Witam!

Wczoraj poszło mi całkiem nieźlę, oczywiście po ostatnim szalenstwie:
jogurt, jabłko, zielona herbata i 3 parowańce

Dzisiaj dzień zaczełam od jogurtu poziomkowego z płatkami Fitness
no idziś już będe cwiczyć na 100 no może na 90%
najgorzej, że nie mam pojęcia co z obiadem?!
Dzis powinnien byc dzień pomiarów, ale obawiam się, że lepiej to na pewno nie jest,
lepiej odłoże mierzenie na następny tydzień - nie będę się na początku dołować

Tylko trochę smutno, że nikt tu niezagląda