Jesze tylko 15 minut i uciekam do domu.
A pracy mnie dużo czeka, bo mąż mój osobisty m ajutro i imieniny i urodziny. :roll:
Wersja do druku
Jesze tylko 15 minut i uciekam do domu.
A pracy mnie dużo czeka, bo mąż mój osobisty m ajutro i imieniny i urodziny. :roll:
no i jeszcze prezent muszę mu kupić i to w imieniu swoim i moich rodziców.
I jeszcze w pracy zaangażowali mnie w kupno prezentu dla kolegi na wesele :evil:
Emilko, z pewnością świetnie sobie poradzisz. Mam nadzieję, że coś wypatrzysz po prostu, co cię zainspiruję. Ja nadal jestem mało produktywna i nic nie podpowiem. Powodzenia!
Okropnie się dziś czuję. Totalna bezsilność. Najchętniej bym się połozyła i patrzyła w sufit. No może jeszcze sobie popłakałą.
A tu muszę wstać zacząć robić ciasto na jutro. Posprzątać. Mąz u ojca w szpitalu.
Mam dziwne wrażenie, że to wszystko przez pracę i atmosfere jaka tam panuje. A będzie niestety jeszcze gorzej. Całe szczęście mam studia.
Emilko, masz studia, masz kochanego męża, masz plany, którym będziesz poświęcać dużo czasu i conajmniej jednego wiernego fana na dietce ;-) Bądź dzielna. Ja w pracy też byłam nie do życia. Po niej przejechałam pół miasta żeby zatankować na tańszej stacji, zjadłam jabłko i poszłam na angielski. I mam o niebo lepszy humor. Bo czuję że robię coś, inwestuję w siebie. Przez weekend usiądź nad nauką, też będziesz zadowolona :)
Zosiu masz w 100% rację. Muszę zacząć się uczyć, ćwiczyć, po prostu robić coś dla siebie. I na tym się opierać.
Tak przy okazji to znalazłam super lek ga gardłowe dolegliwości: Tymsal w sprayu. Przestało mi wyrywać gardło jak kaszlę i lepiej mi się oddycha.
Dobranoc wszystkim
http://imagecache2.allposters.com/images/BEN/AB0773.jpg
Emilka złóż mężowi imieninowo-urodzinowe życzenia :-) Kupiłaś prezent?
Emilko dziś piatek więc praca szybko minie...
A jutro weselne szaleństwo tak?
będe czekać na zdjęcia :-)
Acha i mam nadzieję, że dziś masz już lepszy nastrój...
Trzymaj się kochana :-)
Myśl o sobie :-)
Najmaluszku,
humor rzeczywiscie trochę lepszy.
Prezent dla męża kupiony ale tylko ten w imieniu rodziców. ja dalej nic nie mam dla niego :? Ale coś wymyślę.
Prezent dla kolegi wybrany teoretycznie, zostaje tylko kupić.
Zdjęcia będą :D tylko nie wiem czy moje :wink:
Zobaczymy kogo mąż zechce fotografować. :roll:
A ja zaraz idę na badania okresowe i jakoś tak mi nijak. Bo jak mój teść poszedł w grudniu na takie badania, to do dziś chodzi po szpitalach i będzie jeszzce przez najbliższe 48 tygodni.
Hej Emilko!
To fakt, najgorsze to iśc na jakiekolwiek badania, bo wtedy to lekarze do wszystkiego się czepiają i zmuszają do dalszych badań (tak jak pisałaś o swoim teściu). Dlatego ja staram się unikac lekarzy specjalistów jak tylko moge, ale cóż badania okresowe to mus, więc jak mus to mus. Pozdrawiam i trzymaj sie dietkowo.
Emilko, badania musisz zrobić więc nie ma się co martwić. Ot, rzecz do załatwienia i tyle. Trzymam kciuki za znalezienie i kupienie prezentów, a mężowi złoż najserdeczniejsze i w ogóle. No i cieszę się, że znalazłaś w końcu lek, który ci pomaga. Jak ty się w ogóle czujesz??