Cześć Tiu!
Widzisz, bardzo dobrze wiem co czujesz, patrzysz na zdjęcia z wagi najmniejszej a potem w lustro i chce Ci się wyć do księżyca. Ja co prawda nie przytyłam więcej niż schudłam, ale i tak 11kg..
dla mnie to koszmar, bo moje 64kg to nie był cel ostateczny, a tym bardziej, że nie wiem jak wyglądam ja-szczupła. Co Ci poradzić? Małymi kroczkami do celu...a wpadkami się za bardzo nie przejmuj i najważniejsze: podchodź do diety z dystansem i z lekkim przymrużeniem oka, żeby nie popaść w jakąś manie
.
Zakładki