-
bez złudzeń... realistycznie na kilogramy... wybieramy broń
schudłam, przytyłam, muszę znowu schudnąć.
ważyłam 68 w porywach do 70...
na SB (z limitem max do 1000 kcasl, ale w rzeczywistości 600-700 najczesciej) schudłam do 62...
potem pigułki i normalne jedzenie (bez przesadnego zajadania się słodyczami, było nawet 1,5 miesiąca bez słodkości... lekkie gotowanie (bez tłuszczu, ale i z jedzeniem do syta), brak cukru, zero masła, mało pieczywa (2-3 bułeczki dziennie)
minęło 5 miesiący a ja waże... o zgrozo... 72 kg...
co prawda zaprzestałam zwiększonego ruchu (szczerze mówiąc to po moim aerobicu i 4 razy w tyg baseniku śladu nie zostało), ale żeby aż tak?
dopadło mnie jojo i słabość charakteru
1,5 miesiąca temu poznałam chłopaka- marzenie mojego życia...
moje słonko uważa, że nie wyglądam aż tak źle... poprawka: uważało
pokazałam mu dzis swoje zdjęcia z okresu zanim przytyłam
i nie skonmentował nawet faktu, że nie zjadłam śniadania...
ech...
plan:
1-2 kg tygodniowo
plan to może niezbyt ambitny, ale za niespełna 3 miesiące a przy dobrym samozaparciu i po dwóch powinnam wrócić do poprzedniej wagi (zanim przytyłam. w ubiegłym roku ważyłam 62 do 70 dobiłam w okresie kwiecien-wrzesień)...
potem może moje marzenie... znów miec 58 kg (jak dwa lata temu, czyli nie tak odległe).
pomagajcie mi słonka
do przeczytania wkrótce
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki