-
Emilka! Jestem troche do tylu z wiesciami od Ciebie, ale skoro masz urlop, to znaczy, ze wszystko powinno byc jak najlepiej :lol: :lol: :lol: Poza tym, ze po owocach waga sobie je dodala to bym tez miala to w nosie (pewnie tymczasowe), juz nie wspominajac o tym, ze masz 62 z przodu, co tez przegapilam :? O jak ja Ci zazdroszcze!!!! 62! Ostatnio jak tyle wazylam, to bylo naprawde niezle uczucie !
A propos dowodu osobistego, to mam ten sam problem i musze z tego tez powodu jechac za jakies 2 miesiace do Polski, ale slyszalam, ze osobiscie to ja musze tylko zlozyc podanie, a odebrac moze "osoba trzecia".....no mam nadzieje :? :? :? :lol:
Trzymaj sie dzielnie!!!
-
Zosiu: u mnie już słońce wychodzi, ale jeszcze pół godziny temu padało straszliwie i burza z piorunami szalała. Padało to przez całą noc, a ja oczywiście zostawiłam pranie za oknem. I to oczywiście, to co mamy zabrać dziś na działkę. Co do humoru, to już wcześniej napisałam jak to dziś jest :? Ale pisałyśmy razem.
Tagotta: złożyć papierki będziesz musiała osobiście, bo przy urzędniku to się osobiście trzeba podpisać na jakimś specjalnym formularzu. A odebrać rzeczywiście może ktoś inny. Aj miałam ze sobą upoważnienie, ale wydali mi bez niczego :shock: i czuję siię teraz jak przestępca. Na wszelki wypadek spytaj jak zorganizować odbiór, jak będziesz skłądać papierki. Oj, drogi to będzie dowód :?
-
Emilko, mam nadzieję i u nas na jakieś przejaśnienia. Emilko, straszliwie się cieszę z powodu wyzdrowienia teścia! Teraz to tą wysypką niemal cieszyć się trza!
A co do Męża, to rozumiem że jest już zapisany do lekarza? Nie panikuj, pieprzyk, pieprzykowi nie równy. Sama jakiś czas temu oderwałam sobie kawałek własnego i nawet nie wiedziałam, że moga być tego jakieś wielkie konsekwencje. I nie było! Napewno więc i u Męża będzie wszystko ok. Nie martw się.
I ... gratuluję spadku! Jak bardzo, bardzo bym chciała zobaczyć taki wynik na wadze! Moja generalnie ma moje starania w nosie. Emilko, miej dobry humor!! :)
Ściskam cię mocno, pozdrowienia dla teścia i dla męża i nie dawaj się!
-
Emilko, Zosia ma rację.
Nie martw się na zapas. Pieprzyk pieprzykowi nierówny.
Nie możesz tak myśleć, wszystko będzie dobrze!!!
Ja również gratuluję spadku!!!! Pięknie Ci dzie!
Pozdrawiam, trzymaj się cieplutko!!!
-
Poczytałam ochłonełam i uspokoiłam się trochę. Bo ten męzowski pieprzyk, to taka raczej kropeczka, malutka prawie płaska. Ale martwię się o skubańca. Kocham go jednak. :roll:
Ale wracając do diety, zjadłam sobie:
jogurt light poziomkowy z łyżka słoneczniek
naktarynke i 4 morele
a przed chwilą wypiłam mleko
Okazało się, że jednak nie wszystkie rachunki popłaciłam i zaraz muszę iśc i zapłacić jeszzce jeden :?
Wrócę poćwiczę i zacznę coś z obiadem kombinować.
No chyba, ze cały dzień będę prani eprzenosić z łazienki za okno i odwrotnie. Zebrałam rano mokkre z za okno, to co się nadawało powiesiłam w łazience, to co już nie, wypłukałam i odwirowałam w pralce i za okno, bo słońce świeciło. I właśnie zbierają się chmury. CZy one jakiś radar mają na moje pranie :?:
-
Hej Emila,
coż to za nowa dietka owocowo-mleczna :)
Słonka życzę!
-
Emilko, i tak trzymaj!!!
To normalne, że martwisz się o ukochaną osobę a my jesteśmy od tego, żeby Cię pocieszać :wink: :D
-
Uf, dziewczyny leje się ze mnie. mam jakieś ćwiczenie z Charli Brooks, 68 minut :shock: Oczywiście opuściłam z 10 najgorszych minut, ale i tak padam. lecę się umyc i jakis obiad tworzyć.
Foremciu: zamierzam jeszcze dować warzywek i będzie dobrze. Słonko jest :D
Kasiu: wiem. Dzięki wielkie :D Jak ja bez Was na działce wytrzymam :?
-
Emilko, wytrzymasz, wytrzymasz :lol: ale jak my bez Ciebie wytrzymamy :roll: :wink: :?: To dopiero jest pytanie!
Wypoczywaj Kochana, należy Ci się!!!!!
-
Emilko, możemy ci komentarze do wątku smsami puszczać :) Więcej postaram się z domu napisać i odpisać!