-
Zakupy były. Kupiłam sobie i bluzeczkę i sweter.
Niestety maż nie dopuszcza mnie do komputera. więc nie mam sie jak dzielić nowościami.
Teraz śpi, to się dorwałam.
Zdjęcia będą później, bo światła na świecie brak :wink:
Zmarzłam wczoraj przeokrutnie. Przeleżałam, nie poćwiczyłam :oops:
Dziś się poprawię.
A teraz (jeszcze przed śniadaniem) lecę poczytać co u Was.
-
Emilko, koniecznie pokaż nam nowe nabytki :) :)
Miłej niedzieli życzę :P
U mnie śnieg sypie :?
-
Emilka witaj :D Wróciłam na dietkę po ponad dwóch latach i patrze, a tu Twój wątek :)
Gratuluję udanych zakupów. Mi takie kupowanie fatałaszków pomaga w diecie, od razu mi sie humor poprawia, nawet jak kupię sobie szalik :)
-
Pokazuj te zakupione cuda:-)
Poćwiczyłaś?
-
Dopiero wróciłam. Ledwo zipię.
No i jeszcze maż od komputera goni :roll:
Pewnie zjawię się dopiero jutro. :?
-
Będziemy czekać na Ciebie :P
Odpoczywaj teraz Emilko :D Komputer nie zając, nie ucieknie :wink:
-
I po pracy jestem i po obiedzie.
Marnie dziś spałam :? @ za rogiem.
Musze wyjść na chwilkę i się przespacerować, bo mnie do jedzenia ciągnie.
jak wrócę to muszę się jakimś cudem do ćwiczeń zmobilizować. :roll:
-
Miłego spaceru Emilko, dotlenisz się troszkę, to i na ćwiczenia przyjdzie ochota :wink: :D :P
-
Spaceruj mała ...
Rzucam czar, żeby ochota na sport przyszła :-) czary mary .... :shock: :shock: :shock:
-
Pospacerowałam.
Kupiłam sobie taki sprzęcik do spieniania mleka do kawy. I już po kawie jestem :P
Ochota może na ćwiczenia i jest. Ale właśnie uświadomiłam sobie, ze jutro mąż mi rano wyjeżdża na szkolenie. Wolę jednak z nim posiedzieć, popakować niż ćwiczyć. :roll: