-
Emilko, ja też to ogląda co niedzielę :lol: Fajny program :wink:
Zwłaszcza moment, kiedy stoi na stole wszystko to, co ci ludzie wciągają w siebie przez tydzień :lol: :lol: :lol:
Gratuluję spadeczków, bardzo ładne wymiarki masz Emilko :D :D
Miłej niedzieli :P
-
Nasza kobiecina oszalała. Drugi dzień już siedzę nad pracą domową. Ale skoro już napisałam najlepiej ten egzamin to wypadałoby trzymać fason i zadania odrabiać. Siedzę, popijam sobie i odrabiam :D
Obejrzę sobie może ćwiczenia z Ranią i może poćwiczę. O ile pozwolą mi własne kompleksy przy mężu sie przemóc. A jak nie to wezmę się za inne ćwiczenia.
Kasiu: ja też :mrgreen: I te ich miny jak im później daje zielone go jedzenia :roll: Dziękuję. Pracować mam jeszcze nad czym przy tych swoich wymiarach..
-
Ranię obejrzałam częściowo :shock: I wychodzi na to, ze jestem w stanie zrobić ćwiczenia na nogi, i to tylko nr 2. :shock: :shock:
Włączyłam sobie w związku z tym "chcę miec takie pośladki" i zrobiłam 2-gą 15-minutówkę.
http://www.tamileewebb.com/images/pa...TamileePic.JPG
Teraz szybciutko szykuje się do rodziców i gonimy na imieninowe party.
-
Pomyliłam sie o godzinę :shock: Mamy być na 14, a nie na 13. :roll:
I jeszcze sobie poćwiczyłam: jedne ćwiczenia na nogi z Ranią (te w których nie trzeba machać brzuchem, biodrami czy czymkolwiek innym) i jeszcze 20 minut pilatesa na nogi i pośladki.
A to oznacza, ze mam już na koncie 45 minut ćwiczeń i to tylko i wyłącznie na nogi :D :D
Mam nadzieję, że po takiej dawce ćwiczeń, potu i męczarni nie bardzo będą mnie kusić imieninowe przysmaki.
Mężu sie pyta skąd mam tyle siły. I co ja mam mu powiedzieć, ze Kasi przez monitor tak promieniuje:wink: :lol:
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Cieszę się, że tak potrafię przez monitor promieniować :lol: :lol: :lol:
Udanego popołudnia Emilko :D
-
Znowu poniedziałek :shock:
Ale nie jest tragicznie. Siły trochę mam, A. za moment idzie na szkolenie. TYlko trochę nie bardzo się czuję, najdelikatniej mówiąc mdło mi. Muszę coś zjeść i napić się ciepłej herbaty.
Po wczorajszych ćwiczeniach oczywiście czuę mięśnie i całkiem fajnie mi z tym.
Słonko pięknei świeci i wogóle jakoś tak wiosennie. :D
-
Wiosennego poniedziałku Emilko :P :P :P
-
Zazdroszcze Wam tej wiosny. Ja bede musiala chyba na nia troche jeszcze poczekac. Mam za to duzo slonca i jak tak ide na spacer to czuje sie jak w jakims Zakopanem 8) . Jej! Tez musze cwiczyc. Za chwile callanetics, pozniej rower stacjonarny... Musze!
Przesylam poniedzialkowe pozdrowienia.
-
Emillko gratuluję wymiarków i zacięcia do ćwiczeń.......... Ja jutro mam szkolenie, aż 5 godzin i nie wiem, jak wytrzymam.
Pozdrawiam ze słonecznego dziś Śląska
-
Praca była, niemiecki tez. robi się potwornie długi i potwornie nudny :? Chodzi mi nawet już po głowie rezygnacja, bo uczenie się niemieckiej wersji
"Mając poczucie, ze byli blisko czułam się bezpiecznie mogąc do niech w razie czego zawsze zadzwonić"
jakoś nie napawa mnie optymizmem :|
No ale może tak właśnie trzeba.
Po niemieckim szybko zjadłam galaretę na obiad i wyszliśmy sobie na spacer godzinny. a po powrocie poćwiczyłam. I tu zdziwienie: bo popatrzyłam sobie na zegarek jak zaczynałam ćwiczenia i ja kończyłam. I okazało się,ze zawsze liczyłam sobie za te ćwiczenia 40 minut, a one trwają 55 :shock: :twisted:
W między czasie upiekłam pierś indyka.
A teraz lecę się kąpać i spać.
I tyle ja mam z tego mojego życia :wink: :lol: :lol: :lol: