Gratuluję angielskiego ... WOW ... BRAWO!!!!!!
Wersja do druku
Gratuluję angielskiego ... WOW ... BRAWO!!!!!!
SUUUPER!!!!!!!! :D :D :D :D :D Emilka, co do torebek, to nie wiem jaki jest Twoj typ :roll: :roll: Ale jesli cos nietypowego (jednorazowego? ) to znam dwie strony, na ktorych ludzie sprzedaja przez siebie robione rzeczy:
http://www.pakamera.pl/
http://www.wylegarnia.pl
:-)
Gratuluję piątki!!! zdolna dziewczynka z ciebie :wink:
mam dokładnie tak samo z jedzeniem jak ty -nie mogę żadnych odstepstw robić, bo po czymś takim jem i jem i jem i końca nie widać...
pozdrowienia
dziewczynki, nie mam pojęcia co się dzieje, ale ledwo zipię. Słabo mi, wszystko mnie boli i tak strasznie zmęczona jestem, ze aż się normalnie położe :roll:
Emilko - dziękuję :D Wow i gratuluję piateczki z angielskiego :D
myślałam,że śpisz juz dzisiaj :roll:
Buziaki
***
Grażyna
to mozemy sobie reke podac, tyle ze ja znam przyczyne :?Cytat:
Zamieszczone przez milas
Myslisz, ze chorobsko jakies???? :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Tagottko: ja myślę, ze to jednak zmany ciśnienia. A u mnie pewnie też swoją rolę pełni powrót n adietową ścieżkę, a w tym zero słodyczy (ale ciii, nie będę na razie przechwalać)
Grażynko: nie spałam i nawet udało mi sie kilka rzeczy zrobić. Do usług :D
Więc zrobiłam wczoraj mielone, nadziałam cukinię pieczarkami, zapiekłam i poćwiczyłam nogi 30 minut. I poczytałąm sobie n akoniec książkę.
Dziś o mały włos nie zaspałam. Ale się jednak udało. I z rana: zdjełam pranie, poukładałam, prasowłam, kanapki, mycie, suszenie włosów, itd. W związku z powyższym już zmęczona jestem.
Zjadłam jogur z otrębami, popijam kawę i staram się do pracy zmobilizować.
Miłęgo dnia Dziewczyny :D :!:
Emilko, spokojnej środy!
Dużo sił witalnych przesyłam, może dotrą do Ciebie na czas? :wink: :D
KAsiu: oj przyda się, bo u mnie pogoda iście barowa. Deść ciapie non stop i sennie straszliwie.
A ja tymczasem zjadłam śniadanie nr 2 : serek z ogórkiem i popijam kolejną kawą. :D
U mnie też barowa pogoda, pada deszcz i jest ciemno, jak w październiku :shock:
Nie miałam bym nic przeciwko takiej pogodzie, gdybym siedziała w domku z książką w ręku a obok mnie leżałby i mruczał mój kotek :wink: :D :D