-
-
Agana chyba źle mnie zrozumiałaś a w zasadzie napewno, jestem za tym aby kazdy znalazł diete dla siebie na ktorej moze wytrzymac, nie jestem jedynie zwolennikiem diety 1000 kcal, ja schudlam na tej diecie 20 kg i mi ona sluzyla, jesli ktos nie wytrzymuje na niej powinien jesc wiecej i cwiczyc, wiedze skad mam , z wlasnych doswiadczen przedewszystkim , trzymam wage 3 lata , osiagnelam to co chialam i teraz dziele sie z innymi, nie pisalam takze nic o braku potasu tylko nadmiarze, rozmawialam z Pania dietetyk na temat diety warzywno - owocowej i zalecala mi zrobic wtedy takie badania,
martwilam sie tylko o Ciebie i chciałam pomoc,
szkoda ze tak mnie zrozumialas, nie mam zadnych powodow zeby namawiac Cie do innej diety, bo sama juz pisalam ze nie jem miesa od 13 lat i jestem zwolennikiem takiego zywienia,
Pozdrawiam
-
KRYSIAL
mam nadzieję, że AGANNA nie pacnie ścierką za szarogęszenie się, ale zajrzałam
do niej i widzę pytanie o sos do ryby.Jeśli masz ochotę, zajrzyj do pamiętnika
HaDUSI na str 34.Napisałam jej kiedyś swój sposób.Pozdrawiam serdecznie.Ania
-
Aganno
czemu nie dajesz znaku życia. Martwi mnie ,że nie napiszesz choć paru słów.
wydaje mi się to nie w porządku,.Ktoś wchodzi na Twój watek, zainteresuje go to
co napiszesz, poświęca czas na odpowiedź i może sobie czekać do usłanej
kwiatami śmierci na odpowiedz.Wybacz rozgoryczenie, ale założenie wątku
to obowiązek, który sama podjęłaś...Ania
-
Tucjanko --serdeczne dzięki --zaraz pozaglądam bo bardzo mi jest potrzebne pare dan takich abym nie musiała obiadu podawać . {nie narobic sie i przy kielichu posiedzieć]
bede miała taki mały zlot czarownic.
-
Padam na kolana i zaczynam od przeprosin. Bardzo mi przykro Tujanko ,że wywołałam u Ciebie takie nieprzyjemne uczucia i to w dodatku na weekend.
Proszę o wybaczenie. To z powodu bardzo stresującej pracy do wykonania.
Wreszcie dzisiaj sie z nią uporałam nie było wcale najgorzej, ale perspektywa tego zadania spędzała mi sen z powiek już od piątku i właściwie nie byłam w stanie zajmować się czym innym.
Do tego jeszcze problemy w szkole u syna. Niestety odbiło się to nieco na diecie.
Przed silnym stresem nie zdołałam się obronić.
oto lista grzechów.
Piątek ( 13!!!) wieczorem 2 bułki z masłem i szynką , nawet mi nie smakowały, ale musiałam koniecznie coś jeść, a nie miałam nic przygotowanego.Reszta dnia OK.Ale i tak jak na moje możliwości było to bardzo niewielkie przestępstwo i skończyło się na tych bułach.
Sobota
dzień bardzo ładnie , wieczorem zagiął mnie kawałek pieczonej, pachnącej karkówki i serek śmietankowy Ostrowia.
Więcej grzechów nie pamiętam
Niedziela - można powiedzieć wzór do naśladowania.
Mam nadzieję, że moje wybryki to tylko efekt silnego stresu, a nie chleb powszedni.
Nie wiem, czy to dobroczynny wpływ diety, czy dojrzałam do prawdziwego odchudzania, ale nie zachowała się wg zasady - jak już zawaliłam ,to sobie dowalę. I nie dowaliłam na całego , tylko troszeczkę.
I jeszcze coś, co być może złagodziło stres - wystroiłam się dziś do pracy w mój utęskniony błękitny kostium. Mógłby może być trochę lużniejszy, ale sie zmieściłam. Bardzo mi to poprawiło nastrój.
Teraz trochę informacji technicznych.
Dieta Dąbrowskie jest bardzo restrykcyjna. Pierweszego dnia stosowania było bardzo ciepło. Ale następnego bardzo się ochłodziło i zaczęłam straszliwie marznąć.
Z moich opisów wynika może obraz jakiejś bardzo schorowanej osoby,trochę może przesadzia. Ale dla mnie świadomość ,że mam stawy albo skórę, to znak ostrzegawszy. Należy się sobą zająć. Nie chcę czekać na pogorszenie, tylko działać od razu.
Nie przestrzegam tej diety ortodoksyjnie, bo nie ma takiej potrzeby. Złagodzona forma też ma dobroczynne działanie, tyle że późnie.
Stąd oliwa z oliwek, więcej rozgrzewających owoców, mąka grochowa. Używam tego w niewielkich ilościach, ale przez to potrawy są bardzie sycące i jest cieplej.
Kiedy zrobi się naprawdę ciepło mam zamiar zrobić sobie ostry tydzień, ale na razie nie widzę takiej możliwości.
Dwie główne zasady, których w większości udaję mi się przestrzegać to :
- żadnych prodóktów zwierzęcych ( wyj. majonez)
- żadnych skoncentrowanych węglowodanów ( typu mąka, chleb, cukier itp.)
Mąka grochowa zawiera stosunkowo mało węglowodanów, więcej białek i tłuszczu.
Mnie na studiach uczyli, że większość pierwiastków i witamin bez obecności tłuszczy jest nieprzyswajalna. I tego się trzymam. Stąd oliwa.
Ale nasmarowałam,mam nadzieję, że się zrehabilitowałam.
Tujanko
dzięki wielkie, że mnie wyręczyłaś w sprawie sosu greckiego, jesteś kochana i już się nie gniewa.
Krysial
dzięki za odwiedziny,mam nadzieję, że sos się udał, podawałam przepis na poprzednim wątku.Biedna jesteś z tymi dwoma domami. Ale co zrobić, takie życie....
Nan
myślę, że wyjaśniłam Twoje wątpliwości co do odstępstw od diety.
Milak
jest OK
Jadłospis podam tylko dzisiejszy, bo mi chyba pamięć bieżąca zaczyna szwankować.
Sniadanie : pomodor
Obiad :sałatka z sałaty, rzodkiewek,kalfiora,szparagów, ogórka, 1 młodego ziemniaka i łyżki maonezu
(wszyscy mi zazdrościli)
Kolacja :sałatka z sałaty, rzodkiewki, szczypiora, ogórka i oliwy
kanapki z ogórka kiszoneko w plasterkach z majonezwm, musztardą i ajwarem
I dzisiaj po tym stresie nie mogłam sobie odmówić szklaneczki wina.
Pozdrawiam nadmorsko
-
Przepraszam bardzo za te "prodókty"
To chyba jeszcze te stres ze mnie wychodzi. Wy raczej korzystajcie z produktów.
-
owocki, warzywka - najlepsza dieta!
-
Aganno- już mi wyjaśniłaś, ale w tym wypadku oczyszczanie nie wyjdzie,skoro czytałaś książkę Dąbrowskiej to sama wiesz.
-
AGANNO
Wpadłam do Ciebie tylko na chwileczkę, przeprosiny przyjęte.
Napisałam u mnie o mnie, Ty pisałaś w tym samym czasie.
Dogadaj się więc jutro ze sobą, trzymaj się , pozdrawiam Cię bezwietrznie.Ania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki