Wątek: Nie umiem przegrywac! Łatwo sie nie poddam...

HEj Ewelinko

cieszę się, że tyle zapału bije od Ciebie wow!
poślizg wybaczony hehe.. szczególnie, ze i ja taki mam, bo mając ok 15 kg do zrzutu przesunęłam go na wrzesień!

W sunie nie wazne do kiedy.. wazne by dietkować, chudnąc i czuć się coraz lepiej

trzymaj się Maleńka dzielnie buziaczki

Gratuluje:]

2/80
Kolejny dzien za mna...Slim figura wypita...tabletki polkniete i dietetyczne kalorie raczej tez utrzymane...

z tych nie wykonanych: nauka...

tak wiec zawijam...

jestem tak padnieta ze nawet sily pisac nie mam...

Kolorowych snow...tym co moga isc teraz spac...

A ja zazdrosna jestem :/

3/80

z tego wzgledu ze mam bardzo malo czasu wolnego...postanowilam zalozyc zeszyt i zapisywac tam wszystko....bede na forum...ale sporadycznie...

powodzenia i do nastepnego

Hej Ewelinko

zeszyt to dobry pomysł, sama taki mam od 2 dni

ale sporadycznie to nie wpadaj, jak najczęściej choć by napisać czy wszystko dobrze..
a w razie potrzebnego wsparcia bij na alarm z wszystkich stron (gg, sms, forum, mail! ).

Skarbie pozdrawiam Cię gorąco z niedalekiego Choszczna.. u nas dziś mokro.. buu.. mam nadzieję, ze się przejaśni i na Pomorzu bedzie świeciło śliczne słonko

buziaczki

ps. trzymam kciuki bo od jutra plaża... pa!

Ewelinko jak CI idzie?

zeszycik zeszycikiem, ale wpadaj tu choć na chwilkę.. buziaczki od plazującego znów Anikaska..

Aniu...u mnie jak zawsze...wzloty i upadki...postanowilam wczoraj zaczac po raz 3 i ostatni...powiedzialam sobie ze jak teraz nie wytrwam to bede beznadziejna i porzucam wtedy wszystkie diety...wyznaczylam nowy termin 30.06. Nie zakladam tym razem ze mam schudnac tyle i tyle...mam schudnac jak najwiecej w tym czasie...to moje nowe zalozenie
Zauwazylam ze jem z nudow...wiec teraz postaram sie znalezc jak najwiecej zajec...a no i kupuje byleby kupic!
to tez glupota...


Smutna niedlugo bedzie wesola do zobaczenia wkrotce

Ogłoszenie parafialne:
Jak wiesci gminne niosa (i pogloski rowniez) Smutnaksiezniczka wazy...uwaga werble tututututuutututututut

81 kilo i biegnie zmieniac zaraz tickerka! ichacha

"jestem taki sam jak palec alboooo cos taaaaaaaaaaaaaaam..."

To , ze nikt nie odwiedza mojego watku nie zniecheci mnie do dalszego dietowania... a jak...bo przeciez robie to sama dla siebie a nie dla innych.

Odgrzebalam wczoraj z kolezanka zdjecia z zeszlego roku, podsuowala je jednym zdaniem: co zrobilas ze tak schudlas...

ja tego nie widze...ale skoro ona zauwazyla ? !

cos w tym musi byc...

w photoshopie zdrobilam sobie motywujace zdjecie ktore teraz musi pojsc do wywolania...powiesze jedno na lodowke a jedno w pokoju...

czasu do konca mojej diety jest coraz mniej...tym razem dociagne ja do konca.

Gdyby nie te wszystkie moje zalamania juz pewnie bylabym u celu...

no ale jakies konsekwencje swojego postepowania trzeba poniesc...

ide na mrowke Z...jeszcze jiedys zajrze