Emilko słodkich snów po męczącym dniu:-)
Pozdrawiam!
Wersja do druku
Emilko słodkich snów po męczącym dniu:-)
Pozdrawiam!
Emilko, mam nadzieję, że chociaż się wyśpisz!
Emilko, spokojnego dnia ci życzę! I czekam na jakiś odzew, mam nadzieję, że jest znośnie?
Zosiu, odzewuję. :wink:
Jest znośnie, poza oczywiście panią :shock: . Ale nie chcę o tym romawiać, pisać ani pamiętać. W szoku dziś jestem i prawdopodobnie na zmianę jestem blada i czerwona. Dowiedziałam sie, od obcych ludzi, że mąż mój zmiana pracę :shock:
Okazuję się, ze dostał propozycję. Matko jedyna, znowu! Ma czas na odpowiedź do jutra.
Ja towarzyszę auditorom, trochę za dużo sie uśmiecham (to nie moje słowa) i ich rozprasza (to też nie ;).
Dieta idzie, chociaż ja ledwo pełzam. Wczoraj udało mi się poćwiczyć i to całę 45 minut. :D
Na razie tyle, więcej będzie jak pozbieram myśli. :?
Emilko, a kiedy dostał tę propozycję zmiany??? Nie zadzwonił do ciebie od razu jak tylko się dowiedział? Jestem w szoku, niemal tak dużym jak ty! Cieszę się, że mimo zamieszania brzmisz tak pozytywnie. Bo brzmisz! No i gratuluję ćwiczeń. Ja się rozciągam, robię szóstkę i na więcej czasu nie starcza.
Uff, maila poproszę!
Emilko, no proszę, ależ się u Ciebie dzieje :D
Mam nadzieję, że wieczór upływa Ci spokojnie i w miłej atmosferze :D
Czesc Emila, pozdrawiam serdecznie ja w czasie urlopu zapomnialam co to dieta :oops:
Dopiero wróciłąm do domu, po wszelakich zabiegach typu: praca po godzinach, szewc, okulistka, apteka, teściowie. Przesłąłam sobie jeszzce z pracy pracę domową. Ale przeoczyłam, ze w pracy mamy open office, a moj word nie ibsługuje plików odt. Wolny wieczór mam zatem, problem sam się rozwiązał, a ja pójdę sobie spać normalnie. :D
Emocji trochę dużo jak na ostatnie 2 tygodnie. Nawet dziś nie poćwiczyłam.
Zosiu: dostał dziś. Rozmawiał z szefem, rodzicami. I do jutra ma się zdecydować. Ja jestem przerażona :shock: Czekam aż dojdę do siebie i wtedy na chłodno będę oceniać.
Kasiu:wieczór chaotyczny, zaczrzyczany. Bo i mężowskie sprawy i jego siostra właśnie studia zaczeła. Głównie się przekrzykiwaliśmy. No i martwię się o Ciebie strasznie. Błagam Cię skonsultuj wszystko jak najszybciej. Wszelaka prawda jest lepsza i mniej wykańczająca niż życie w niepewności.
Gosiu: całkowicie rozumiemi, ze zapomniałaś. Teraz sobie przypomnij, a chwilowo zapomnij o wadze. :wink:
Emilko, kochana jesteś, nie martw się już o mnie :wink: :D
Rzeczywiście wieczór miałaś troszkę chaotyczyny, ale najważniejsze, że spać pójdziesz normalnie, wyśpij się dobrze, żebyś miała siły stawić czoła kolejnemu dniu, i w pracy i w domku :D
Trzymam kciuki za męża, oby wszystko się pozytywnie i korzystnie dla Niego/dla Was zakończyło!
Dobrej nocy! :P
Emilko, no i co? Decyzja podjęta? Jak się czujecie oboje z jej świadomością i w ogóle? Strasznie się cieszę, że miałaś 'wolny' wieczór i mam nadzieję, że się wyspałaś :)
Ściskam mocno!