Dzięki Dagmarko :oops:
i zapraszam częściej
Wersja do druku
Dzięki Dagmarko :oops:
i zapraszam częściej
a tak a props :oops:
http://www.shape.com/images/sh/208543/3700.jpg
witaj Milasku
wpadłam na moment przywitać się i trochę też pożegnać...
będę tu jeszcze zaglądać i kibicować ci wiernie
dobrze zrozumiałam? masz w domu królika? hm, ja też miałam ale biedaczek dokonał żywota pół roku temu, teraz dziecko mnie przekonuje do kupna świnki morskiej (a mamy już chomiczka i patyczaki, nie wiem ile, bo ciągle się rozmnażają...)
trzymam za ciebie kciuki - pamiętaj o tym w chwilach zwatpienia :wink:
buziaczki
Hymmmm... nie podoba mi się to "kiedyś"...
Ja ide na wesele 24 wrzesnia, oczywiśnie w tym dniu zrobie diecie papa... Tylko boję się, ze pożniej znow bedzie cięzko wrócić, na właściwą drogę... :roll:
Milasku musisałm wpaść żeby sie przywitać i poweidziec ze nie zapomniałam o Tobie. Nie moge teraz duzo wchodzic na forum bo jestem zawalona praca :-( i strasznie mi smutno z tego powodu bo nie wiem co sie u was dzieje.
Mam nadzieje ze dietka idzie extra i ze jestes dzielna. NApewno :-)
Całuski milasku.
Hej KOchane!
Dzięki za odwiedziny i wsparcie!
No niestety zważyłam się u rodziców i znowu 65 :(
ale ja się tak łatwo nie dam.
Dzisiaj znowu walczę, muszę po tym ostatnim tygodniu odpocząć.
Nabrałam więcj do pracy jabłek i pomidorów. I na razie daję sobie radę.
Najmaluszku: trzymaj się dzielnie w pracy i nie daj się :!:
Meteorku: smutek mnie doppadł, czego żegnać :?: :cry:
papa praca czeka
witaj Milasku miły :D
coś na poprawę humorku:
http://kartki.onet.pl/_i/d/kwiatki4.jpg
masz rację - nie poddawaj się i trzymaj dietę :D i pisz, jak kiedyś, co zjadłaś bo to pomaga
buziaczki
Dzięki Meteorku! Przyda się!
Bo dzieje się ze mną coś dziwnego! Nic mi się nie chce, najchętniej bym położyła się i leżała, spała.
Na niczym ni nie zależy1
I źle mi jest strasznie :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
http://imagecache2.allposters.com/im...M/arm279_b.jpg
Myszko, usciski wysyłam, nie smuć sie!
http://www.madzia.olp.pl/diddl/31.gif
Milasku, trzymaj mi się tu! Mnie też dopada tomiwisizm i niechęć do wszystkiego. Najchętniej bym poleżała z książką, albo zajęła sie organizacją ślubu, a nie bezdetami typu praca. Ale nie można się poddawać.
Waga się podda, ty nie. Rozumiemy się? :>