/00002662.gif
i
http://www.gifart.de/gif234/telefone/00009551.gif
No dobra zrobilam tez dzisiaj troche pozytecznych rzeczy:
30 min rower - 3P
1h aerobic - 6P
1h na miesnie ( i to szczegolnie te na pupe, jutro chyba sie bede czolgac do pracy z bolu..ale czego sie nie robi dla urody..hihi) - 4P
Jedzonko:
:arrow: mala bulka z brunchem- 2,5P (120kcal)
:arrow: dyniowe menu: zupka z dyni z bazylia, troszeczke ryzu i kurczak z nadzieniem dyniowym i troszeczke deseru dyniowego..cos jak budyn, ale tylko troszke- nie wiem ile punktow dla pewnosci policze 10 (500kcal)
:arrow: talerz zupki warzywnej z kawalkami brokula i grzankami czosnkowymi (dzieki Zosiu)- 5P (300kcal)
:arrow: mandarynka, kawalek kalafiora z salatki a la bike, ktora zrobilam na jutro- 0P , 50kcal
:arrow: troszke serka homogenizowanego odtluszczonego ananasowo-kokosowego- 2P (150kcal)
Razem: 19,5P-13P..niby tak, ale nie wolno tak duzo ciagle odejmowac, wiec odejme tylko 1,5P, bo tyle mi potrzeba do 18 ..hehe..sprytnie, nie? Kcal 1120
http://www.gifart.de/gif234/schafe/00008562.gif
Zosiu: narwaniec zawsze bylam...moj D jest dokladne moje przeciwienstwo pod tym wzgledem i troche mnie hamuje....ale za duzo to mu nie pozwalam...za 8 dni napisze super CV po angielsku..znaczy moi znajomi napisza, bo moj wytwor nie jest chyba najlepszy i porozgladam sie troszke...ja chcialam tylko wiedziec z jakiej dziedziny twoj tatus wyklada, bo to ciekawe...a dzapsy mogli by mi nawet gwiazdke z nieba obiecywac..hhe...Zosiu, prosze o wybacyenie, ale zrobilam zupe z torebki, poniewaz mialam tylko 20 min czasu, zeby zdazyc na aerobic. Rozumiesz, sila wyzsza..ale twoja zupke zrobie napewno!!!
Najmaluszku: Aniu, ja to dobrze rozumiem..to ciagle zalatanie...no ciesze sie, ciesze..choc wciaz nie wiem, co z tego wyjdzie...a ze nie ma nic gorszego jak nuda, to swieta prawda...ja sie dusze jak mi sie nudzi i wtedy wpadam najczesciej na wariackie pomysly!
Kasiunia: dziekuje, dziekuje! wiesz, ja tez mam rozne okresy w moim zyciu...takie spokojniejsze i mnie spokojne, ale tak calkiem spokojna i przez dluzszy czas to jeszcze nie bylam...mialam juz kilka bardzo dziwnych przygod, ktore byly wynikiem mojej pochopnosci tudziez lekkomyslnosci...ale wiele chyba mnie nie nauczyly...a o pieprzu..hehe..udalo mi sie przeczytac!
Agatko-Yagnah: ty mi sie tu nie rozpijaj, tylko bierz sie w garsc. Jesienne i zimowe wieczory moga byc bardzo romantyczne. Z ciepla cynamonowa herbatka, z dobra ksiazka, z kochanym u boku...zakochac sie chcesz mowisz...a sporbuj sie na nowo we wlasnym misku zakochac. Gwarantuje ci, ze sie da. Wyprobowalam na sobie...wlasnie w chwilach takiej checi "zakochania" sie na nowo, jak ty masz teraz...i na zdrowko mi to wyszlo..Dla tesciow nie mam pomyslu..moi mieli niedawno 33 rocznice, ale na moje szczescie nie bylo mi dane brac udzialu w tym swiecie. Za daleko :wink:
-
Witaj Madziu nocny marku :!:
A co ja mam powiedzieć... :wink: :wink: :wink:
Twoja aktywność sportowa mnie "oszałamia" .... Fajne słowo.... :wink: :wink: :wink:
No bo ja to mam aktywność jedynie taką, że sie przemieszczam (nie ukrywam dość często) między pokojami i kuchnią oraz łazienką w godzinach od 18-tej do 22-giej...I na tym raczej koniec....
W niedzielę to próbowałam troszkę 6W, ale Miśka usiadła mi na twarz i się skończyła "zabawa" w ćwiczenia.....
No i troszkę się objadam.... :? :? :?
Ale jak mi powiedziałaś o tym W28...że to tak jakby 34.... :lol: :lol: :lol:
to jakoś tak ...niby wiem, że nie...a jednak cieszy....Więc czyli dokąd moje W28 nie pęka w szwach....
No dobra....będę sie starać....
Całuski Asia
-
-
Leb mi peka dzisiaj....chyba od tego ciaglego myslenia....nie moge sie skupic na pracy...a poza tym goraco tu jak w saunie. Jedzy natomiast zimno, wiec nic nie moge poradzic. Moze pojde dzisiaj do fryzjera...sama nie wiem...
Ide na przerwe, nie bede wam tu marudzic...
Bo jestem marudna bez powodu. Tak nieraz mam.
A slonce swieci i ma byc 22 stopnie!
Asiu: mowie ci W28 to najwyzej 36...najwyzej!!! a cwicznia..no coz...inaczej nie schudne w ogole...
Gosiu: dziekuje...i nawzajem
-
Magdalenko, zupa z proszku wybaczona. Spróbuj następnym razem tej z mojego przepisu i powiedz jak ci smakowała :)
Podoba mi się twoja impulsywność w podejmowaniu decyzji. Ja raczej podobna jestem do twojego D. wszystko 70 razy przemyślę zanim zacznę zastanawiać się czy powinnam dany temat przemyśleć :) Do niedawna z resztą nie wyobrażałam sobie wyjazdu. Nawet przeprowadzka do innego miasta była nie do pomyślenia (inna sprawa, że ja kocham warszawę). Teraz wręcz odwrotnie. Chcę coś zmienić, czuję potrzebę przeniesienia się gdzieś indziej.
-
http://imagecache2.allposters.com/images/SPE/IS481B.jpg
Witaj Magdalenko:)
kochanie, życzę Ci żebyś mogła gdzieś szybciutko położyć się pod kocykiem, z gorącą herbatką i żeby ból szybko sobie poszedł:)
pozdrawiam ciepluśko:)
-
Madziu...ja juz mam u Ciebie tyle zaległosci że nawet nie weim czy już padła jakas decyzja odnosnie Londynu....ale wiem tylko że powinnam Ci żcyzyc zdrówko...co tez czynie :wink:
-
Teraz tak pierdziutko pozdrowię, bo już ciemna noc a dzieciaki po domu hasają. Jutro wpadnę na dłużej
Kaszania
-
Madziu spoko...raczej się nie rozpiję...mam nadzieję :wink:
A do zimy i jesieni nie przekonam się choćby nie wiem co...no nie lubię ich i już :wink:
Dzisiaj zjadłam troszkę za dużo bo mam już 1600 Kcal, w tym 5 delicji :oops:
W szafce jeszcze leżą pyszne 4 malinowe delicje i czekolada Milki...mam nadzieję, że się nie skuszę :lol: Zamierzam dziś poćwiczyć...zresztą przy dzisiejszych ponad godzinnych porządkach (razem z myciem okien) chyba troszkę tego cukru spaliłam :wink:
Jutro się zważe i zobaczę na czym stoję...wczorajszy dzień ok, dzisiaj generalnie niezbyt ładnie i dalej jestem głooodna :wink: A w G... zakochana jestem cały czas...na szczęście, bo bez niego to już w ogóle musiałaby zima do ciepłych krajów wiać :wink:
Ślicznie Ci Madzia idzie!
-
Witaj czwartkowo Słońce! Jest w tobie tyle energii, że mogłabyś nią obdzielić kilka osób. Kurcze we mnie to już chyba życia nie ma. Do tego, mam dziwne myśli, żeby tmu śpiącemu królewiczowi coś zrobić :lol: :!: Jak można o tej godzinie zapaść w kamienny sen :evil: . Chyba go wymienie na inny model?
-
Hejka! Na poprawe humorku poszlam dzis do fryzjera. Kazalam sobie zrobic pasemka ciemny braz i troche blond. Efekt mi sie podoba, musze powiedziec. zaraz zdjatka do was poleca, to zobaczycie. Wloski sa ciemniejsze, ale to chyba dobrze. Bylam tez w drogerii Douglas i pani tam mnie pomalowala tak leciutko na probe. Nigdy w zyciu nie uzywalam rozu, a pani mowi, ze rozem ladnie mozna modelowac buzie, wiec kupilam taki maly na probe.
A co do jedzonka to bylo tak:
:arrow: bulka z brunchem- 2,5P (130kcal)
:arrow: pol miseczki zupki dyniowej, kawalek piersi z kuraka, troszke ryzu, troszke warzyw w sosie dyniowym i pol deseru dyniowego (hehe..co ja na to poradze, ze na stolowce jest tydzien dyniowy!)- 10P (500kcal)
:arrow: jablko- 0P, 70kcal
:arrow: troszke salatki kalafiorkowej a la bike ( z czego raczej wygrzebywalam kalafior niz jajko czy groszek)- 3P (200kcal)
Ruch:
45 min rowerek- 4,5P
Razem: 15,5 punkta (nie musze odejmowac tych rowerkowych, bo nie trzeba :wink: ) i 900kcal...sama nie wiem jak to sie moglo stac...chyba dlatego, ze nie mialam czasu jesc...przez tego fryzjera...a potem jak po nim zglodnialam, to kupilam sobie 1 jablko zamiast bulki...hehe...az sie sama z tego ciesze. Zeby tylko moja waga tez sie ucieszyla, to byloby spoko...
Zosienko: napewno sprobuje twojej zupki, napewno. Moja impulsywnosc popchnela mnie do tego, ze dzis w pracy chyba ze 2 godziny czytalam ogloszenia o prace!! hehe..dobrze, ze chcesz cos zmienic..ja tez, naprawde...i ciesze sie juz na to...boje sie troche czy moj angielski jest na tyle dobry, zeby sie ubiegac o te miejsca pracy, ktore mnie interesuja...ale coz...jak nie sprobuje to sie nie dowiem...
Beatko: widzisz, a mnie zamiast pod kocyk to ponioslo do fryzjera i do drogerii..taka juz ze mnie powsinoga:-) ojej..a jak widze ten obrazek, to mi sie cieplej na serduszku robi...
Ewuniu: decyzja wstepna jest: jechac...teraz musze poczynic pomalu przygotowania...do swiat jeszcze nie bede szalala, ale zaraz po nich owszem:-)
Kaszaniu: ty, pani kierowca..heheh.....wiedzialam, ze sie uda, wiedzialam!! spryciaro jedna!! caluje cie!
Agatko-Yagnah: a skad te delicje sie w tej szafce wziely i ta czekolada, cio? czary mary?? hihi..dobrze, ze w G jestes zakochana...bardzo sie ciesze..wczoraj tylko jakos to tak zabrzmialo, jakby cos ci na duszy lezalo...ale widze, ze wszystko w najlepszym porzadeczku!
Karinko: serduszko ty moje..ja tez nieraz mojego ksiecia mam ochote kopnac w d... wlasnie szczegolnie mnie denerwuje jak kladzie sie spac za wczesnie...ale wtedy ja z rozbiegu na niego wskakuje i zaczynam podskakiwac..hehe...i jeszcze go gilgotam, bo tego nie lubi...ale moze nie probuj, bo to taka terapia szokowa...a energii jakos rzeczywiscie ostatnio mam troche...dzapsy ja dlugo we mnie tlamsily...ale chyba zaczynam odzywac...
Buziaczki i dobranoc myszeczki
http://www.gifart.de/gif234/feen/00003262.gif
-
Mówisz, żeby na niego wskoczyć i ... kurcze :D :!: Nie wpadłabym na to. Zaraz wypróbuję! Podskakiwanie sobie daruję, bo brzuchol napchał kurczakiem. Ciekawe czy będzie zły :shock: ? Nie lubi gdy się go budzi ale co mnie to! Ostatnio by tylko spał i marudził. Jutro zdam relację jak to się skończyło. Buziaki
-
Madzia szaloooona...900 Kcal, no, no no! :lol:
Czekoladę i delicje zainstalował w szafce rzeczony G :wink:
Mam już 1900 Kcal, czuję się gruba, brzydka i zaniedbana, w dodatku brzuch mnie boli z przejedzenia i na brzuszki nie mam siły...liczę tylko na to, że nie przytyję z uwagi na dzisiejsze porządki i spacery po uczelni :wink: Wiem, że wczoraj marudziłam....ale jedyne co mi leży na sercu to ta zima piekielna....ja jej naprawde nie cierpię :cry:
Jak idzie lato, robi się coraz cieplej, dni sa coraz dłuższe, a w perspektywie słodkie lenistwo to jakoś tak pozytywnie jestem do wszystkiego nastawiona....a teraz coraz zimniej, coraz ciemniej...pomyślałby kto, że w styczniu się urodziłam :wink:
Jutro z rana się dokładnie zważę, żeby wiedzieć na czym stoję.
Jade na weekend do rodziców, to może oni mnie zobilizują (odchudzają się od dwóch tygodni i schudli już po 4 i 5 kilo :) )! Nie będzie mnie parę dni ale postaram się trzymać dzielnie i nie przekraczać 1500 Kcal :)
Madzia w nowych włoskach wyglądasz ekstra :D Zresztą w ogóle laseczka z Ciebie...widac, że na brzuchu bardzo nie tyjesz i masz kobiece kształty....ja przy 65 to już jak w 6 miesiącu ciąży zaczynałam wyglądać :lol:
-
Karinko: tylko kurcze, zeby nie bylo na mnie jak cie chlop z domu wywali!!! Kochanie, nie wiem jakim cudem nie moge znalezc twojego maila...a chcialam ci poslac zdjatka dzisiejsze..wez mi go tu jakos wpisz, pliiiizzzz
Agatko: no musisz jakos przetrwac ta zime i jesien..obawiam sie, ze nie ma innego wyjscia niestety...twoim rodzicom serdecznie pogratuluj...niezle sobie radza...5kg w dwa tygodnie...wow! te pare dni, co cie nie bedzie, to pamietaj kochanie, masz sie dzielnie trzymac, pomysl sobie o nas jak bedziesz miala ochote na cos "dobrego" i pomysl jakie bedziemy smutne i rozczarowane jak to zjesz...ja mam kobiece ksztalty?? ciekawe...ja myslalam, ze kobiety posiadaja talie..hihi..a cos u siebie nie moge sie doszukac...i na brzuchu nie tyje...hehe..to ci dowcip...tam wlasnie znajduja sie prawie cale rezerwy!!! dlatego czarny jest moim ulubionym kolorkiem!!
Nio, a teraz herbatka na przemiane materii i lulu..
http://www.gifart.de/gif234/baeren/00001714.gif
-
Madziu no rewelacja...ciesze sie ze sie zdecydowaliscie :D JA sama gdybym miala mozliwosc poechalabym do Londynu...narazie w celach turystyczyh ;)
Madziu Twoj jadlospis jest jak zawsze na 5 :) Kochana..milego dnia zycze :D
-
Madziu fryzurka super :D
też wysłałam Ci @ - przed i po :?
Miłego weekendu życzę :wink:
http://kartki.onet.pl/_i/d/nowa4.jpg
Ja mam zamiar Halooweenowo poszaleć w weekend w lesie i przy ognisku z kartoflami :roll:
Całuski
***
Grażyna
-
Właśnie skończyłam czytać zaległości u Ciebie :D
Super się cieszę, że zdecydowaliście się na ten wyjazd :D
A u Szwabków - mój Misiek ponad 2 lata mieszkał i nie był zachwycony...
A o Angli nie słyszałam jeszcze negatywnych opinii.
Buziaki
Ula
-
Cześć dziewczyny! Zaglądam, bo przeczytałam, ze piszecie o Niemczech i Anglii:
Mieszkałam w Anglii - z przerwami - 4 lata. Inny świat, ale bardzo mili ludzie. W Niemczech mieszkałam niecały rok - bardzo niewiele mogę dobrego powiedzieć. To było jeszcze przed wejściem do UE, ale jako Polka byłam - delikatnie mówiąc - traktowana z góry. CHoć oczywiście nie można uogólniać - moją najlepszą przyjaciółką jest NIemka. Tylko że ona jakaś taka... mało niemiecka... :wink:
Usiak Ta modelka pod Twoimi postami jest zabójcza!!! Wystarczy spojrzeć i odechciewa się czekolady... :roll: :wink:
Pozdrawiam :P
-
http://imagecache2.allposters.com/im...N/AB10558V.jpg
Witaj Magdalenko:)
bardzo lubię, jak komuś się robi cieplutko na serduszku, więc skoro Tobie od tego ma się tak robić, to masz to u mnie jak w banku;)
dietkowo idzie Ci bardzo pięknie, muszę brać z Ciebie przykład, bo ja ostatnio jakoś kuleję w tych sprawach :roll:... a przecież zima idzie, trzeba brać się w garść:)
pozdrawiam cieplutko:)
ps
donoszę uprzejmie, iż dziś jest piąteczek i zaczyna się weekendzik :D :!:
-
O matko jak ja kocham piateczki!!! Normalnie odrazu czlowiek dostaje kopa energii:-)) ( nie produ..tylko takiego powe kick :wink: )
Szpieg dzis wyjatkowo czujny, caly czas sie gapi, co ja tam pisze. Ale...olal ja i podpalil... :wink:
http://www.gifart.de/gif234/hunde/00004369.gif
Dzis juz chyba nikt i nic nie zepsuje mi humorku. Nawet waga durnowata, ktora po calym tygodniu ladnego dietkowania i cwiczenia, stoi jak zakleta. Tez ja olal i podpalil :wink: ..niech sie jara...
http://www.gifart.de/gif234/feuer/00003362.gif
Na sniadanko byla tradycyjnie buleczka. Zaraz bedzie lunch. Ale niewiele planuje zjesc, bo chce isc do drogerii, wiec nie bedzie za duzo czasu. Dzis chyba tez na rowerkowanie pojde na silownie. chyba tak. Choc na dworze tez cieplutko..jak pozne lato calkiem! A przed nami halloweenowy weekend!!!
http://www.gifart.de/gif234/halloween/00004096.gif
Ewelinko: skonczysz studia i pojedziesz, jak bedziesz chciala..co masz za problem?? dziekuje za pochwale, staram sie, choc efektow za bardzo nie ma :cry:
Grazynko: zebys nie zmarzla tam w tym lesie! a kartofelki z ogniska tez bym sobie pojadla. Baw sie dobrze! zaraz mailika sprawdze..
Ulenko: szwabkami to malo kto jest zachwycony...kazdy przewaznie tylko ze wzgledow finansowych.sama nie wiem jak 9 lat tu wytrzymalam...a w Anglii bylam juz kilka razy i mi sie baardzo podoba. nie wiem tylko, jak to jest z praca...ale sie dowiem :wink:
Coccinellette: dzieki za opinie! Wlasnie, ludzie sa mili i atmosfera inna. Szwabki to tacy troche sztywni egoisci..z wyjatkami oczywiscie, tez mam bardzo dobra kolezanke, ktora jest Niemka. Takie opinie tylko mi pomagaja sie przekonac:-)
Beatko: dziekuje za obrazeczek..eh..znow sie rozmarzylam..dietkuje ladnie, tylko waga tego nie docenia...ale poczekam..dziekuje za informacje dnia: dzis piateczek :wink:
-
Witaj Madziu
Ładnie dietkujesz , więc waga na pewno ruszy. Sama też sobie to wmawiam , bo inaczej bym oszalała. Popieram wyjazd do Londynu. Też miałam taki pomysł, jak nie miałam jeszcze "normalnej" pracy , ale skończyło się na myśleniu.
Życzę miłego weekendziku. Hip hip hura niech żyje piątek...............................
Buziaczki
Asia
-
Magdalenko, drugi raz się zabieram za pisanie :) Po pierwsze dziękuję za zdjęcia. Ja jakoś nie mogę się przekonać i kontrastowe baleyage w ogóle nie za bardzo mi się podobają, ale tobie to chyba pasuje. Mam też wrażenie, że z tak ładnymi włosami zawsze będziesz wyglądać dobrze :) I noś je jak najczęściej rozpuszczone!
A co planujesz przynieść z drogerii? Ja mam na oczach dwa dni temu kupiony cień-puderek do powiek w kolorze starego zzieleniałego złota. Kosztował grosze (polska firma), a jak na razie trzyma się dobrze i bardzo ładnie wygląda :)
-
Witaj Madziu!!! :D
Dziekuje za zdjecia. Bardzo ladnie wygladasz w nowej fryzurce i makijaz tez super. Ja w ogole lubie pasemka, sama czesto robie.
Madziu napisalam do Ciebie na msn, ale chyba nie przeczytalas. :wink: Daj znac czy dostalas moja wiadomosc. To cos takiego jak GG.
Madziu zycze Ci radosnego weekendu. Pogody nie musze Ci zyczyc bo z tego co czytam to jest u Was pieknie. U mnie tez jest ladnie, az dziwne bo ostatnio strasznie lalo. Buziaki Madziu i szybkiego konca pracy!!! :D
http://imagecache2.allposters.com/images/EDL/4856.jpg