-
Hehehe...no mam nadzieje ze ak bedzie :D Wtedy to juz super bedzie :D Od jutra zaczynam walkingowanie...nie wiem na czym to zabardzo polega ale z tego co sie orientuje trzeba truchtac 30 minut popijajac wode :P W sumie nie trudne...
Moje dzisiejsze menuPozniej moze nie byc czasu :P
:arrow: 0.75g jogurtu naturalnego
:arrow: 45 g sera białego
:arrow: pare rzodkiewek
:arrow: 2 talerze zupy kalafiorowej
:arrow: garsc rodzynek
:arrow: 1 kabanos
moze jeszcze wszamie jakies jabluszko...albo truskaweczki :P
dzisiaj wieczorkiem chyba wybywam na chwilke ...kolezanka przyjechala i chce sie spotkac !!! Ale sie nagadamy ojej:D :D :DA co u Was? Jutro juz na bank bedzie wazenie...nie ma bata :D
-
Witam :D Jestem pełna podziwu dla Ciebie , że przeczyałaś mój wątek , a tym bardziej jest mi miło.
Jak już wiesz u mnie bardzo często są huśtawki nastrojów. Gdzieś kiedyś wyczytałam że trucht (biegi) nie tylko pomagają chudnąć ale i móżdżek lepiej pracuje :D
Więc Kochana do roboty :lol: :!: :!: :!:
Odpowiadam na Twoje pytania.
:arrow: ma trwać min. 25 min (moja trasa tyle ma , a poza tym mam problem z rankami- może jak nie będe już chodzić na 8.00 na zajęcia to wydłużę np. do 35 min)
:arrow: to ma być jak najpowolniejszy trucht, trochę szybciej niż jakbyś szła. (oczywiście jak będzie szybciej to nic złego się nie stanie :D )i co pewien czas się przejdź->marsz Ja np. w trakcie" robienia trasy" ide kawałek z 4 razy (może 5)
:arrow: na prawde nie ma co się "śpieszyć". Bo w mojej opinii jak się "nie wyrabia" tego szybkiego narzuconego tempa to się człek zniechęca :wink:
:arrow: nieśmiało mogę powiedzieć , ze chyba widzę delikatne rezulataty. Ale na 100% powiadomię Cię w następny wtorek :arrow: wtedy właśnie się będę ważyć.
Przepraszam, ale ja nie mam za bardzo czasu żeby przestudiować Twój pamiętniczek (ale jak będe miałą chwilkę to obiecuję). Napisz proszę ile masz lat i wzrostu.
Buźki
CIRC
Ps. Spróbuj z tym WALKINGIEM "a nóż , widelec" będzie Ci służył :lol:
-
Circ Mam 175 cm i 20 lat...własnie dobijam do konca 1 roku mojego studiowania...jeszcze tylko sesja i wakacyjeeeeee :D Jutro zacxzynam moje pierwsze WalKingowanie :D I odrazu zdam relacje jak mi poszlo :D 25 minut...hmmm to nie duzo...:D Dam rade ;)
Ad o wszamanych rzeczy dorzyucam: :arrow: jogurt naturalny z garscią płatków i kilkoma rodzynkami
:arrow: jabco
:arrow: 1 rzodkiewke... i wybywam juz...do jutra kochane moje :*
pees: trzymajcie kciuki za wage...zeby bylo mniej...zeby bylo mniej...:D
-
cze.
Smutna ksiezniczka udalo mi sie narazie przeczytac 1 i ostatnia stronę twojego pamiętniczka. Ale obiecuje że w miarę upływu czasu bedzie więcej :-)
Walkingowanie, strasznie dziwna nazwa. Ale ja juz wiem że trucht to nie dla mnie. Nie cierpię biegać a to ma z tym duzo wspólnego. Zreszta krepuje mnie bieganie po osiedlu. Wredne ludziska sie gapią:-(!!!
Ale Ty widzę masz na to ochotę więc BRAWO dla Ciebie.
Wiesz patrzę na twój jadłopsis i dla mnie Ty bardzo malo jesz. ja narazie. Nie moge sie powsztrymać. Codziennie przekraczam limit kalorii :-(
Oby było lepiej.
Pozdrawiam.
-
kochanie ja też sobie biegałam najlepiej w towarzystwie ale teraz moja towarzyszka jest chora ; ( to kosa w plecy juz sie nie moge doczekac coś czuje wiesz cio skarbie że zobaczysz jutro siódemeczke czekam na rezultaty mam nadzijeje że jutro wcześnie wstaniesz :**
-
Ksiezniczko co tam slychac? Dostalas programik ode mnie? Jak tam z wazeniem???? Ja niestety dzis znowu za duzo zjadlam:-(
-
no to sama widzisz ,ze powoli tracisz na wadze --nie ma pośpiechu -lepiej wolniej
to mniejszy strach o jojo.
-
Tak Avvus :P Wstalam już ...:P Jak dla mnie stosunkowo za wczesnie bo jest 5:47 a ja jestem straszny spoich...Tata odwieziony na dworzec a ja psychicznie nastawiam sie na bieganko :D To nie dobrze że Twoja towarzyszka zaniemogla...ja niestety nie mam z kim biegac i bedzie mi towarzyszyl Pan Discman :P Madziu program dostalam...ale nie chce mi sie otworzyc :/ Nie wiem dlaczego...cos wykombinuje :D (Mam nadzieje) :P u mnie jakos powoli leci...z dietkowaniem wczoraj sprawunie lekko zawalilam ale dzisiaj nadrobie ;) Wczoraj zamiast wyjscia do pubiku znajomi zrobili grila...a ja oczywiscie wciagnelam : :!: 2 kielbasy ,:!: 3 kromki chleba z grillika,:!: ze 2 garsci czipsow :evil: :!: troche paluszków :!: 2 piwa (jedno to redds :P) :!: o ok.o,125 g łodki co sie Finlandia nazywa Nie jestem na siebie zla ...bo takie wybryki nie zdarzaja sie czesto, a że czesto nie widuje sie z kumpelą...no coz raz sie żyje. Jestem tylko zla ze dalam sie na te czipsy skusic !!! Ale mam nadzieje ze Avvus z Kilogramkiem mi to wybacza :DBłądzic jest rzecza ludzka ;) Maluszku widze ze powoli sie rozkrecasz i zaczynasz brnac przez moj pamietnik jak burza :D supeeeer ;) Hmmm...ja wiem czy az tak malo jem? Jak narazie mi to wystarcza...chociaz przy okazji wczorajszego grilla moglam odczuc diete...Juz nie ta glowa co kiedys : Kazdemu si ezdarzaja jakies wyskoki "ponad limit" Tak wiec jezeli nie przekraczasz go az tak bardzo to mysle ze nie ma sie czym przejmowac :D Krysiu znowu Ci przyznam racje...powoli, stopniowo, byle do przoidu i bez nawrotow ;P Kurak cos mnie ssie w zoladku ...:/ ale nie moge nic zjesc bo po bieganiu i kompiułce wagowanie mam :D I mam szczera nadzije że 7 zobacze :P Oh jak bardzo tego pragne ! :D chociaz ten grill...no nic...okaze sie niedlugo
Ale sie rozpisałam :P Do póżniej Kochane Moje :*
)6:16
pysy: chyba dzisiaj pojde jęzora przebic...ale jeszcze sie wacham... narazie spadam biegac :D
-
6:52
Kto by pomyslal ze to walkingowanie potocznie zwane bieganiem jest tak cholernie trudne :/ (przepraszam za wyrazebnie) Myslalam ze mam kondycje...ale jeszcze musze nad nia ostro popracowac :D az wstyd sie przyznac ale corka sportowcow wytrwala tylko 15 minut :D W sumie to i tak sukces :Dz czego okolo 5 minut szlam...tzn: przeplatalam bieg z chodem. Ludziska to si ena mnie jak na kretynke patrzyli...a co w tym dziwnego ze sie biega... :?: :?: No nienormalni jacys :Pale jutro zamierzam to powtorzyc...musze sobie wyrobic kondycje a jak :twisted: ( inaczej mnie na IKF nie przyjma :| ) A co tam u was ? Jak dietka? i ogolna kondycja?
Spadam pod prysznica i pod koluderke :D http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...ulii/10298.jpg
-
Albo ja cos pokopałam albo ta waga w aptece jest pokopana...po bieganiu wykompana polazlam na wage a tam co? Okazalo sie ze mam 175 cm. gdzie ostatnio mialam 177n :P a waga...hmmm...82,5. To chyba po wczorajszym :/
A ja juz po śniadanku
:arrow: plasterek szynki
:arrow: 20 g sera bialego połtł.
:arrow: 150g. jogurtu nat.
:arrow: 1/2 pomidora
pees: a może to przez tą wode mineralną?? Ale az 1,5 kilo :O no nie wiem...