-
Kaszaniu, ja lekarce ufam. Kobieta się przejeła, a pieprzyk z rodzaju tych malutkich, płaściutkich plamek. Poza tym wcale nie jestem pewna czy to pieprzyk wogóle. Do specjalistów dostaję się szybko a i owszem. Bo do chirurga po znajomości, do okulisty prywatnie, a do neurologa do rejestracji mąż dzwonił i poprosił panią :D Ot i cały sekret.
-
Udanego weekendu :D mam nadzieję,że czujesz się dobrze i uspokojona jesteś :wink:
http://img.interia.pl/kobieta/nimg/J...ka_1636281.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Grażynko, został mi jeszcze tylko okulista. A czuję się całkiem całkiem jak na taką pogodę :D
Neurolog odfajkowany. Całe szczęście wszystko w porządku. Trafiłam na bardzo przemiłą panią, pobadała mnie z każdej strony. I okazuje się, że mam bardzo znikome odruchy w prawej nodze, a szczególnie w kolanie. Dopiero później przypomniało mi się, że ja tam wiązadła miałam zerwane. :roll:
No ale za późno było żeby się ta myślą z lekarką podzielić :wink: :D
Pogoda pomału mnie wykańcza. Ruszam sie jak trącona mucha, a jak siądę na chwilę to mnie sen bierze. A fakt, że jutro znowu trzeba iść do pracy wcale mi humoru nie poprawia. Ale co robić, mus to mus.
Z miłych rzeczy, to przez ten skwar jeść mi się nie chce. Jem z rozsądku i to głownie warzywka. Niestety zdarza sie też ciacho pełnoziarniste i biały chleb :?
Jutro mamy wizytę znajomych dawno już zapraszanych. I wiecie co? Postanowiłam się jedzeniowo nie wygłupiać. Zrobię biszkopt z truskawkami, kupię winko i tyle. Dość mam już kupowania, przygotowywania masy rzeczy na takie posiadówy. Jak mnie mają znajomi odwiedzać ty6lko dla jedzenia to ja mam w nosie takich znajomych. O! :roll:
-
Emilko, pełnia lata, więc taki biszkopcik z truskawkami i winko, to świetny pomysł! :P
I masz rację, w końcu spotykacie się, aby porozmawiać, pośmiać się a nie objadać :wink: :wink:
Już teraz życzę Ci udanego spotkania :P :P
-
Kasiu: dziękuję. A co do znajomych to mam wrażenie że część idzie na łatwiznę. Mamy np. ostatnio takich nowożeńców, ledwo wprowadzonych i oni się do nas szykują na oglądanie ich zdjęć weselnych :shock: Mimo, że całe towarzystwo domaga sie parapetówki.
Ja niestety dziś w pracy. Zmęczona jestem, aż mi niedobrze. Spać mi sie chce i ledwo sie czuję. :?
Od poniedziałku nie usiadłam nawet w domu. Bo zakupy, pranie, sprzątanie, odwiedzanie rodziców i milion innych rzeczy. Wychodzę o 6:40, wrazam przed 22. A wtedy to ja już padam. :roll: Marzy mi sie posiadzenie z gazetką, poćwiczenia, maseczka i posiedzenie w wannie. :roll: :roll: :roll: Ale na to się nie zapowiada w ciągu najbliżych 2 tygodni. :? Ale narzeakć nie będę bo zawsze może być jeszcze gorzej. Np w pierwszą wolną sobotę moze trafić sie wesele :twisted:
Głowa mi pęka, a jeszcze jakiś d...l nie zamknął drzwi w łazience i strzelają co chwila. CHodzę i zamykam. Matko, kto i gdzie tych wszytkich inteligentów wychowywał. :x
-
Emilka :roll: :roll: Wez Ty zrob tak: zamiast robic zakupy do domu, "postaw sie okoniem" raz i zamiast tego rzuc sie na kanapie z maseczka na twarzy i gazeta przed nosem 8) Z glodu nikt nie umrze, a Ty sie troche zregenerujesz :roll:
OBY CI SIE UDALO PRZETRWAC ;)
policzek juz lepiej?
http://static.twoday.net/kaffeeklatsch/images/Tasse.jpg
-
Emilko, pozdrawiam w upalną sobotę i życzę SPOKOJNEGO dnia :P TYLKO DLA CIEBIE!
Maseczka, gazetka, cisza, spokój, czy to tak wiele??? Postaw się, Tagosia dobrze gada :lol:
http://www.effewebdesigner.com/blog/...sco-yogurt.jpg
-
Dziewczynki, Wy naprawde kochane jesteście. Dokłądnie tak zrobię i będę robić i to przez następne 2 tygodnie. Wrócę z pracy ciężkiej delegacyjnej z Niemcami i palcem nawet nie ruszę w domu :D.
-
Brawo Emilko!
O to właśnie chodzi :D :D :D :D
-
Ale mi dziś szybko i przyjemnie czas w pracy biegnie. Dużą rolę odgrywa brak A.
Wszyscy od razu są inni, nawet kierownik :shock:
Nawet się nie obejrzałam a została tylko godzina.
Zjadłam niewiele, bo tylko jogurt rano. Za to piję non stop: sok pomidorowy, kawę, wodę.
Ale za to ile zrobiłąm w pracy :D
Same plusy :twisted: