Foremciu, czuję się jak staszawa panie: kręgosłup, alergia. Zdecydowanie muszę iść do lekarza :? KOmpleksowo i ze wszystkim. I jeszcze dermatolog mnie czeka, żeby sobie moje pieprzyki poodlądał. Kurcze stara się robię. :roll:
Wersja do druku
Foremciu, czuję się jak staszawa panie: kręgosłup, alergia. Zdecydowanie muszę iść do lekarza :? KOmpleksowo i ze wszystkim. I jeszcze dermatolog mnie czeka, żeby sobie moje pieprzyki poodlądał. Kurcze stara się robię. :roll:
eMILKO współczuję bolącego kręgosłupa...może Zosia ma rację...joga mogłaby pomóc...może warto spróbować.
Ty jesteś na SB a ja jakoś boję się zacząć...obawiam się, że kolejny raz mogłoby to się zakończyc porażką...co prawda kusi mnie bardzo ale teraz gdy jeszcze królują u nas świeże pachnące owoce chyba pozostanę przy mniej żreć:-)
Trzymaj się dzielnie milasku!
Aniu, wiem, że Zosia ma rację. Nie raz już o tym rozmawiałyśmy. Joga niesamowicie wyciąga mi kręgosłu i rzeczywiście pomaga. I dziś będzie joga.
Na SB brak owoców, to rzeczwiście minus. No ale: coś za coś. Ja sobie tłumaczę, ze są przecież warzywka, których przez resztę roku tez nie ma. I powiem Ci, ze ważna jest decyzja i mocne postanowienie. A owoce odbije sobie w II fazie, czyli już za 12 dni :wink:
mOCNE POSTANOWIENIE i trwanie w nim to PODSTAWA!!!Masz rację. SB potrafi działać cuda, ja przez pierwszy tydzień pozbyłam się około 2 kg...trzeba jednka pamiętać by potem pozostałe produkty włącząc do dietki stopniowo...a nie na raz tak jak ja chciałam zrobić...
Bedę trzymać kciuki za twoją SB :-)
Emilko, ja też za SB trzymam kciuki. Ja się swojej diety trzymam bo wiem, że działa. A na ciebie zawsze działało porządne SB. I to jest najważniejsze :)
I jestem po pracy. Niestety z małymi z grzytami odnośnie przesadzania, zamiany biurek, kompytera. Siedzimy dalej po staremu.
jeszcze awantura w sprawie podwyżek była :?
Grzeję sobie teraz obiad w postaci nadziewanych kabaczków, mąż z pracy wrócił i wygląda na to że ma jakieś plany na popołudnie.
Emilko, życzę Ci więc wspaniałego popołudnia!
Pozdrawiam słonecznie 8)
Milas- to ja Ci chociaz zycze, zeby ten dermatolog od ogladanie pieprzykow byl jakis przystojny, to i ogladanie bedzie milsze :wink: :wink:
Jednak wczorajsze popołudnie okazało się potworne.
Ale całe szczęście to było wczoraj.
A dziś dzień zapowiada sie nie ciekawie przynajmniej w pracy.
Dieta całe szczęście ok. A waga dziś pokazało 62.7.
Ciekawe kiedy się zatrzyma :roll:
...Ciekawe kiedy sie zatrzyma" ....MILAS WYPLUJ TO ! Nawet nie wiesz ile to zdanie ma kalorii :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Milego dnia