-
Anise, ja zamówiłam sobie od razu dwie. Tak w ramach zaległego prezentu imieninowego. Poza tym to całkiem miła lektura na wakacje. Nie bez znaczenia jest też to, ze tego typu książki działają na mnie dość mobilizująco.
Wklejam obie:
http://ksiazki.wp.pl/k/i/k/150/83-73...-X_82747_F.jpg
http://ksiazki.wp.pl/k/i/k/150/978-8...-7_30686_F.jpg
i oficjalną stronę autorki:
http://www.mireilleguiliano.com/index.htm
-
Zastanawialam sie, ktora wersje sobie zamowic, czy polska czy w jezyku angielskim (czasami polskie tlumaczenia sa marne). Doszlam jednak do wniosku, ze malo ostatnio czytam w naszym ojczystym jezyku, wiec zakupie te po naszemu. Z reszta wspominalas ze sie dobrze czyta, tak?
-
Emilko, uświadomiłaś mi, że powinnam wziąć jakieś czytadło do samolotu :wink: :D :D
-
Anise: czyata się przyjemnie. Ja już wczoraj skończyłam jedną książkę. Dziś biorę się za drugą.
Kasiu: weź koniecznie chociaż wiersze.
Pojeździłam wczoraj na rowerze ponad godzinę. Wróciłam, poleżałam w wannie z chłodną woda z książką w ręku. I spać poszłam.
Dziś ranek całkiem przyjemny, ale przed chwilą koleżanka powiedziała mi, ze ma być 39 stopni :shock: :shock: :shock:
zaczynam odczywać skutki wczorajszej jazdy :roll:
Miłęgo piątku Dziewczynki :D
-
Kochana Emilko, do usłyszenia 3 sierpnia!!!
Wpadam się pożegnać, dzisiaj wyjeżdżam na urlop i nie będzie mnie do 3 sierpnia.
Buziaczki zostawiam, chudnijcie, bądźcie zdrowe, cieszcie się latem!
Będę bardzo wdzięczna, jeśli od czasu do czasu napiszecie na moim wątku, co u Was słychać :wink:
Dzięki Waszym wpisom, po powrocie będzie mi łatwiej zorientować się, co się u Was działo, ile schudłyście :lol: :wink: jak się czujecie, co ciekawego wydarzyło się w Waszym życiu:-)
Już tęsknię za Wami moje kochane Dziewczynki!!!
Do usłyszenia 3 sierpnia :P :D
Buziaczki :P :D
..... przepraszam, że ten sam tekst Wam wklejam, ale nie dam rady napisać osobno do każdej z Was :oops: :oops:
Z góry za to przepraszam, ale czas goni....
-
Emilko czy doczytałaś się czegoś więcej? Miałam nadzieję, że nam wystrzelisz z jakąś rewelacją, a tu tak po zwykłemu.
Dobrze, że chociaż troszkę zwolniłaś :D
Anise - masz baaardzo prawidłowe skojarzenia :D
-
Kaszaniu, właśnie tak jest, że nie ma jakiś magicznych sztuczek. Tylko praca nad sobą, rachowanie w kategoriach co jest ważniejsze: siódme ciastko czy figura, stonowanie, opanowanie i walka z pokusami. A zacząć trzeba od wypisywania co, gdzie, jak i ile się zjadło. Później trzeba znaleźć swoje główne przeszkadzacze i słabostki i zastanowić się, czy ta 2 kanapka to jest mi tak na prawdę potrzebna. Starać sie zmieszać porcje, pić dużo wody, dużo spacerować i cieszyc się życiem. :D
-
Emilko
udanego weekendu życzę :D
***
Grażyna
-
To co się działo u nas wczoraj wieczorem przechodzi trochę ludzkie pojęcie. Wiało tak strasznie, ze mało co nam okien nie powyrywało. :shock: Deszcz padał tak straszny, że po 5 minutach woda w okoliczne piaskownicy stała :shock: Pioruny bezgłośnie waliły na około. później włączyła sie im jeszcze fonia :roll:
Skutek tego jest taki, ze na trawniki przed blokiem lezą kawałki jakiejś blach, połamane gałęzie, na parapetach mamy pełno trawy i farby obdartej z bloku, a co niektórzy na balkonach mają pelargonie sąsiadów. :shock:
A alarmy samochodów dalej wyją :D Mam nadzieje ze dziś już tak nie będzie.
Zrobię sobie kawę i zabieram sie do przygotowań weselnych, bo nie zdążę normalnie.
http://www.lgl.bayern.de/lebensmitte...46_kaffee2.jpg
-
po woli zaczynam dochodzić co mnie gubi w odchudzaniu. :?
Lecę właśnie do fryzjera, będę miała sobie okazję spokojnie poukładać to wszystko w głowie :D